Urząd

W Chocianowie patriotycznie i awangardowo. Hej!

0

Dnia 11 listopada 2016 roku długo nie zapomnę. Umarł Leonard Cohen, poeta, bard, z pochodzenia Polak, który jako jedyny w swoim rodzaju niepowtarzalnie oddawał klimat czasów początku XIX wieku, w tym również sentymentalności towarzyszącej odzyskaniu niepodległości przez Polskę. Przy okazji po raz pierwszy w życiu w Chocianowskim Ośrodku Kultury nie potrafiłem wytrzymać dłużej, niż 10 minut. Wyszedłem!

„Uroczyste obchody Dnia Niepodległości rozpocznie koncert pieśni patriotycznej. Na chocianowskiej scenie wystąpi góralski zespół „Góralska Hora”, którego mieszkańcy mieli okazję usłyszeć w czasie dożynkowego spotkania w Szklarach Dolnych (…) – napisała Klaudia Beker na urzędowym portalu chocianow.pl

Wysłuchawszy wstępu Pani Krystyny Kozołup, która gorąco i serdecznie przywitała przybyłych na uroczystości czterech radnych i organ wykonawczy w osobie Franciszka Skibickiego, poszedłem jak najdalej. Na odchodne usłyszałem góralsko-dożynkowe „hej!” kapeli, próbującej w ten sposób na początku podnieść nieco temperaturę koncertu. Niewiele to dało. Personel ChOKu niepotrzebnie trudził się z rozkładaniem aż 60 krzesełek. Wystarczyłoby 20 siedzeń. Twierdzę, że ChOK nie ma szczęścia do organizacji Dnia Niepodległości, chociaż patrząc z perspektywy czasu w tamtej kadencji zdarzyły się chyba dwie uroczystości, które oddawały powagę i charakter czasów odzyskania niepodległości. „Przyjechali ułani pod okienko” i była „Pierwsza brygada…”. Pani Dyrektor Krystyna Kozołup zamieniła to na góralskie – hej!
Zmęczona historią i „normalnością” Franciszka Skibickiego, Pani organizator obchodów Dnia Niepodległości uniknęła sztampy, ale równie dobrze mogłaby zaprosić jakiś zespół disco-polo do odśpiewania „pieśni patriotycznej”, jak się wyraziła Klaudia Beker, stosując liczbę pojedynczą do wielu pieśni mówiącym o tym przełomowym wydarzeniu – nie tylko w wymiarze Polskim. Od 1918 roku jesteśmy na mapie Świata, co dla gros młodych ludzi jest oczywistością jak Internet lub samolot.
Franciszek Skibicki nie jest winny temu, że w Gminie Chocianów ludzie nie garną się by poczuć wspólnotę, narodową więź przy okazji świętowania niepodległości. Od przełomu w 1989 roku, pomimo tego, że uczestniczył w sprawowaniu władzy, co niesie za sobą także tworzenie pozytywnych postaw wśród lokalnego społeczeństwa – nie zrobił nic, by stworzyć tradycję świętowania cudu – Cudu nad Wisłą. Nie dziwi mnie, że w roku 2016 do Chocianowskiego Ośrodka Kultury przyczłapało kilka sędziwych osób, w tym radni Piotr Piech, Krzysztof Kowalczyk, Norbert Piotrowski z Jerzym Likus na czele. Grupa około 20 osób. Nie mam o to pretensji, zauważam tylko fakt, który notabene uzasadnia bardziej ogólniejszą refleksję, mianowicie – w Polsce Dzień Niepodległości świętowany jest na trzy sposoby. Warszawa – świętuje uroczyście, ogólnopaństwowo, politycznie, w skrócie z pompą. Miasta regionalne idą w stendowy charakter obchodów, ostatecznie 11 Listopada to dzień wolny od pracy. Prowincja, taka jak Chocianów nadal funkcjonuje w obszarze szkolnej słowno muzycznej śpiewogry, organizując tzw. akademię. Pani Krystyna Kozołup zorganizowała akademię, aż miło. Stąd radny Krzysztof Mistoń jako światowiec patriotyzmu prawdopodobnie swoje przywiązanie do Ojczyzny, wolność i suwerenność Państwa wyrażał gdzieindziej – w marszu ONR na ulicach Warszawy. Z kolei radny Krzysztof Leszczyński w zaciszu domowym modlił się w intencji Ojczyzny. Hej!
Taki dzień mieliśmy wczoraj w Chocianowie – z Kulturą i muzyką góralską Franciszek Skibicki świętował Dzień Niepodległości. Zakorkowana Warszawa paradoksalnie jednak dzielnie maszerowała (ONR, KOD i inni) i demonstrowała. W mediach dyskutowano o formułach patriotyzmu, albo najnowszych symptomach nacjonalizmu, który gdzieniegdzie wyłania się z aktualnej polityki. W Chocianowie mieliśmy, jak przysłowiowy zając za miedzą. Była skromna radość i powaga, chociaż skrzętnie skrywana w obecności Franciszka Skibickiego. Najpoważniejszy wyraz twarzy moim zdaniem miał radny Piotr Piech, który na akademię przyprowadził dwie przedszkolne urocze córeczki. Dobrze to o nim świadczy, że patriotyzmu swoje dzieci uczy od wieku wczesno-przedszkolnego. Hej!
Niemniej nie chciałbym, by Piotr Piech uczył je w ten sam sposób, jak mnie ostatnio. Nie życzyłbym tym cudownym istotkom, by nabyły manier i sposobu wyrażania swoich poglądów, jakie prezentuje radny. Przeczytajmy, jak „tatuś” poucza innego człowieka. Pozwólcie, że „nauki” Piotra Piech skomentuję kiedy indziej, ponieważ jest to temat na oddzielny artykuł:

