Bez kategorii

Koniec wakacji! Radnych Chocianowa prosimy zająć miejsca w ławkach…

0

Na początek zwierzę się bez kokieterii, że dzisiaj z każdą sekundą przed rozpoczęciem pisania przeżywam chyba ten przedziwny syndrom Syzyfa, to znaczy czuję, jakbym cały czas szedł pod górę… Nie potrafiłem nawet zdecydować, jaką oprawę muzyczną zastosować do tematu, który postanowiłem tutaj omówić. Jaką muzę, relaksacyjną (?), klasyczną (?), a może disco, trance albo house (?) mam zapodać? Ciężkie podejście, prawda? Zresztą sami już chyba dostrzegacie, że koniec sezonu i ostatni dzień wakacji działa na mnie przygnębiająco, jak na przykład na licealistę, który pakuje plecaczek, bo jutro musi usiąść grzecznie w ławce.

Poza tym chyba źle wpływa na mnie redukcja „tradycyjnych” eventów, nie tylko Dnia Jagody i Dożynek Chocianów bez Dni Jagody, bez Pańć z RCK, burmistrza i… bez Dożynek! „Żałoba” po Tomaszu K., czy co? , ale – jak się okazało – także słynnych „Wieczorków Muzycznych” przy stawie parkowym (ostatnio przez burmistrza nazywanym Zbiornikiem Retencyjnym), które jak szybko stały się tradycją, tak szybko przeszły w niepamięć, niebyt, w prawdziwą czeluść chocianowskiej amnezji.

Czyżbym coś przeoczył? Może „Wieczorki” tradycyjnie były w tym roku, ale ja tego nie zauważyłem? Ze smutkiem przeglądam zdjęcia i wspominam szczęście władzy z ostatnich lat. Jednak na koniec sezonu 2024 zapadła cisza, radości i szczęścia z lat „zaprzeszłej” prosperity nie uświadczysz nawet, jak na lekarstwo.

I proszę jeszcze wzruszające wspomnienie o najbardziej rajcujący mnie wieczorku z 2023 roku w rytmie Disco…

„To czy Wieczorki Muzyczne wrócą w przyszłym roku w dużej mierze zależy od wyborców, którzy na wiosnę przyszłego roku zdecydują, kto „usiądzie za sterami” Gminy Chocianów na kolejną kadencję”

– łykając łzy wzruszenia czytam wypowiedź redakcji chocianow.pl na pożegnanie Wieczorków w 2023 roku.

Co się więc takiego stało, że chociaż „za sterami” Gminy Chocianów w maju ponownie zasiadł Tomasz K., sam pomysłodawca cudownych uczt muzycznych w Parku Piastowskim, w tym roku nic się nie działo. Why? Zakończenie sezonu eventowego bez muzyki, bez radości, bez kaca, bez żadnego słowa na ten temat? Czyżby wszyscy entuzjaści muzyki i burmistrza poza mną nagle o „Wieczorkach” zapomnieli, jakby to dla nich była tylko tania polityczna poza, bajeczka władzy, takie tam kręcenie balonów na użytek partykularnych interesów kilku szamanów z Lubina?

– „Tak mi dopomóż Bóg…”. Czas-start nowej kadencji samorządu Chocianowa.

Szanowni Państwo,
udam, że nie rozumiem, co spowodowało likwidację tej „cyklicznej” imprezy, choć od razu z tyłu głowy mam wypowiedź pewnej Pani: „Pan nic nie rozumie”. Udam jednak, że na głos teraz staram się zrozumieć jawną niekonsekwencję, że choć były burmistrz osiągnął reelekcję, to postanowił likwidować i Majówkę, i Dzień Jagody, i Dożynki, i „Wieczorki”… Naprawdę cisza na temat „nowej tradycji”, która ostatecznie odeszła do krainy wiecznych łowów uwiera mnie bardziej, niż moją „księżniczkę” może uwierać ziarnko piachu zabłąkane pod prześcieradełkiem.

