Święto, święto… i po święcie! Obchody rocznicy 100 lat Odzyskania Niepodległości, jak dla mnie kontrowersyjne, choć dla innych (jak na przykład dla bezpartyjnych organizatorów – mundurowego Wiktora Husara i Pani Krystyny Kozołup) wypadły bogato i dostojniej na tle 11-ych listopada obchodzonych w czasie minionej kadencji Franciszka Skibickiego. Co prawda Pani Dyrektor chrześcijańskiego zabroniła mi nagrywać ulubionych przeze mnie ułanów, ale znam powód zakazu, więc nie posłuchałem. Oczywiście z myślą o Czytelnikach FAKTY Chocianów nagrałem masę ciekawych scenek z tej podniosłej „bezpartyjnej” uroczystości, niemniej na potrzeby tego artykułu opublikuję tylko te, które dowodzą, że nic się nie zmieniło – ułani zajechali pod okienko, dęta orkiestra zagrała, Franciszek Skibicki popiersie odsłonił, „bezpartyjny” proboszcz mszę za Ojczyznę odprawił… Padło jedno lub dwa przemówienia chaotycznie mieszające nieznajomość historii z aktualną polityką, pełne wzniosłych słów, płaskie jak pierwszomajowe okrzyki robotniczo-chłopskiej gawiedzi zebranej na pochodzie. Jak wspomniałem nie zabrakło ulubionych przeze mnie ułanów oraz głównego wątku uroczystości „u Franka” – parady. Zresztą w „paradach” (o czym później…) Franciszek Skibicki, niczym chłopczyk w chłopcach w mundurkach zakochany był zawsze. Jego PZPR inwestował w służby mundurowe – milicja i strażacy (ochotnicze rezerwy milicji obywatelskiej traktował ponoć inaczej – przypis mój), które organizowały imprezy masowe, w tym te niepodległościowe. Dzisiaj Franciszkowi Skibickiemu w uświetnieniu rocznicy „Cudu nad Wisłą” pozostali tylko strażacy i jednostka reprezentacyjna z Bolesławca (i ułani… to już mówiłem). Ups. Byłbym zapomniał, że w celebrze niepodległościowej według organizatorów nie mogło obyć się bez zaproszonych gości z województwa i asysty kwiatu duchowieństwa z gminy Chocianów. Do… Hymnu.
Wcześniej napisałem, że „jak dla mnie” obchody odzyskania niepodległości były kontrowersyjne, czyli Franciszek Skibicki powrócił do peerelowskiej retoryki organizacji państwowego Święta. Odzyskanie niepodległości nie ma tylko militarnego wymiaru, a właśnie ten aspekt odzyskania niepodległości pokazała chocianowska impra. Z relacji bezpartyjnych mediów Franciszka Skibickiego i S-ka (regionfan.pl, e-legnickie.pl, singapurskie.info zwane chocianow.pl), że duch narodowy w Chocianowie pręży się, jak pierś żołnierza przy komendzie „baczność/spocznij”. Bezpartyjne portale rzuciły między wieprze informacje, focie oraz propagandowy „pełnometrażowy film” o sukcesie impry w Chocianowie. Wszystkie bezpartyjne „Klaudie Beker” pokazały wypreparowany produkt – chocianowski sukces ćwierćwiecza politycznej działalności „bezpartyjnego samorządowca”, patrioty, faceta o wyjątkowych manierach, oraz systemie wartości dorównującym najbardziej znamienitym osobowościom. Tyle na wstępie.
Nie chcąc burzyć konwencji, jaką FAKTY konsekwentnie stosują z okazji omawiania obchodów uroczystości Odzyskania Niepodległości na terenie gminy Chocianów, muszę przywołać inne okołobudżetowe eventy, tzn. II Bieg Tomasza Kulczyńskiego oraz „śpiewogrę” przedszkolaków, chóru Soli Deo i Orkiestry Dętej OSP, która całe rodziny artystów skupiła w chrześcijańskim Ośrodku Kultury, jak przysłowiowe sardynki w puszce.
Uważni Czytelnicy FAKTY Chocianów wiedzą – patrząc na lata 2015, 2016, 2017 że uciekam od bogo-ojczyźnianych frazesów w różny sposób, a rocznicę Odzyskania Niepodległości zawsze traktowałem tylko jako kontekst do aktualnych wydarzeń, tak kulturotwórczych jak i politycznych. Przypomnę
2015 – W CHOCIANOWIE BĘDZIE REFERENDUM!!!
