Urząd

"Wybudzacz" Tomasz Kulczyński – nowy pseudonim burmistrza Lubinowa

0

„Yes, yes, yes…!” – nie bez powodu powtarzam słynne i durne okrzyki premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Powód jest, a nawet liczba mnoga „powodów” mojego entuzjazmu. 3 x TAK – wykrzykuję z okazji najnowszych sukcesów Tomasza Kulczyńskiego. Pierwsze „tak” dla Tomasza Kulczyńskiego – za to, że do stanu wrzenia „wybudził” Panią Naczelnik Rozwoju Kałuzińską. Podczas obrad Komisji przed X Sesją Rady Miejskiej zaczęła zachowywać się, jakby była w swojej kuchni, w której rzeczywiście może rządzić – zabraniać, pozwalać czy nawet decydować o tym, co opinia publiczna może lub nie może widzieć. Następne „10 x tak” dla najlepszych „wybudzonych”, pracowitych, odgrodzonych urzędowym „pastuchem” radnych Tomasza Kulczyńskiego…


Yes, yes, yes – Artur Wandycz, Paweł Bujak, Piotr Wandycz, Janusz Ślipko…

Durnotę singapurskiego.info (oficjalnie urzędowa nazwa tego czegoś brzmi: chocianowskie.info) rzeczowo i stanowczo spróbował ośmieszyć portal chocianow.com.pl, więc już nie będę strzępił języka.

We wciskaniu kitu mieszkańcom Chocianowa nie mają sobie równych – chocianow.com.pl

Artykuł posiada wystarczające walory merytorycznej analizy farsy, z jaką mamy do czynienie od chwili zaprzysiężenia Tomasza Kulczyńskiego i radnych Rady Miejskiej. Wszyscy już wiedzą, że singapurskie.info to zwykły propagandowy magiel, którego konstrukcja i metoda działania są proste – Adaśko Michalik rzuca zmięty bet na portal, a z magla wyłazi ściera wyprasowana.

Szczególnego blasku głupawemu dowartościowywania najlepszych radnych z Chocianowa przez „wybudzacza” dodają choćby takie gratulacje. „Yes, yes, yes” – dla Artura Wandycza.

Ups… Ale ze mnie gapa! Dlaczego nikt wcześniej nie zwrócił mi uwagi, że nie wytłumaczyłem skąd pochodzi najświeższa ksywa burmistrza Kulczyńskiego – „wybudzacz”? Przepraszam. Mianem „wybudzacz” ochrzcił Tomasza Kulczyńskiego sam kolega Adaśka Michalika, inny „dziennikarz sportowy” o nazwisku Jakubowski i imieniu Zbigniew z Legnicy.

Stowarzyszenie Madness ożywiło sportowo miasteczko. Jest komu kibicować! – e-legnickie.pl

(…) Nie trzeba dodawać iż znaczącego wsparcia finansowego udzieli burmistrz Chocianowa Tomasz Kulczyński. Ale to wpisuje się w scenariusz rządzenia miastem: Chocianów ma zostać wybudzony z letargu a imprezy sportowe sa idealne do pełnienia roli „wybudzacza”… ( podkreśl. – moje)


„Yes, yes, yes” – dla „wybudzacza” Kulczyńskiego! Pan burmistrz wybudza z letargu całe połacie ziemi chocianowskiej, począwszy od Parku, poprzez MZGKiM, Chocianowski Ośrodek Kultury, PWK, OPS, Bibliotekę, wybudza Pałac, dworzec PKP, sale gimnastyczne na potrzeby obrad sesji… itd., bo ma scenariusz „rządzenia miastem”. Posłużę się jeszcze raz Zbigniewem Jakubowskim: „Nie trzeba dodawać iż znaczącego wsparcia finansowego udzielił burmistrz Chocianowa (…)”. „Wybudzacz” Chocianowa ma finanse i scenariusz, o którym zresztą pisałem à propos dofinansowania kolegi RCK Dłubała – zrobić z Chocianowa boisko sportowe, płacić za eventy wybudzające z letargu, które czasami wuefiście RCK Dłubała mylą się z upowszechnianiem Kultury. O, proszę podam przykład misji, jaką zgodnie ze scenariuszem „wybudzacza” w wydawaniu publicznych pieniędzy ma RCK Dłubała. Uchwalono dodatkowe 300.000,00 zł od „wybudzacza”, więc dyrektor snuje plany z pogranicza krainy snu i paproci, tzn. ośrodka sportu, rekreacji i… działalności kulturalno-oświatowej klockoteki na salce bocznej!!!

