Tym razem rozpocznę od prostej konstatacji, że nic mnie już nie zaskoczy, ani to, że burmistrzem w Chocianowie został niedojrzały emocjonalnie radny z Lubina, ani tym bardziej fakt, że nie tylko Kultura w Chocianowie, od kiedy zarządza nią Tomasz Kulczyński, pnie się na wyżyny absurdu i ignorancji, sprawniej niż orangutan.
Przysięgam – nie zaskakuje mnie to, że instruktorka k.a.o Krystyna Kozołup rezygnuje ze stanowiska już drugi raz w tym roku – pierwszy raz Tomasz Kulczyński odwołał ją 31 stycznia 2019 roku.
„Chocianów, Chocianów mamy problem…” – żółty budżet „Kulczyński 2019” leci bez trzymanki! Cz. III
Po trwających kilka miesięcy perturbacjach w zarządzaniu chocianowską Kulturą (najpierw k.o. Lis Kamil, później chwilę Marek Dłubała, znowu tylko p.o. Krystyna Kozołup) – już 1 września 2019 roku dyrektorem RCK została Krystyna Kozołup.
I nagle, ups, zaraz w październiku (zaledwie miesiąc później) Tomasz Kulczyński drugi raz odwołał instruktorkę k.a.o Krystynę Kozołup z funkcji dyrektora. Trawestując piosenkę Edyty Geppert, „jaki burmistrz, taki los – nie dziwi nic”. Katarzyna Paula Tymińska w singapursko-lubiński sposób w artykule pt. „Hejt i mowa nienawiści powodem rezygnacji Krystyny Kozołup” (już dłużej nie chce mi się udawać, że nie wiem, iż autorką gniotów na portalu www.chocianow.pl Badzmy Razem jest Katarzyna Paula Tymińska, choć przez skromność nie podpisuje swoich „przemyśleń”.
Katarzyna Paula Tymińska jako Kierownik Referatu zajmuje pomieszczenie dyrektorskie w RCK, więc nie miała daleko do „dyrekcji” – jak Krystynę Kozołup synonimizuje w artykule, skoszarowaną zresztą w klitce za ścianą jej gabinetu – by poprosić odwołaną dyrektor o zdanie w ramach komentarza w sprawie jej „nieoczekiwanej” rezygnacji. Nie wiem, czy instruktorka k.a.o autoryzowała swoją wypowiedź, tym niemniej wcale nie zaskoczyło mnie nagromadzenie całej furki kłamstw w przysłowiowych „trzech zdaniach komentarza”, które podkreśliłem w tekście Katarzyny Tymińskiej powyżej.
Zdanie pierwsze:
„Z Regionalnym Centrum Kultury związana jestem już 11 lat” – rzekomo tymi słowy Krystyna Kozołup zwierzyła się redaktorce w randze Kierowniczki Katarzynie Tymińskiej.
Jakie 11 lat? Przecież Regionalne Centrum Kultury funkcjonuje dopiero dokładnie od Środy Popielcowej, od marca 2019 roku
„Wiosna, wiosna, wiosna…” – Tomasz Kulczyński kupuje pałace!
Co obie Panie w czasie wywiadu jadły, piły lub paliły, by pomylić 11 letni staż Krystyny Kozołup w pracy na rzecz upowszechniania Kultury w Gminie Chocianów (co jest stwierdzeniem prawdziwym) z wyrażeniem: „Z Regionalnym Centrum Kultury związana jestem już 11 lat” (stwierdzenie fałszywe).
Zdanie drugie:
„Obowiązki, jakie mi powierzono, sprawiały radość i satysfakcję z ich realizacji” – rzekomo oświadcza instruktorka k.a.o. Wychodzi na to, że obie Panie, rozmawiając ze sobą były wyjątkowo rozkojarzone, nie tylko filologicznie, semantycznie i logicznie, ale nawet politycznie. Analizując powyższe zdanie, nawet średnio rozgarnięta licealistka musi dojść do wniosku, że „podmiotem”, któremu powierzone obowiązki sprawiały radość nie jest Krystyna Kozołup, bo w innym przypadku w zdaniu powinno pojawić się określenie komu, czyli Krystynie Kozołup sprawiały radość. Wystarczyło dodać „mi”. Zdanie wtedy brzmiałoby: „Obowiązki, jakie mi powierzono, sprawiały mi radość i satysfakcję z ich realizacji”. Bez tego „mi” nieznany pozostaje „podmiot”, któremu realizacja obowiązków „sprawiły radość i satysfakcję z ich realizacji”. Podmiotem, który powierza obowiązki realizacji zadań z zakresu upowszechniania Kultury jest burmistrz, a całość realizacji nadzoruje (no dobra – przynajmniej powinna) Rada Miejska. W związku z powyższym, Katarzyna Tymińska i Krystyna Kozołup w tym zdaniu przekazały niepełny, nieprecyzyjny, komunikat, jakoby „obowiązki” Krystyny Kozołup komuś bliżej nieokreślonemu nagle przestały sprawiać radość i satysfakcję.
