Bóg jeden wie, ile razy przeklinałem czytając ogłoszenia z porządkiem obrad dotyczące sesji Rady Miejskiej Chocianowa, że samych przekleństw spowodowanych ich przebiegiem nie wspomnę. Ostrożnie mówiąc przeklinałem statystycznie co najmniej 48 razy. Tyle sesji zwołał chocianowski samorząd podczas kadencji 2014-2018. Właśnie wczoraj, 9 listopada 2018 roku odbyła się ostatnia 49 sesja Rady. Tym razem nie przeklinałem, bo – w myśl zasady, że o zmarłych nie mówi się źle – za wszelką cenę chciałem znaleźć dobre strony czteroletniej pracy burmistrza Franciszka Skibickiego i Rady Miejskiej, której „przewodniczył” poprzez magistra Krzysztofa Leszczyńskiego. Powtarzając w myślach „o zmarłych nie mówi się źle” muszę przyznać, że spodobał mi się wniosek byłego Krzysztofa Leszczyńskiego, by z porządku obrad 49 sesji usunąć punkt o uchwaleniu zmian Statutu Miasta i Gminy Chocianów.
Na zakończenie kadencji Franciszek Skibicki zwołał sesję nadzwyczajną, by ni z gruchy nie z pietruchy (wyrażenie mojego kolegi z wojska) uchwalać Statut Miasta i Gminy Chocianów. Ups. Przypomnę, że od czterech lat bezskutecznie procedowano zmiany w Statucie, na czym zresztą poległ były Krzysztof Leszczyński.
Radny Leszczyński przebudził się z daremnym transportem w nocniku…
Się ma! W miejsce kartek na mięso w Chocianowie mamy „Statut” na prawdę i informację publiczną Franciszka Skibickiego
XXXIII Sesja Rady. W Chocianowie znów kolektyw i krasnoludki zmieniają Statut Gminy i nazwy ulic?
Dywan ścienny przedstawiający umizgi Jowisza
„Autopoprawka” i ustawiony budżet. Skandal na „bardzo bogato”. Część II
W porządku obrad zaznaczyłem główny punkt mojej irytacji, choć wszyscy wiedzą, że Franciszek Skibicki w mojej opinii w swoim życiu nie zasłużył na nic innego. Tym razem przywołam zdanie jego wiernego i oddanego przyjaciela. Posłuchajcie, jak w podsumowaniu ostatniej kadencji Franciszka Skibickiego o zmarłym politycznie organie wykonawczym przemawiał jego docent hipokryzji Krzysztof Leszczyński
Lubin ratuje Chocianów przed utonięciem. W gratisie „rybka” ma darmowy transport…
Dołożę jeszcze to, co sam Franciszek Skibicki mówił o sobie:
Milczenie i mowa – jak wiemy – to wyrażenia sprzeczne, niemniej jedno, jak i drugie jednoznacznie stanowią o naszych predyspozycjach do uczestnictwa w życiu społecznym. Ponadto milczenie i mowa jednocześnie opisują nasze predyspozycje występujące w akcie rozumienia, przeżywania. Moją Panią ze snu zawsze namawiałem, by milcząc mówiła, bo to forma, które jest etycznie czysta, a przy okazji ciekawa poznawczo. Franciszek Skibicki, co mówiłem we wstępie to człowiek prosty. Zamiast milczeć wymownie, słuchać fanfar odejścia na emeryturę, postanowił przemówić:
Franciszek Skibicki oczywiście nie podał powodów, dlaczego jego ostatnia kadencja była aż tak trudna. Niech mu będzie, że sam nie wiedział, co mówi. W mojej ocenie Rada Miejska nie żyje już od wielu, wielu miesięcy, choć znam takich, którzy twierdzą, że żyła tylko chwilę po zaprzysiężeniu w 2014 roku – zaledwie do pierwszej sesji. Na I sesji okazało się, że twór obumarł w rękach Franciszka Skibickiego. Z powodu dziennikarskiej staranności muszę przedstawić Państwu pożegnalne przemówienia radnego (przewodniczącego) Janusza Zielonego i radnego (przewodniczącego Klubu Chocianów 2014) radnego Piotra Piech. Zacznę od mniej kontrowersyjnego Janusza Zielonego
Jak się okazuje, choć w tej „trudnej” kadencji wszyscy ponieśli rany na honorze, radny Janusz Zielony wygłosił okrągła mowę pogrzebową. W myśl zasady, że o sobie nie mówi się źle, poszedł w retorykę okolicznościowych podziękowań, aż miło posłuchać. Ani słowem nie zająknął się na temat, że Franciszek Skibicki to prosty człowiek, co od początku kadencji powtarzały choćby Fakty Chocianów. Nie powiedział, że w mętnej wodzie, jak zwykle Franciszek Skibicki zamierza złowić jakiś przedostatni smaczny kąsek. Nie zadrwił, że starsi panowie mają w zwyczaju, choć nikt nie zwraca im uwagi z racji wieku i ogólnie przyjętych manier wobec stetryczałych mężczyzn. W wieku Franciszka Skibickiego nawet haniebne zachowania dają się usprawiedliwić ubytkiem szarych komórek, co nota bene potwierdzają wszystkie naukowe dysertacje. Czy radny Janusz Zielony powiedział, że w Chocianowie podczas zmarłej kadencji mieliśmy prawdziwy popis lekceważenia zdrowego rozsądku, to po pierwsze i nie od wczoraj. Po drugie, że w procederze tym uczestniczył mentalnie burmistrz ćwierćwiecza, Klub Chocianów 2014, Klub Kulczyński 2018, że o innych nie wspomniał, na przykład o burmistrzu elekcie. To po drugie…
Ok. Teraz czas na okolicznościowe przemówienie radnego Piotra Piech.
