„Dzień dobry”. Gdybym był złośliwy – a jestem – powinienem dziś opublikować wywiad z byłą sołtys Parchowa, radną Anną Pichałą, który czeka od dnia udzielenia sobie wotum zaufania i absolutorium przez Radę Miejską Chocianowa, ale mam za to innego hita. Okazuje się, że nie tylko Rada Miejska i władza wykonawcza Gminy Chocianów, ale także „uczciwiutkie” media Dumnego z Chocianowa Seby Grygorcewicza chocianow.pl o przepięknych imionach Krzysztof i Kasper (jeden z nazwiska Kochowicz a drugi Nowak) mają problemy z sołtysami gminy Chocianów, z tym, że sołtysami płci żeńskiej przeważnie.
Czy słyszeliście, jak w materiale audio-video bidulka Kasper „inicjał” Nowak łka i skarży się, że sołtys wsi Szklary Dolne Pani Dorota Janusz wyrzuciła z Zebrania Wiejskiego na bruk „urzędnika”, jego kolegę Krzyśka Kochowicza, który jest urzędnikiem ds. robienia zdjęć? Brzmi to niczym jakiś reportaż z Mińska, gdzie sołtys robi za oficera OMON-u. Ponadto Kasper Nowak do podniesienia wagi materiału wszystko opisał własnymi słowami na chocianow.pl.
„Jak możemy dowiedzieć się z materiału przygotowanego przez dziennikarzy lokalnej telewizji…” – napisał dziennikarz lokalnej telewizji Kasper „inicjał” Nowak we własnej sprawie.
Czy ci dwaj „dziennikarze” są po prostu durni tak z siebie, czy durni, bo ktoś im za to płaci? Stawiam na to i na to! Poza sporem jest, że są finansowani z pieniędzy budżetu gminy Chocianów, ale to nie jest najważniejsze, najgłupsze i tragiczne. Przerażające i wcale nieśmieszne jest, że w sprawie gnębienia „dziennikarzy lokalnej telewizji”, jak twierdzi uczciwinka Kasper Nowak oficjalne stanowisko zajął cały „magistrat” Chocianowa. Ups…
„Inicjał” Nowak, autor wszystkich gniotów na chocianow.pl ma manierę dziennikarzy TVL i poważne braki w warsztacie dziennikarskim, dlatego wyraził się, że „Magistrat” zwrócił się do sołtys Szklar Dolnych, a tak naprawdę to tylko Tadzik Kehle z upoważnienia Tomasza Kulczyńskiego wystosował żenująco rozchwiane pismo, wzywające Panią Dorotę Janusz do złożenia obszernych wyjaśnień.
Dlaczego Tadzik Kehle w tak beznadziejny sposób kompromituje urząd burmistrza, stosując czerwoną pieczątkę z upoważnienia? Starają się przykryć skandal wywołany przez chłopców Seby i Wana w Szklarach Dolnych, czy tylko nastraszyć sołtys wsi? Ups… Stawiam: i to, i to. Ktoś mu doradził napisanie „referatu”, czy pismo to praca zespołowa intelektualistów od wizerunku władzy? I to, i to. Stawiam: i to, i to! I to jeszcze to, że ten pseudourzędowy wywód ma na celu przestraszyć walczącą o utrzymanie szkoły sołtys Szklar Dolnych. Poza sporem jest, że na kilka lat przed emeryturą Tadzik musi dorobić jako urzędnik polityczny, rozmieniając się na drobne, tak jakoś mu się życie poukładało.