Zdanie trzecie:
„Niestety pewne granice zostały przekroczone” – kończy Krystyna Kozołup.
Szanowni Państwo,
powtórzę ze wstępu, że nic mnie zaskoczy, żadna durnota Tomasza Kulczyńskiego, bez względu czy ją wypowie, jak i ta napisana przez służby propagandowe w osobie Katarzyny Tymińskiej. Nie zaskakuje mnie, że „zdanie trzecie” jest jedynie prawdziwym, w potoku zdań napisanych przez Katarzynę Tymińską w tekście sugerującym, jakoby „opozycja” spowodowała utratę satysfakcji u Krystyny Kozołup z racji pełnienia „obowiązków” dyrektora RCK.
To zdanie jest prawdziwe, nie dlatego, że wszelkie granice, nie tylko „pewne” zostały już dawno przekroczone przez Radę Miejską i Tomasza Kulczyńskiego, o czym FAKTY Chocianów piszą i pisać będę, ponieważ to sprawia mi bezceremonialną radość i satysfakcję. Zdanie instruktorki k.a.o Krystyny Kozołup jest prawdziwe, bo zawiera poparte badaniami naukowymi główne przesłanki rozpaczy, bezsilności i frustracji kobiety, od roku stykającej się z decyzjami organu założycielskiego nie posiadającymi sensu, nawet w ilości śladowej. Właśnie z powodu złamania wszelkich prawem, naturą i społecznie ustanowionych norm przez kogoś (jakiś „podmiot” nie określony w tekście z imienia i nazwiska, a wobec którego Krystyna Kozołup występowała w zależności służbowej) Krystyna Kozołup zrezygnowała z pełnienia zaszczytnej funkcji dyrektora RCK, czemu z radością – zdaniem Katarzyny Tymińskiej – oddawała się przez 11 lat!
Proszę mi wierzyć, że tylko redakcja singapursko-lubińskiego portalu „Badzmy Razem”, czyli redaktor Katarzyna Tymińska mogła wymyślić podobnie absurdalne i głupawe tłumaczenie, jakoby to „opozycja” (w tym głównie Sławomir Tomczak i jego serdeczna przyjaciółka Anna Pichała (sic!)) byli powodem frustracji doświadczonej w bojach Krystyny Kozołup. Na litość Boską, czy Tymińska Katarzyna naprawdę nic nie wie, na temat wypowiedzi Tomczaka pod adresem dyrektor Chocianowskiego Ośrodka Kultury jeszcze za czasów Romana Kowalskiego? Dlaczego nie napisała konkretnie, co instruktorka k.a.o miała na myśli autoryzując swoją wypowiedź, w której mówi o „pewnych granicach”, dla niej czymś zapewne konkretnym, a dla opinii publicznej zwykłą propagandową nowomową, sugerująca, że to „opozycja” ostatecznie pognębiła kobietę.
Szanowna Kierowniczko Referatu,
Ty nie tylko pisać, ale czytać nie potrafisz! Nie wiesz Pani, ile dziesiątek surowych zdań Sławomir Tomczak poświęcił Krystynie Kozołup w przeszłości, na przykład za czasów pontyfikatu Franciszka Skibickiego? Wygląda na to, że super redaktorka/kierowniczka Katarzyna Tymińska dopiero jesienią 2018 wraz z Tomaszem Kulczyńskim zerwali się jakiejś choinki, jak cichociemni – nic nie wiedzą, nic nie słyszeli, nie czytali nawet artykułu, w którym przepraszam za zachowania niejakiego Krzysztofa Tymińskiego (zbieżność nazwisk nie przypadkowa – przypis mój) podczas Finału WOŚP.
Robert Harenza przeprasza za wolontariusza WOŚP!
Katarzyna Tymińska nie czytała również „hejtu” Roberta Harenzy w stosunku do Franciszka Skibickiego i jego „perełki” Krystyny Kozołup…? Nie czytali? (jako ciekawostkę podam, że i Agata Wesołowska w rozmowie ze mną oświadczyła, że nie czytuje FAKTY Chocianów).