2016 – W Chocianowie patriotycznie i awangardowo. Hej!
2017 – Wiem, że mnie słyszysz… I’m calling you!
W 2017 napisałem o niepodległości w kontekście występu Doroty. Tekst dedykowałem sobie i mojej Pani ze snu wiedziony ideą przynależności Polski do cywilizowanych państw Kultury Zachodu. Wzruszam się nim dzisiaj, czytając własne słowa o potrzebie miłości, która kieruje do niepodległości i wolności, nie tylko tej duchowej. Dlatego teraz w ramach kontrastu puszczę scenkę, którą nagrałem na „małej” gali z okazji obchodów niepodległości (wielką galę przed pomnikiem – popiersiem Józefa Piłsudskiego już widzieliście), czyli II Bieg Tomasza Kulczyńskiego.
Przed mszą koncelebrowaną, czyli około godziny 10:00 w swój bieg po niepodległość „naszą i waszą” ruszył burmistrz – elekt. Za wczesna pora, więc i szału nie było. Nie było przemówień, gładkich słów, jak to u sportowców, zaledwie grochówka, jak po pochodach 1 Maja. Nie widać tego w mediach bezpartyjnych samorządowców? Nie przyszedł do swojego następcy na grochówkę ani radny powiatowy Franciszek Skibicki. Nie przyszedł upamiętnić biegiem niepodległość Polski inny patriota, narodowiec Krzysztof Leszczyński. II Biegu Niepodległości swoją obecnością nie zaszczyciła była radna Krystyna Łysiak, jakkolwiek lubi eventy z burmistrzem – elektem w roli głównej (może w tym czasie stawiała sobie fryzurę na urzędowe obchody, w których pojawią się mundurowi i ułani na konikach). Nie zauważyłem (choć może i gdzieś była) Pani Dyrektor od Kultury, wszechstronnej organizatorki małych i wielkich imprez o charakterze polityczno-propagandowym. Tym razem nie zabroniła mi nagrywać, co mogliście usłyszeć kilka godzin później, więc nagrałem skromną chwilę uczczenia odzyskania z przejęciem wspierając inicjatywę Tomasza Kulczyńskiego, choć samo wyznanie dla niektórych zabrzmi nieco wazelinowato.
(Zastrzeżenie: FAKTY nie ingerowały w ścieżkę dźwiękową. Muzyka z „Czterech pancernych” na żywo sączyła się z głośników, zaraz po podniosłym akcie emisji Mazurka Dąbrowskiego)
Przypomnę jeszcze raz, bo jest to szczególnie istotne – FAKTY Chocianów z okazji obchodów rocznicy odzyskania niepodległości samą niepodległość traktuje wyłącznie jako kontekst wydarzeń dziejących się „tu i teraz”, ze wszystkimi konsekwencjami, które przynosi owo „tu i teraz”. Tu i teraz już 19 listopada na I Sesji Rady Miejskiej kadencji 2018-2023 ślubowanie złoży nowy burmistrz Tomasz (Franciszek) Kulczyński, ten który zaraz po odśpiewaniu hymnu państwowego i wciągnięciu flagi na maszt dopuścił do prezentacji muzyki peerelowskich „Czterech pancernych” – symbolu zniewolenia Polski na wiele, wiele lat. To mały szczegół świadczący, że nowy burmistrz ma kłopoty z postrzeganiem zmian, których programowo gwarantował dokonać. Jego „Czas na zmiany” z kampanii wyborczej w kontekście takich wpadek napawają mnie jeszcze większym strachem, niż jeszcze miesiąc temu. Nie mam wątpliwości, że walka o „niepodległość” Chocianowa zacznie się dopiero po zaprzysiężeniu Rady i Burmistrza. Zapamiętajmy tę datę – 19 listopada 2018 roku – początek walki o prawdziwe zmiany.