W każdym razie Tadeusz Kehle zniszczył we mnie swój dobry wizerunek, jaki budował się jeszcze od czasów symultanicznych meczy ping-ponga w salce parafialnej, których wiele rozegraliśmy. Moim zdaniem w tym żałosnym „urzędowym” dokumencie zawarta jest kwintesencja przekraczania uprawnień, analfabetyzm prawny, językowy i informacyjny, a przede wszystkim hiper hipokryzja, tj. cechy charakterystyczne dla chocianowskiego samorządu kadencji 2018-202X. Jako przykład do analizy weźmy ten oto przyzwoity wątek urzędniczo uczonego wywodu Tadzika:
(…) Podkreślamy, że zebrania takie są jawne, a wszelkie ograniczenia są niedopuszczalne, tak z punktu widzenia przepisów prawa, jak też punktu widzenia dobrych obyczajów (…)
Pomijając fakt, że zdanie jest niedopuszczalnym przez urzędnika natrętnym i bezprawnym pouczaniem osoby piastującej z wyborów mandat przewodniczącej Rady Sołeckiej, Tadzik nawiązuje do dobrych obyczajów. Brawo On! Rzeczywiście naiwność w przywoływaniu „przepisów prawa” i jednocześnie cynizm w manipulowaniu ładnymi zwrotami sprowokowały mnie do refleksji. Pojawił się poważny dylemat – o jakich dobrych obyczajach bajdurzy urzędnik Tadzik? Dobrych obyczajach, tych powszechnie znanych, tj. zachowaniu przyzwoitości, szacunku do drugiej osoby, szacunku do instytucji samorządowych, możliwości dyskusji na sesjach, dochodzenia do konsensusu, itd., itd. Czy Tadzik ma na myśli obyczaje wprowadzone przez sekretarz Jugo, Juranda Jezioro, radnych typu Wandycz Artur, Bujak Ślipko (i ten, i tamten…), albo Sebę Grygorcewicza nieformalnie zarządzającego RCK wraz Wanami i zamiejscową dyrektor ośrodka, na co dzień stacjonującą w MZGKiM, a prywatnie jego siostrę? A może Tadzikowi chodzi o obyczaje, jakie stosowano jeszcze na przełomie 2017/2018 podczas hejtowania Anny Pichały (Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie… Co robi burmistrz Chocianowa?), później podczas nagonki na sołtys Parchowa („Koniec Pichały” – oznajmił hejter Sebastiana Grygorcewicza. Następne jego ogłoszenie będzie brzmieć: „Koniec Kulczyńskiego”.) ,a teraz zabrali się za opluwanie Pani sołtys Doroty Janusz?
A może Tadeusz Kehle bajdurząc „Podkreślamy, że zebrania takie są jawne, a wszelkie ograniczenia są niedopuszczalne, tak z punktu widzenia przepisów prawa, jak też punktu widzenia dobrych obyczajów” przed oczami ma obyczaje, jakie Tomasz Kulczyński wprowadzał na tzw. Konwentach Sołtysów, które jak szybko zaczął organizować, tak jeszcze szybciej o nich merytorycznie z poczuciem niesmaku zapomniał. Ograniczenia są niedopuszczalne, jeśli chodzi o chłopaków od Seby.pl, ale ograniczenia dla innych osobiście zarządza się za pstryknięciem paluszka. Przypomnę spektakularny przykład, chyba głównie Tadzikowi, bo mógł wtedy jeszcze nie czytać FAKTY Chocianów, a teraz „w ramach urzędu” już musi.
Dochody Gminy Chocianów w katastrofalnym stanie! Mamy za to drogi i relaks nad stawem przy stawie…
Pamiętamy, jak szeryf sołtysów przewał Konwent, bo nie życzył sobie nagrywania publicznego zebrania.
Jak ładnie widać i słychać wyżej, urzędnik Tadzik miał bardzo dużo wizji, intencji, moralnych i prawnych pouczeń, używając frazeologii napuszonej, niczym „imprezy na wysokim poziomie” (że zacytuję klasyczkę po raz pierwszy): „Treścią niniejszego pisma… (…) „Podkreślamy, że zebrania… (…) „Przypomina się, że w/w lokal… (…) „pracownicy Urzędu Miasta i Gminy Chocianów mają prawo wstępu na wszystkie spotkania organizowanie przez organy sołeckie… (…). O proszę, jeszcze jeden obyczajowo-urzędniczy „event” na wysokim poziomie w wykonaniu Krystusia Wana i Patrycji Jugo.