Jagodzianka franciszkańska. W regionie mówią o niej „perełka”!
(…) Pytanie tylko, czy przykład Krystyny Kozołup, która rezygnuje z funkcji dyrektora będzie powodem do przemyśleń dla tych, przez których taki krok podejmuje? Zdaniem wielu – niestety nie.”
– napisała Katarzyna Tymińska, zresztą jak wiele innych bzdurnych tekstów sponsorowanych na e-legnickie.pl, czy ostatnio tekst, który do „redakcji przysłał jakiś wymyślony przez nią Czytelnik zamieszkujący w jakiejś „podchocianowskiej” wsi o znamiennym tytule „Czy w Chocianowie może być normalnie?”
No właśnie, wcale nie zaskoczy mnie konstatacja, że Katarzyna Tymińska wraz z Tomaszem Kulczyńskim jeszcze nie zaczęli dochodzić do przemyśleń, co naprawdę sprawiło, że Krystyna Kozołup „zrezygnowała” z obowiązków. Cieszą się, że na szczęście dla nich zostanie jako instruktorka, by krzewić kulturę na wysokim poziomie, organizować eventy na wysokim poziomie, prowadzić konferansjerkę na wysokim poziomie podczas Jarmarków i Sylwestrów, Dni Seniora, a czasami na wysokim poziomie stać na bramce, by do RCK wpuszczać tylko wybrane osobistości, jak to miało miejsce podczas Konwentu Sołtysów (ups, za samą nazwę Konwent Sołtysów pomysłodawcę za karę wysłałbym na rowerze reklamowym z podobizną Tymoteusza Myrdy do Wrocławia i z powrotem…)
Dochody Gminy Chocianów w katastrofalnym stanie! Mamy za to drogi i relaks nad stawem przy stawie…
Odpowiedzialnie informuję, że nawet za czasów Franciszka Skibickiego było jeszcze tak, że ten na kierowników mianował ludzi, których przynajmniej odrobinę szanował. W przypadku Tomasza Kulczyńskiego nic mnie nie zaskoczy, bo Tomasz Kulczyński nie szanuje ludzi, którym powierza stanowiska, on ich po prostu korumpuje. „Jaki burmistrz, taki los – nie dziwi nic”, że powtórzę parafrazę utworu Edyty Geppert. Nie dziwi więc ani przekraczanie ignorancji Rady Miejskiej, która sesje odbywa byle gdzie, byle jak, byle wydać pieniądze zgodnie z „widzimisię” radnego z Lubina, ani sposób magazynowania i dezynfekcji urządzeń do produkcji popcornu i waty cukrowej podczas sesji Rady Miejskiej, które w toalecie tolerował „rycerz Bujak z Żabic”, ani tym bardziej mianowanie Julity Sambor na dyrektora RCK!
https://www.facebook.com/tvbazylianka/videos/732200733869430/
Nie zaskakuje mnie to, że Tomasz Kulczyński nagle pstryknął palcem i osoba dotychczas w MZGKiM nadzorująca pracowników remontowych, poniekąd też organizująca pracę Pań etatowo sprzątających zasoby komunalne ni z gruch ni pietruchy okazała się idealną osobą do pełnienia misji upowszechniania Kultury. Pamiętacie „Alternatywy 4”? Bareja już dawno temu wyśmiewał „gospodarza domu”, który nagle zaczął zajmować się działalnością kulturalno-oświatową, były i teatrzyki, donosy, organizacja eventów ku czci i chwale, dlatego wcale nie zaskoczyła mnie nominacja Julity Sambor, która nie ma kwalifikacji do zarządzania Instytucją Kultury. Pal licho, że nowa Pani ds. Kultury nie ma kierunkowego wykształcenia, nie ma doświadczenia nawet w pracy na stanowisku instruktora, a z zagadnień Kultury wie tyle tylko, że istnieje kanał TVP KULTURA i to, że istnieje Ministerstwo Kultury, podobno. Mianowanie Julity Sambor na dyrektora RCK, tj. osoby odpowiedzialnej za upowszechnianie Kultury to dowód, że Tomasz Kulczyński nie przywiązuje najmniejszego znaczenia do zaspakajania potrzeb społeczeństwa Chocianowa dotyczących sfery wartościowego i kulturo-centrycznego – że to tak nazwę – rozwoju mieszkańców Gminy.