No i po herbacie, majówkach i urodzinach księżniczek!… Tydzień samorządu i Kultury hucznie zakończył niemy Dzień DzieckaNo i po herbacie, majówkach i urodzinach księżniczek!… Tydzień samorządu i Kultury hucznie zakończył niemy Dzień DzieckaNo i po herbacie, majówkach i urodzinach księżniczek!… Tydzień samorządu i Kultury hucznie zakończył niemy Dzień DzieckaNo i po herbacie, majówkach i urodzinach księżniczek!… Tydzień samorządu i Kultury hucznie zakończył niemy Dzień DzieckaNo i po herbacie, majówkach i urodzinach księżniczek!… Tydzień samorządu i Kultury hucznie zakończył niemy Dzień DzieckaNo i po herbacie, majówkach i urodzinach księżniczek!… Tydzień samorządu i Kultury hucznie zakończył niemy Dzień DzieckaNo i po herbacie, majówkach i urodzinach księżniczek!… Tydzień samorządu i Kultury hucznie zakończył niemy Dzień Dziecka

„Ups… Bez poetyckich manier mówiąc, nadchodzi „Czas na mniej”, na niewiele, prawdziwy „Czas na przeżycie”… Zaraz po wakacjach okaże się, że gmina nie ma pieniędzy na nic poza zabezpieczaniem wynagrodzeń dla urzędników i nauczycieli, może na dożynkową – „Traktor- Jadę” starczy.
Sorry, ale nie starczy ani na Kulturę „na wysokim poziomie” (3,5 mln zł = ok. 3 mln zł RCK+ 0,5 zł Biblioteka), ani na legendarny już chodnik w Parchowie, ani nawet wiązankę świeżych kłamstw, jakie we wrześniu powinny pojawić się przy pisaniu budżetu Gminy Chocianów na następny rok”

– jak widać, „nie rozumiałem” kwestii już na początku wakacji.

Może się powtarzam, ale proszę mnie w tej chwili zrozumieć, że na koniec sezonu 2024 okrutnie boleję nad faktem likwidacji tak pięknej „tradycji” na wysokim poziomie, jak Wieczorki Muzyczne”! Procesja traktorów w Chocianowcu, jaką mieliśmy do dyspozycji w zamian w zaprzeszłą niedzielę – bez urazy – nawet w śladowy sposób nie rekompensuje likwidacji całkiem zgrabnej inicjatywy społeczno-kulturalnej.

Nie mogę mieć pretensji o to, że burmistrz coś zaczął i skończył. Chocianów ostatecznie miał swoje „dewocjonalia polityczne”, jak nazywam na własny użytek system eventowy, w który pompowano ogromne środki przez ostatnie 5 lat. Niestety już nie podoba mi się sposób komunikowania likwidacji eventów, a właściwie totalne ignorowanie przez władzę konieczności poinformowania społeczeństwa. Władza nie ma odwagi, żeby stanąć z podniesionym czołem i powiedzieć, jak wygląda prawda, że już teraz nic się nie wydarzy, prócz prób odwrócenia uwagi od zmiany kursu, jaki na pewno potwierdził skandal z 11 czerwca z burmistrzem w roli głównej. „Pan nic nie rozumie”… że żeby zatuszować poważny problem władzy Chocianowa teraz mami się ludzi już nie eventami „na wysokim poziomie”, ale prawdziwą pracą od podstaw, w czym niepodzielnie przoduje Elżbieta GK Kowalczuk.

Niestety do tej pory pani „Kierowniczka Ćwierćwiecza” nie sprzeciwiała się wydawaniu pieniędzy Gminnych na bibeloty, dmuchańce, ekrany LED, hejtowanie opozycji, na likwidację MZGKiM, na przekraczanie uprawnień urzędników, itd.,itd, a wręcz dzielnie pracowała w myśl zasady „Czas na zmiany”.