Kampania wyborcza udowodniła, że mieszkańcy Chocianowa jednak boją się zmian, dlatego burmistrzem został Tomasz (Franciszek) Kulczyński. Widać to także po radnych wybranych do organu stanowiącego Krzysztof Leszczyńskiego zamienił Jerzy Bałecki, Krystynę Łysiak zamienił Piotr Piech, Janusz Zielony zamienił Janusza Zielonego. W sejmiku Cezarego Przybylskiego zamienił Cezary Przybylski, Bezpartyjni patformersi zamienili byłych członków i współpracowników PO na innych bezpartyjnych działaczy PiSu (Partia i Sprawiedliwość). W Chocianowie nie zmieniło się nic, tzn. podejście do uczciwości politycznej. Proszę zauważyć, że na małej gali Tomasza Kulczyńskiego w parku mamy prawie taką samą ilość fotoreporterów „bezpartyjnych” mediów, co cywilnych uczestników. Propagowany jest patriotyzm, a w tle słychać „powrócimy wierni”. Patriotyzm burmistrza elekta jest tylko narzędziem do upupiania ludu, jak za dobrych czasów Jerzego Urbana. Wizerunek burmistrza Tomasza (Franciszka) Skibickiego budowany jest choćby tak, jak przez jego singapurskie.info.
Wyjątkowy koncert w Przedszkolu Miejskim w Chocianowie – chocianowskie.info
Już teraz wiecie, dlaczego po pierwszym imieniu Tomasz w nawiasie dodaję imię Franciszek? Przecież każdy „przedszkolak” to wie! Także to, że za publiczne pieniądze wydane przez bezpartyjnych działaczy politycznych na kampanię wyborczą Tomasz (Franciszek) Kulczyński przejmie fotel burmistrza ćwierćwiecza. Tomasz Kulczyński jednak będzie musiał dotrzymać słów rzucanych podczas kampanii, a te które oskarżony Tomasz Kulczyński już 19 grudnia wygłosi w Sądzie Rejonowym w Lubinie (o ile wstawi się na rozprawę) nie będą najtrudniejszą sprawą. Nawet mniej ważnym problemem będzie to, w jaki sposób KWW Tomasz Kulczyński wybrnie z problemu, że oszukano gminę Chocianów na kwotę nie mniejszą niż 900,00zł. W jaki sposób? Po prostu. Na Konwencję Wyborczą oficjalnie chrześcijański Ośrodek Kultury wynajęto na 3 godziny. Prawda jest taka, że Franciszek Skibicki udostępnił mienie gminne na 12 godzin. Już od 8 rano do 21:00 ChOk był do dyspozycji, czyż nie. Gmina zamiast zainkasować 1100 zł, otrzymała zaledwie 300 zł. W bezpartyjnych mediach pokazywano scenki z iście światowej pierwszej chocianowskiej Konwencji Wyborczej, a organizatorzy skruczyli na biednej gminie. Fuj. Kto odpowie za przekroczenie kompetencji, prywatę, polityczne zniżki dla wybranych – nowy czy stary Franciszek Skibicki? Ale to nadal nie jest największe problemy, z którymi zmierzy się organ wykonawczy. Przypomnę program – darmowy środek lokomocji pasażerskiej i świąteczna opieka medyczna, że o innych atrakcjach na razie nie wspomnę.
„Czas na zmiany”
I jeszcze program nagrany w kolorach audio-wideo
Tomasz Kulczyński złapany na wielu małych kłamstwach znacznie szybciej niż zwykły człowiek będzie musiał zrobić jakiś prawdziwy gest. Zrobi go lub nie – dla mnie nie ma znaczenia, bo weryfikacja prawdziwych intencji burmistrza odbędzie się szybko, nie jak w przypadku Franciszka Skibickiego. Już na „sesji budżetowej” (wyjdzie singapur z worka?) okaże się, jaki wariant narracji bezradności przyjmie ten młody człowiek. Po tym jak beztrosko po wciąganiu na maszt flagi przeszedł do puszczania muzyki z Czterech pancernych – nam wypada zacząć się martwić. FAKTY na szczęście stojąc przed nową kadencją nie mają złudzeń. Czy zmienię się? Na pewno! Nie zmienię się…
Robert Harenza
P.S.:
Aż trudno mi w to uwierzyć, ale chyba w końcu spodobał mi się własny tekst sprzed roku, bo zacząłem go czytać drugi raz po napisaniu.
Wiem, że mnie słyszysz… I’m calling you!
Comments