Wotum zaufania dla Tomasza Kulczyńskiego! Rada Miejska do odwołania, bez zaufania – mówią mieszkańcy Chocianowa…
Centrum Wizualizacji Chocianowa: Na zapleczu Ratusza powstanie centrum przesiadkowe z pomnikiem…?
Niestety wyszło, jak zwykle – zamiast „eventu” na wysokim poziomie, taka sobie zwykła chałtura. Awantura sprowokowana przez „dziennikarzy” od Seby tuszowana pismem Naczelnika Wydziału nie zapisze się chlubnie w historii chocianowskiego samorządu, raczej jako dowód na przekroczenie uprawnień przez pracownika samorządowego, manipulację i zanik dobrych obyczajów. Przykro mi, ale nawet materiał nagrany przez żurnalistów z Lubina, mówiący, że wspięliśmy się na wyżyny organizacji „imprez na najwyższym poziomie” (że przywołam statutowo instruktorkę RCK po raz drugi) i tak nie uratuje wizerunku ekscentrycznych (eufemizm) „obyczajów”, których konkretyzacją jest omawiane pismo urzędowe.
(…) Przecież nie tylko ja widzę, że zamiast obiecywanego pragmatyzmu, żelaznej konsekwencji, konkretnego planu działania burmistrz zadowala się organizacją jarmarków, Sylwestrów, preparowaniem tanich Statutów, uprawiania ultra bolszewickich metod propagandowych w zwalczaniu oponentów politycznych za pomocą singapurskiego.info (o czym za chwilę), udaje „Mikołaja jak z bajki”, bo w cudowny sposób pieniądze przeznaczonych na remonty dróg przeniósł, by zapłacić za dwa popołudnia rzekomych atrakcji dla mieszkańców, a okaże się, że to on będzie największą atrakcją sfilmowaną ciupasem przez regionfan.pl, e-legnickie.pl i singapurskie.info. Powtarzając: „Burmistrzu – nic się nie stało”, nie zazdroszczę nikomu, w tym sobie, że liczy się tylko jarmark, a zamiast obiecanych darmowych przewozów lokalne media rzucają focie bezpartyjnych samorządowców podpisujących list intencyjny.
Sytuacja stoi na głowie, bo burmistrz postanowił, że budżet wykorzysta do realizacji swoich przedwyborczych obietnic, a nie żeby uzdrowić budżet. Miałem wątpliwą przyjemność recenzować program wyborczy Tomasza Kulczyńskiego tuż po jego ogłoszeniu.
Lubin ratuje Chocianów przed utonięciem. W gratisie „rybka” ma darmowy transport…
Już wtedy mówiłem, że tylko dwa punkty – darmowa komunikacja i likwidacja podatku od nieruchomości od osób fizycznych spowodują wyrwę w budżecie na kwotę co najmniej 3 mln zł. –
napisałem w grudniu 2018.
Jedno jest pewne, że Tadeusz Kehle matacząc o prawie i dobrych obyczajach nie miał na myśli obyczaju, by zmobilizować Sebę Grygorcewicza, Kaspera „bidulkę” Nowaka, Krzysztofa Kochowicza do opublikowania sprostowania, które wniosła sołtys Dorota Janusz w sprawie pomówień i kłamstw, jakie zamieścili „dziennikarze lokalnej telewizji audio-video”, a właśnie i art. 31a Prawa Prasowego i dobry obyczaj każe, by opublikować różne kolizyjnie ustawione opinie.
Jak było w Szklarach? Sołtys dementuje brednie publikowane na urzędowych stronach – chocianow.com.pl
Prawo prasowe regulowane jest głównie Ustawą z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo Prasowe z późniejszymi zmianami, gdzie określa się prawa i obowiązki dziennikarzy, redaktorów naczelnych i wydawców. Ja już dość długo czekam, by prawdomówni chłopcy opublikowali kwity na to, że Tomasz Kulczyński za własne ciężko zarobione pieniądze sprezentował Gminie „sznur” banerów na płot nieruchomości miejskiej.
DFS Roberta Harenzy: Wizualizacja Referendum ws. odwołania Rady Miejskiej Chocianowa
(…)
Achtung, Danger, Uwaga!