„Harenza nie pisz na temat budżetu gminy bo matole nie masz pojecia co piszesz.
Nie udawaj znawcy bo nim nie jesteś. Informuję matoła że gmina zaciąga nie kolejny
ale pierwszy kredyt. Matole nie popisuj się bo ci to nie wychodzi ponadto matole informuję cię że wiek emerytalny uzyskuje się po 67 latach.”

I dalej:

„Harenza napisałeś idiotyczne wystapienie dla 3 radnych Nucińskiego Kowalczyka i Cymbały robiąc z nich matołów. przepraszam że nazwałem cię matołem. Nie jesteś matołem lecz idiotą. Nie próbuj robić z nas głupców. Przedszkole jest gotowe i za wyjątkiem ostatniej faktury wszystko jest zapłacone dlatego gmina korzysta z tzw.obrotówki. Tumanie Harenza gmina w chwili obecnej rozlicza dotację na przedszkole czyli występuje o refundację poniesionych kosztów. Aby zakończyć rok i zbilansować budżet potrzebuje 1,7 mln a nie tumanie 5,6 mln.
Taką uchwałę podjęli normalni radni. Teraz RIO musi wydać tumanie opinię pozytywną dopiero gmina może zaciągnąć dług. Tumanie Harenza uchwała budżetowa nie jest upoważnieniem do zaciągania kredytów jest to proste ale przerasta twoją możliwości myślenia ,twoje i twoich matołów radnych którzy grabią społeczne pieniądze za darmo”

 
Z uwagi na podniosły charakter mojego dzisiejszego tekstu na zakończenie muszę podkreślić, że nie tylko radny Piotr Piech ma tendencję do pouczania, w tym do nieuzasadnionej (wręcz rasistowskiej) manii wyższości. Niestety pod tym względem lokalna polityka łączy się z ogólnymi trendami, jakie dają znać tu i ówdzie jak za PRLu. Wraz z Franciszkiem Skibickim nastała „normalność”, dlatego także radny Krzysztof Leszczyński ma niepohamowane skłonności do przekraczania granic przyzwoitości oraz kłopoty z zachowaniem elementarnego szacunku do wolności i przekonań innych ludzi. Na przykład na XXIII kolejny raz dał popis swoich przerośniętych ambicji, wciąż nauczał, pouczał i nakazywał radnym, żeby czytali ze zrozumieniem, czyli tak jak on i Franciszek Skibicki sobie tego życzą:

Posłuchajcie i porównajcie, czy to nie jedna i ta sama arogancka szkoła. Tym razem naucza i poucza Franciszek Skibicki:

Franciszek Skibicki butnie zrzuca członkom organu stanowiącego brak kompetencji. On je ma? Wątpię, bo pokazał, że nie zna nawet własnych kompetencji w spisie których nie ma kierowania przedstawicieli organu stanowiącego do lekarza, ani tym bardziej protekcjonalnego traktowania ich jak swoich podwładnych i jednocześnie skłamał że nie istnieją uchwały zaprezentowane w poprzednim artykule Delfinka „czas zacząć”… Do tańca Panie proszą Panów.

Następne połajanki w kierunku radnych wszechmogącego Franciszka Skibickiego są tylko dopełnieniem obrazu samoświadomości burmistrza.



Powyżej z ust burmistrza padło sakramentalne „Panie radny, trochę Kultury…”. Ups. O ile mi wiadomo, zgodnie z decyzją Franciszka Skibickiego rozwojem Kultury w Gminie Chocianów – także tej politycznej – teoretycznie i statutowo do 2023 roku ma zajmować się Pani Krystyna Kozołup. Ale co ta biedna „Pani” może zrobić przy takich mędrcach, jak Piotr Piech bądź Franciszek Skibicki? Na zdjęciu, które publikuję poniżej wyraźnie widać, że zamiast rozwijać Kulturę – Pani dyrektor ogranicza się do wykonywania poleceń, rozkazów i nakazów, m.in. mężczyzny już ukształtowanego w swoich przekonaniach i – nomen omen – poczuciu własnej wartości, jakim jest Krzysztof Leszczyński. Wyszła lipna akademia bez wyrazu i treści. Po prostu Pani Krystyna Kozołup ma za zadanie kulturalnie rozwijać innych – dzieci, młodzież i starców, w tym także „matoła, nieuka, idiotę” Roberta Harenzę, a nie przodowników lokalnej mądrości, Alfy i Omegi, elitę lokalnej władzy typu Krzysztof Leszczyński, Jerzy Likus, Piotr Piech czy Franciszek Skibicki. Dostała rozkaz…

Pani wybaczy… Hej!

Robert Harenza

Delfinka "czas zacząć"… Do tańca Panie proszą Panów

Poprzedni artykuł

PORTRETY RADNYCH CHCIANOWA: (radny/sołtys) Benedykt Kowalski

Następny artykuł

Comments

Comments are closed.

Login/Sign up