Tomasz Kulczyński, o czym od początku tego artykułu powtarzam, tak za pomocą Katarzyny Pauli Tymińskiej, jak i Kamila Lis przywołanego w tytule usilnie stara się przestawić chocianowską rzeczywistość na swój wzór i podobieństwo, wprowadzając wszędzie kłamstwo, intrygi, chaos i prowizorkę nie tylko rodem z Alternatyw 4, jak w przypadku Pasowania na pierwszoklasistów w Szkole Podstawowej w Parchowie i w placówce dowodzonej przez Doratę Kyc w Chocianowie.
Pasowanie na ucznia i płomienne przemówienia Wandycza i Bujaka – chocianow.com.pl
Kim jest ów Lis, którego wezwałem w tytule, żeby „przeprosił” za nietakt w przypadku mianowania Julity Sambor na dyrektora Regionalnego Centrum Kultu Tomasza Kulczyńskiego? Szczerze mówiąc dla mnie jest nikim ważnym, niemniej od pewnego czasu w gminie Chocianów ten Lis funkcjonuje jako swego rodzaju wioskowy autorytet w randze dyrektora podstawówki w Parchowie. Najgorsze jest to, że ma potrzeby, by przepraszać za „nikczemne” czyny popełnianie nie przez siebie, ale kogoś innego. Właśnie niedawno Lis Kamil wpadł na pomysł, żeby „przeprosić” za zachowanie radnej Anny Pichały i dziennikarza „FAKTY Chocianów”, którzy w „nikczemny” sposób w zmowie i w porozumieniu nagrali i opublikowali scenkę z gatunku, jak to Tomasz Kulczyński wręcza mu wiecheć kwiatków, po czym jak na kozetce Freuda zwierza się publiczności, że on razem z „rycerzem” Pawłem radnym sołtysem Bujakiem kiedyś rozpoczynali fascynujący proces edukacji, który – jak mniemam – szybko dobiegł końca.
Ok, żeby zachować kolejność zdarzeń, najpierw opublikuję filmik, żeby następnie opublikować „przeprosiny” Kamila Lisa, za nikczemne praktyki Anny Pichały i Roberta Harenzy, tym razem w randze „dziennikarza”.
Cztery lata urzędowania Fakty Chocianów
https://www.facebook.com/faktychocianowpl/videos/508795459700413/
„O ja głupia…” – myślałem, że publikuję niewinną scenkę rodzajową Tomasza Kulczyńskiego i Tomasza Lisa z uroczystości na wiosce zdominowanej przez Annę Pichałę, a tu nagle okazało się, że Kamil Lis (ni z frędzla, ni pietruszki…) przemawia do rodziców, nauczycieli i pracowników szkoły, że „nikczemnie” opublikowałem wizerunki nauczycieli(ek), rodziców i twarzyczki zdezorientowanych pierwszoklasistów, rzekomo w celach politycznych, za co on o 5:15 , czyli skoro świt „przeprasza”
Kim jest ów Lis? – że jeszcze raz zapytam siebie i Czytelników FAKTY Chocianów, by wykazać się odwagą i „przepraszać” w moim imieniu? Rugbystą, czy śpiewakiem? Akustykiem RCK zrezygnowanej Krystyny Kozołup, czy instruktorem śpiewu w Ognisku Muzycznym im. Franciszka Skibickiego? Kolegą Katarzyny Tymińskiej bardziej, czy bardziej koleżanką Marceliny?
Szczerze mówię, że Kamil Lis dla mnie nie jest nikim ważnym, co w dość emocjonalny sposób podkreśliłem w artykule z otwarcia „Ścieżki Zmysłów” w Parchowie.
Świat według Tomasza Kulczyńskiego. Dożynki Szklary Dolne 2019
Śpiewak/rugbysta z Krzeczyna dzięki innej rugbyście Marcelinie Falkiewicz najpierw wynajęty został jako zastępca dyrektora w Trzebnicach. Później Tomasz Kulczyński, po pierwszym poniżeniu Krystyny Kozołup wynajął go za niezłe pieniądze (tyle przynajmniej widać w jego oświadczeniu majątkowym) na p.o. dyrektora Chocianowskiego (jeszcze wtedy) Ośrodka Kultury. Chłopak do wynajęcia zarobił jeszcze trochę na chałturach, typu Majówka i Dzień Dziecka, by w końcu zostać wynajęty na z góry upatrzone stanowisko Dyrektora Szkoły Podstawowej w Parchowie. Nic mnie nie zaskoczy, bo przecież nie zaskoczyłoby mnie to, że nawet mógłby zostać dyrektorem kompleksu Szaletów Miejskich, o ile Tomasz Kulczyński by mu wybudował. Chłopak do wynajęcia żadnej pracy się nie brzydzi, byleby dobrze płacili i mówili do gościa „panie dyrektorze”. W sumie nie zaskoczy mnie nawet to, że ma kompetencje, jako artysta śpiewak do zarządzania każdą jednostką, byleby jego pracodawcą był Tomasz Kulczyński. Aha, nie zaskoczy mnie także jego niewiedza na temat pojęcia „nikczemny”. Nie jest filologiem tylko zwykłym nauczycielem muzyki, więc nie wie, że pojęcie, którego użył próbując obrazić Annę Pichałę, użył nieadekwatnie do sytuacji, a już na pewno spowodował u mnie kilka refleksji natury moralnej i filozoficznej.