Moim zdaniem przemówienie tego „artysty” było idealne. Na pewno lepsze, niż clip wyborczy
Piotr Piech nie schodzi z ust ogólnopolskich mediów – chocianow.com.pl
Piotr Piech także w myśl zasady, że o sobie nie mówi źle, kończy kadencję w poczuciu sukcesu, ale okraszonego niedosytem. Marzył o kreowaniu upowszechniania kultury, niestety w chrześcijańskim Ośrodku Kultury nie ma miejsca (brak pomieszczeń!), by realizować jego pomysły Kultury wyższej.
Następny sukces Gminy Chocianów! Franciszek Skibicki zakończył adaptację dworca PKP!
Nie Kowalski, nie Leszczyński, nie Kulczyński… Internauci niech rządzą!
Co prawda Franciszek Skibicki na odchodnym na sesji podkreślił, że bez ChOKu i Pani Dyrektor Krystyny Kozołup nie odbyłaby się żadna impreza, nie byłoby perełek typu Jagoda, czy Święto Flagi, ale mam wrażenie, że radny Piotr Piech akurat na ten temat ma jednak inne intuicje. W ramach solidarności z jego wrażliwością, a głównie po to, by podkreślić wagę przemówienia muszę przyznać, że wypowiedział się ładnie (zapomnijmy clip), prawie jak radny Krzysztof Leszczyński za czasów swojej świetności. Moim skromnym zdaniem w podziękowaniach zawarł wszystko o czym Fakty Chocianów pisały od chwili ogłoszenia wyników wyborów w 2014 roku. Portret Piotra Piech jest wypisz wymaluj adekwatny z tym, który napisałem onegdaj
PORTRETY RADNYCH CHOCIANOWA: (mgr) Piotr Piech
Szczerze mówiąc, jestem zawiedziony postawą radnego Krzysztofa Mistonia, porównywalnie barwnej postaci co Piotr Piech, czy narodowo wszechstronny były Krzysztof Leszczyński. Krzysztof Mistoń nie zabrał głosu nad mogiłą kadencji 2014-2018.
PORTRETY RADNYCH CHOCIANOWA: (rzekomo mgr) radny Krzysztof Mistoń
Chwała bohaterom z Chocianowa
Niestety nie usłyszałem także przemówienia najbardziej barwnej postaci opozycyjnego Klubu Jedność, radnego Krzysztofa Kowalczyka. „Poeta” (jak zwykł mówić o nim anty-poeta Franciszek Skibicki) nie podsumował dokonań ani własnych, ani Rady Miejskiej. Myślę, że także kierował się zwyczajowym taktem, by o zmarłym nie mówić wcale, a jeżeli już – to przynajmniej kwieciście. Z przykrością stwierdzam, że tej zasady nie wyznaje portal www.chocianowskie.info (dalej przeze mnie zwane singapurskie.info)
W piątek pożegnamy radnych – chocianowskie.info
– (…) Wśród radnych, którzy oficjalnie przestaną pełnić obowiązki jest m.in. wiceprzewodniczący rady – Jerzy Likus. Wielu mieszkańców odetchnie jednak z ulgą przede wszystkim z powodu braku otrzymania kredytu zaufania przez Krzysztofa Kowalczyka, który w ostatnich miesiącach obrażał nie tylko samych chocianowian ale także burmistrza elekta – Tomasza Kulczyńskiego. (podkreślenie – moje)
Stojąc nad mogiłą kadencji 2014-2018 oczywiście nie zgadzam się z durną opinią autora tej wypowiedzi. Portal, który samozwańczo nazwał się „rzetelnym”, nawet w obliczu „końca” przeczy faktom, że o innych wartościach międzyludzkich nie wspomnę. Nie tylko złą wolą, ale przede wszystkim zwykłym niechlujstwem jest zarzucanie, że radny Krzysztof Kowalczyk kogoś, w tym chocianowian obrażał tylko w ostatnich miesiącach. Zwracam uwagę, że czasownik obrażać ma aspekty „karalne”, w odróżnieniu od czasownika „konfabulować”. Uczciwie twierdzę, że singapurskie.info konfabuluje i oczernia Krzysztofa Kowalczyka w oczach opinii publicznej. Użycie czasownika „obrażał” musi być poprzedzone wyrokiem sądowym, bądź przynajmniej kilkoma przykładami, które mogłyby stanowić podstawę do tak daleko idącej opinii. Powtarzam – singapurskie.info nie zna się ani na rzetelności, ani na konsekwencjach prawnych wynikających z używania pomówień w stosunku do osoby publicznej.