Nie kłamię, że z pąsami na twarzy słuchałem expose RCK Dłubały, notując wszystko co zrobi za te dodatkowe bidne 300.000,00 zł, które wydłubał dla niego Organizator – wybudzacz od Kultury Tomasz Kulczyński. Później jeszcze wykład RCK Dłubały obejrzałem chyba z osiem razy, choć sam nie wiem dlaczego. Wiem jednak, że już w sierpniu bieżącego roku wrócę do tego „spiczu” na pewno! Trochę przedrzeźniając Michalika, RCK Dłubałę, i innych znawców Kultury, Sportu, Rekreacji, jak np. „wybudzacza” Kulczyńskiego łatwiej mi będzie zrealizować jasno określone cele na jesień, bo wtedy – znając dobrze realia finansowe gminy – nawet sam „wybudzacz” będzie miał mniej scenariuszy, choć łabędzi śpiew na pewno pozostanie mu na ustach. Jeszcze ma swoje 5 minut! Na przykład w ramach „wsparcia finansowego”, o którym klepał językiem powyżej redaktor Jakubowski, „wybudzacz” zarządzeniem zarządził, by praktycznie cały budżet roczny Promocji UMiG przenieść na tak zwane „zakupy usług pozostałych”. Będzie zakupował usługi w Lubinie u kolegów i zaprzyjaźnionych przedsiębiorstw, aż na samą myśl tych „czertych” zakupów dusza ma wzlata.

Dyskusyjne Forum Samorządowe Roberta Harenzy: „Pogodynka Tomasz Kulczyński wskazuje załamanie pogody”


Yes, yes, yes – młody burmistrz łaknie sukcesów, jak żaba dżdżu, jak piechota w wojsku darmowego autobusu, jak (mecenas/doktor/magister) Jurand Jezioro łaknie wynagrodzenia za obsługę prawną Rady Miejskiej Chocianowa, stąd ta hojność w zakupowaniu usług pozostałych. Pewnie z tego, co teraz piszę najlepsi Radni w okręgu puls ich „wybudzacz” na swoje nieszczęście przyswoją zaledwie tytuł i kropkę kończącą pointę. To dobrze. Sorry! Mnie to „wybudza”. Tomasz Kulczyński zaledwie w parę miesięcy naraził się dużej grupie wyborców, którzy mu zaufali (podkreśl. – moje). Dam sobie paznokcie wyczyścić, że nikt z otoczenia Kulczyńskiego nie studiował logiki, nie doświadczył odium REFERENDUM, nie liznął nic z teorii metafory, etyki politycznej, choć „wybudzacz” szczyci się tytułem magistra prawa, dlatego swoje eventowe sukcesiki okupuje wielkimi stratami. Czy pierwszym z wielkich zawiedzionych „wybudzonych” jest Krzysztof Leszczyński? Nie. Były przewodniczący, były członek i założyciel Klubu „Tomasz Kulczyński 2018”, podobnie jak Franciszek Skibicki, były entuzjasta talentu Tomasza Kuczyńskiego dość nietypowo zareagował na głupawą propagandową statystykę, jaką na singapurskim.info (dla innych: chocianowskie.info) ostatnio posłużył się sportowy redaktor Adaśko Michalik.
Jeszcze rok temu, dokładnie w maju 2018 roku świecił twarzą obok twarzy „wybudzacza”, przypomnę…

Dyskusyjne Forum Samorządowe Roberta Harenzy: Pomóżmy Krzysztofowi Leszczyńskiemu spełnić marzenie…


Na swój użytek mam różne uzasadnienia porywu Krzysztofa „Mariusz” Leszczyńskiego, jakie prezentuje po kilku miesiącach swobodnej twórczości „usługowej” wybudzacza.

Na szczęście także inni „wybudzeni” wyborcy nieśmiało, może i nietypowo jak magister Leszczyński odreagowują powyborczy stres. Na przykład chwalą się, że zobaczyli Tomasza Kulczyńskiego i jego śnieżno „biały” bolid, którym niektórych radnych podwozi na sesje Rady (pod szkołę, jak dzieci), choć na obrady sam nie ma odwagi przyjść. „Wybudzacz” robi za taryfę dla wyjątkowo pracowitych radnych o jednobrzmiącym nazwisku Wandycze? Redakcja FAKTY otrzymała na pocztę zdjęcie, które publikuję dla ciekawskich.