Czy mniej „nikczemna” jest publikacja zdjęć z uroczystości, jakiej dokonał Tomasz Kulczyński? Dla Lisa „nikczemna” jest tylko Anna Pichała, a jego pracodawca, który daje mu kwiaty nie jest nikczemny.
Nie dziwi mnie, że Dyrektor Szkoły Podstawowej za „nikczemną” uznaje promocję Szkoły, do której uczęszczają jej dzieci, a nie przeprosił jeszcze za to, że podpisał przelew na 25.000,00 zł dla Firmy Graf Projekt za trzygodzinny event w parku wyklętych, jeszcze za czasów p.o. dyrektora od Kultury. Może za ten gest hojności chłopaka do wynajęcia Tomasz Kulczyński wręczył mu wiecheć kwiatów. Choćby nawet Katarzyna Tymińska raz na dzień na portalu „Badzmy Razem” publikowała zdjęcia Kamila Lisa i Krystyny Kozołup poważnie składających kwiaty zakupione zresztą na koszt budżetu gminnego pod pomnikami, tablicami, a nawet zdjęcia przed otwartymi Lodówkami Społecznymi, Kamil Lis w moim mniemaniu nie ma najmniejszego powodu, by przepraszać za nagrania radnej, a jeszcze mniej, by mnie oszukać, co do swojej postawy obywatelskiej.
Katarzyna Tymińska wraz z innymi dziewczynami typu Marcelina lub Krystyna Kozołup może chciały, żeby był kimś ważnym. Na urzędowym portalu „Badzmy Razem” Kierowniczka poświęciła mu nawet kilka płomiennych artykułów. Jakich? Ponoć ze zwykłego profilu FB Szkoły Podstawowej w parę dni urzędowania zrobił propagandową tubę.
Wysoki poziom hipokryzji nakazuje „przepraszać” za polityczne działania Anny Pichały, a jednocześnie upolityczniać na hektary profil Szkoły.
Może w Lubinie, z którego Kamil Lis się wywodzi panują takie standardy, ale w dżungli Chocianowa tego typu „myki” rugbysty niewiele dadzą, chyba, że tylko publiczną irytację chłopca takiego jak ja, z mniejszą ogładą włosów na głowie. To, że jest „Koniem Trojańskim”, trochę klaczą, trochę wrażliwym nenufarem od zajęć z muzyki podłożonym do Parchowa przez Tomasza Kulczyńskiego nie upoważnia go do tego, by wygłupiał się czyimś kosztem. Nie zaskoczą mnie niedowartościowani chłopcy, którzy mają tę przypadłość, że oprócz zajęć z rytmiki dla przedszkolaków chcieliby dokonywać wielkich czynów, a w przypadku Kamila Lisa mają wizję „przepraszania”, niczym Helmut Kohl, albo inni politycy, mężowie stanu, przepraszają, bo jest to politycznie mile widziane.
Przepraszając za Harenzę niestety nie zostanie kimś ważnym, tym bardziej dla mnie. Podpowiadam więc, że dobrym pomysłem jest namówić Kamila Lisa, by „przeprosił” społeczeństwo Gminy Chocianów za „nikczemne” nominacje, jakich do tej pory dopuścił się 10 miesięczny burmistrz, z jego nominacją na dyrektora placówki oświatowej włącznie. Ludzie chcieli, żeby nieprzygotowani ludzie pełnili ważne funkcje w gminie to mają Agatę Wesołowską w sekretariacie, Katarzynę Tymińską jako Kierownika Referatu. Być może nie są to źli ludzie, ale jacyś tacy nieporadni.
Wiecie, że nie zdziwi mnie, jeśli Kamil Lis niedługo przeprosi także za to, że Krystyna Kozołup ponownie zostanie zarządzeniem powołana na stanowisko dyrektora Regionalnego Centrum Kultury!
Robert Harenza
źródło zdjęć: RCK
Comments