Na pewno zdziwi to radnych, ale dopóki na Facebooku, na stronie Urzędu Miasta i Gminy Chocianów nie zobaczę skanu faktury na imię Tomasz i nazwisko Kulczyński wystawionej za wykonanie banerów, które szpecą całość płotu posesji zlokalizowanej przy ulic 3 maja w Chocianowie. Dopóki na Facebooku, na stronie urzędu nie zobaczę skanu polecenia przelewu z osobistego konta Tomasza Kulczyńskiego jako zapłatę za zakup banerów – nie uwierzę w żadne słowo pisane i mówione w Telewizji Seba TV, na portalach Seba.pl, tj. chocianow.pl i Gazeta darmowa Głos Regionu. Zresztą już nie tylko ja, a jesienią okaże się, że niewierzących w dobre intencje Rady jest kilka tysięcy.
Niestety ekipa „Czas na zmiany” oprócz publikacji kłamstw, półprawd, insynuacji, okraszonych sporą ilością infantylizmów różnej maści, rozwinęła obyczaj likwidowania komentarzy pod artykułami swojego autorstwa (Tadzik, to dobry czy zły zwyczaj, nie mówiąc już o przepisach prawa…?) Trzymajmy się przykładów. Gdzie się podziały te komentarze?
Uczciwe media Seby Grygorcewicza „Głos Regionu” po prostu wycięły informacje ludzi mówiących prawdę! Taki mają obyczaj!
Foczko, foczko, puść mi oczko… – radny Bujak czyta Głos Regionu Chocianów
Oto „Konwent” Tomasza Kulczyńskiego i jego sołtysi… Na razie „Dumni z Chocianowa”, choć okręt tonie…
Firma reklamowych gadżetów stała się nowym „producentem” maseczek ochronnych. Prima Aprilis?
A jeszcze następne…
Chłopcy od Seby chcieliby mieć monopol na robienie zdjęć, przekazy medialne, tworzenie innej rzeczywistości… Chłopcy i dziewczynki wyobrażają sobie, że będą stanowić rząd dusz, że przejęli gminę na własność, to durne, ale tak właśnie myślą. Niestety „pismo” Tadeusza Kehle z upoważnienia burmistrza jest tylko listkiem figowym mającym przykryć dość małą i nieładną nagość, trochę jakby w ramach walki z kompleksami, a trochę udając estetykę „na najwyższym poziomie” (że nawiążę do klasyczki po raz trzeci).
Na szczęście dla Kaspera Nowaka za manipulacje, konfabulacje, chroniczną zdolność do mataczenia jeszcze nie zamykają w pierdlu. Za to za uczestnictwo w zorganizowanej grupie parającą się pasożytowaniem na publicznym mieniu – już tak. Kiedyś, na moje pytanie dla kogo pracuje, odpowiedział, że pracuje wszędzie. Zapamiętałem. Chłopak do wynajęcia! Wynajmują go za kilka srebrników tacy jak Seba i inni, niemniej żaden z nich nie płaci mu z własnych dochodów. Na zakończenie oficjalnie informuję, że zapłacę paszkwilantowi Kasperowi Nowak 1000,00 zł za „artykuł”, nie narzucam tematu, nie będę ingerował w treść, może pociągnąć nawet wątek hejtu, który uprawia jego totalna opozycja, cokolwiek, nawet niech obśmieje FAKTY, zadrwi ze mnie, albo nawet niech spróbuje zareklamować dorobek Rady Miejskiej Chocianowa, własnymi słowami, stosując znane mu tricki i metody pisarskie. Umowa stoi? Kasper wysyła mi tekst, podaje numer konta, ja publikuję artykuł i wysyłam mu 1000,00 zł na wskazany ROR. Chłopie, masz jedyną szansę zarobić więcej niż 100 zł za swoją pracę dziennikarską. Tylko durny by się nie zgodził, bo mądry oczywiście skorzystałby z mojej prowokacji. Do dzieła…
Robert Harenza
Comments