Wyrażenie, które podkreśliłem jest jedynie „opinią” autora tekstu, a na dodatek autora bez imienia i nazwiska. W Singapurze to zwyczaj, że „dziewczynki” obrażają się już z powodu tego, że kura się na nią patrzy? Autor(ka) podkreśla ostatnie miesiące, jakby nie czytała Fakty Chocianów, które towarzyszą działalności Krzysztofa Kowalczyka od początku kadencji. Moim zdaniem Krzysztof Kowalczyk „obrażał” głupotę obozu rządzącego przez całe 4 lata. Obrażał głupotę władzy, nie chocianowian, czy innego osobnika elekta z Lubina. Swoją drogą poradzę mu, by w procesie sądowym dochodził zadośćuczynienia za pomówienia, jakie wysmarował rzetelny singapur z Lubina. Co zrobi – nie wiem. Może obrazi Sobiesława Buchtę, który redaguje to rzekomo rzetelne apolityczne dziadostwo. Ponoć elekt Tomasz Kulczyński nie uczestniczył we wrogim przejęciu projektu Anny Pichała w Parchowie (chodziło o plenerowe Kino)
Horror polityczny pt. „Viribus Unitis” w Kinie Plenerowym w Parchowie
Dyskusyjne Forum Samorządowe Roberta Harenzy: Wybory Samorządowe 2018
Nie?
Niech redaktor elekt singapurskiego.info popatrzy na wniosek Stowarzyszenia z Lubina, które politycznie wyłudziło pomysł ludzi z Parchowa. Jak myślicie, czy koordynator Sobiesław Buchta, to ktoś inny, nie ten, który występuje w stopce redakcyjnej singapurskiego.info? Shit!
Kulturalne Lato Filmowe w Parchowie – Oferta realizacji zadania publicznego
Stojąc nad mogiłą minionej kadencji samorządu Chocianowa – już nie nawiązując do przemówień tego czy innego radnego, bądź rzetelnych singapurskich elektów – na koniec muszę przywołać epokowe słowa patrioty Franciszka Skibickiego wypowiedziane w przeddzień 100. rocznicy odzyskania niepodległości na ostatecznej sesji Rady Miejskiej. Posłuchajcie:
Szanowni Państwo,
puentując moje refleksje na temat wizerunku burmistrza Chocianowa Franciszka Skibickiego zgrabnymi ruchami licealistki przeszedłem do przedstawienia jego wizerunku w wymiarze ideologicznym. Mam tę niezamierzoną przyjemność, że ten artykuł piszę w dniu, w którym Franciszek Skibicki odsłoni swój pierwszy pomnik Józefa Piłsudskiego. Nie podejmę się oceny, który z Panów – Franciszek Skibicki czy Józef Piłsudski bardziej zasłużył się w odzyskiwaniu „mojej i Twojej”, czyli także tej niepodległości robotniczo-chłopskiej rodem z peerelu. Nie udaję, bo znam podręcznikową prostotę instrumentalnego działania fachowca od konfabulowania politycznego. Franciszek Skibicki stanie jak równy z równym z popiersiem, by wraz ze strażakami, księdzem proboszczem, burmistrzem elektem i Panią organizatorką Krystyną Kozołup kulturalnie uświetnić spory kawałek wyimaginowanych osiągnięć wyżej wymienionych Panów. Franciszek Skibicki to wręcz pomnikowy burmistrz, a Józef Piłsudski to mąż stanu, choć – jak mniemam – jeden o drugim nic nie wie.
Zanim dzisiaj wieczorem zobaczycie relację na przykład singapurskiego.info, chocianow.pl, czy regionfan.pl i e-legnickie.pl zusammen do kupy z show obchodów 100. Rocznicy Odzyskania Niepodległości proszę obejrzeć zachowanie Franciszka Skibickiego i „komitetu” organizacyjnego Dnia Niepodległości, które zanotowały Fakty Chocianów (operator kamery stoi tuż obok popiersia – przypis mój).
W ten sposób szacowny Komitet obchodów 100. Rocznicy Uzyskania Niepodległości zachował się podczas próby generalnej. Postępowanie strażaka Huzara i Franciszka Skibickiego możemy uznać jako typowe. Niemniej upośledza zachowanie proboszcza odwracającego się pupą do opinii publicznej, w tym artystów orkiestry dętej oraz koordynatorki obchodów rocznicy, pani Dyrektor chrześcijańskiego Ośrodka Kultury. Jak jeden i jedna wszyscy odwracają się pupami, jak gdyby obrażały ich „fakty”. Zapytam: czy to na pewno jest twarz…?
Robert Harenza
P.S.
Ups. Całkiem zapomniałem, że na sesji pożegnalnej obecna była także Pani Anna Pichała… Przepraszam, że nie ująłem tego w tekście.
Comments