Yes, yes, yes… – w przypadku ledwie zaczętej, a już najlepszej w historii Gminy Chocianów kadencji Tomasza Kulczyńskiego wszystko wymięka – są najlepsi, od A do Z, od całkiem efektownego i pamiętnego wyjścia „wybudzacza” z sesji Rady („Wyjście smoka” z sesji Rady Chocianowa. Szkoda, że podatki zostawił bez zmian!) po idiotyzmy o swojej pracowitości. Na własnym przykładzie próbuję udowodnic, że wybudzacz sprawił cuda, kupił Pałac („Wiosna, wiosna, wiosna…” – Tomasz Kulczyński kupuje pałace!), wybudował nową przychodnie zdrowia („Durny z Chocianowa” – hit z szansami, by zdobyć Eurowizję. Pani Marii jednak nie porywa…), wyremontował Urząd, chrześcijański Ośrodek Kultury, dwa przystanki i zrobił briefing (Codziennie, o każdej porze dnia i nocy, licząc od PRLu – permanentny prima aprilis władzy. Chocianów RolkLove… ChOK!)… A ile do jesieni cudów jeszcze dokona? Całe mnóstwo. Mam nadzieję, że do listopada „wybudzacz” zorganizuje jeszcze przynajmniej kopę turniejów sportowych o Puchar Burmistrza, oprócz zwykłych plag głupoty sprowadzi na siebie, RCK Dłubała dodatkowo 2 (słownie: dwie) kopy pozwów do Sądu Administracyjnego, całe tuziny skarg do Nadzoru Wojewody, etc., etc. – słowem całą beczkę aresztantów, jak żartobliwie indolencję polityczną określa mój kolega z wojska. Wysokiej klasy specjalista od Osirów, Zakładów Pogrzebowych, spółek oczyszczających miasto, RCK Dłubała też nie zasypuje gruszek w piasku. Jest power! W ramach tworzenia za 300.000,00 zł nowych etatów w byłym chrześcijańskim Ośrodku Kultury (ostatnio omyłkowo zwanym Regionalne Centrum Kultury) wymyślił stanowisko „młodszy instruktora”. I to nie koniec jego weny twórczej, o nie, nie…

RCK Dłubała, jak twierdzi Adaśko Michalik – ten „wysokiej klasy specjalista”, by uświęcić Dzień Floriana wraz z „wybudzaczem” wydłubali w budżecie RCK skromną Majówkę w Parku. „Yes, yes, yes…”

Jestem pod wrażeniem, tym bardziej, że Ogniska Muzyczne w końcu zagra dla mnie „Skrzydlate ręce” (późno, bo późno, ale fajnie, że w ogóle…) – utwór o współczesnym Ikarze. Idealnie „wybudzony” mogę już zrezygnować z drwin, kpin, żartów z wybudzacza Tomasza Kulczyńskiego, bo wraz z RCK Dłubała (?) zakupili występ „Bandu”, wraz ze sceną, nagłośnieniem i innymi imponderabiliami wprost z Lubina, wypisz wymaluj z 11 listopada 2018 roku. „Yes, yes, yes – Jessica Merstein Band na scenie RCS przyjedzie do nowo otwartej dzielnicy Lubina, zwanej kolokwialnie Chocianów – już 4 maja 2019 roku.

3 x Tak. „Miasto moich snów” zawiera wszystkie elementy poetyki charakteryzujące moją Panią ze snu, a wręcz i ją samą. Rozmowa mężczyzny z kobietą jest zawsze, jak dyskurs głuchego z niemową. Dobrze jeszcze pamiętam występ Patrycji Kamola – jazz z kobiecą twarzą, choć w przypadku Jessica Band w warstwie muzycznej jazz będzie mniej tradycyjny, nie tylko pod względem instrumentarium. Niemniej wspólny mianownik jest zachowany – literackie walory artystek. Przypomnę, co śpiewała Patrycja Kamola

XXVII sesja Rady Chocianowa – Czekając na innego burmistrza…!
„Czekając na miłość”… I facet może być poetą dla jednej Pani


Nie chcę, ale „muszem” na koniec przywołać jeszcze jeden przykład „majówkowych” nastrojów, nomen omen paradoksalnie artykułowanych przez artystki przy okazji rocznic 11 listopada. Oczywiście mam na myśli występ Doroty Osińskiej

Wiem, że mnie słyszysz… I’m calling you!

P.S.:
Jessica Merstein Band śpiewa, podobnie jak Patrycja Kamola i… zgrabne niszowe dziewczęce etiudy, fantazje, miłe dla ucha, choć nie zrozumiałe dla ogółu. Mnie to interesuje, bez patosu, jako człowieka przygotowanego, by uczestniczyć nie tylko w rozumieniu dźwięków… Szerzej o wrażeniach z muzyki RCK Dłubała na pewno opowiem zaraz po 4 maja, ale już dzisiaj – wiem, że się nie mylę – piszę „Yes, yes, yes”, bo w maju 2019 roku wszystko znów przypomina mi moją Panią ze snu.

Robert Harenza

Odświętna rozmowa z Radną Anną Pichała: "Jestem tylko parą rąk na pokładzie zwanym gminą (…)"

Poprzedni artykuł

Tomasz Kulczyński na "Majówce" w Parku?

Następny artykuł

Comments

Comments are closed.

Login/Sign up