Właściwie dzięki niej… teraz po cichu zapomniano o „tradycjach” stworzonych przez burmistrza. Teraz Gmina udaje, co innego. Władza myśli, że robi krok w przód, ale – nie żebym na tym szczególnie ubolewał – niestety wciąż buksuje w miejscu, udając wielkie zaangażowanie w poprawę bytu lokalnej społeczności. Na przykład hałaśliwym „utwardzaniem” dróg sołeckich, co jest na tyle prowizorką odziedziczoną po Franciszku Skibickim, Burmistrzu Ćwierćwiecza, jak i pudrowaniem rzeczywistości, która już dawno wymknęła się władzy Chocianowa. A… już mam adekwatny podkład muzyczny na ostatni dzień wakacji. Wieczorek Country z domieszką industrialnych efektów elektronicznych…

Jak zaznaczyłem na wstępie, mam syndrom Syzyfa, niemniej muszę podkreślić, że dzisiaj ujawnię inny syndrom, na który świadomie przez ostatnie lata cierpiała chocianowska władza. Od 2018 roku Organy samorządowe mają zwyczaj trąbić na wszystkich jarmarkach i odpustach, na fejsie i portalu chocianow.pl , że jeśli coś ogłoszą, np. że zbudują drogi, bo mają taki pomysł, pozyskali pieniądze dla Gminy, itd., itd., to czują się, jakby to już zbudowali. Należy to rozumieć w ten sposób, że dotychczas każdy pomysł w lokalnych mediach przedstawiano jako sukces, coś co zrealizowano, jest, a niestety po ogłoszeniu sukcesu, szybko o tym zapominano, szczególnie wtedy, jak nic z pomysłu nie wyszło. Zanim przypomnę ostatnie show o budowie dróg, przetargach na obwodnicę, wspomnę w skrócie, że w ten sposób sposób zapomniano o światłych inicjatywach Tomasza K. np. w sprawie organizacji Straży Miejskiej (2020 rok), albo choćby organizacji Zespołu ds. Oszczędności Energii… (2022 rok).

Będzie zabawa! Tomasz Kulczyński założył „Zespół”

(hucznie ogłoszono powstanie Zespołu, dostało się ówczesnemu jeszcze radnemu Norbertowi Piotrowskiemu, że nie chce mieć nic wspólnego z tą hucpa polityczną. Czy od tamtej pory, ktoś przedstawił jakieś sprawozdanie z pracy Zespołu? Nie przedstawiono nawet informacji, czy „super” zespół zebrał się choć raz. Nic. Null.) Nie wspomnę o głośnym tworzeniu Spółki z o.o. o nazwie KS Stal, czy zakupie pałacu na potrzeby Regionalnej Kultury i Urzędu, itd.,itd…, o czym władza milczy, jak z nut.

„Na fejsie magistrat ogłasza każdy przetarg, jakby nie wierzył, że jego wizje nie dotrą do przedsiębiorców i specjalistów za pomocą zakładki na BIP, a na zasadzie pospolitego ruszenia tylko internauci i mieszkańcy gminy zakaszą rękawy i będą stawać do przetargów na budowę dróg, placów zabaw czy zbiorników retencyjnych w Chocianowie (w praktyce, gadżetów osiedlowych, nie czarujmy się…)”

– napisałem w komentarzu do ostatniej propagandowej akcji Elżbiety GK Kowalczuk.

„Uwaga! Jeśli chcesz wybudować drogi na terenie Gminy Chocianów, weź udział w przetargu”. Ale wcześniej naładuj elektryka…!

„Źle się z tym czuję…” (wybaczcie, że ostatni raz zacytuję klasyczkę), ale muszę potwierdzić, że wszystko, co wyżej napisałem skupia się, jak w soczewce. Władza wszystko robi wirtualnie, jak na przykład z szumem z ogłaszaniem przetargów na drogi, by po miesiącu, jak dziecko wstydliwie milczeć w kąciku. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze długo, a potem wcale nie będzie w kwestii budowy i „obwodnicy”, i remontów dróżek osiedlowych, podobnie zresztą, jak przypadku budowy drogi w Trzebnicach.

Mam nadzieję, że tym razem pani inżynier Elżbieta Kowalczuk nie zapomni zaprzeczyć, że milczenie o rozstrzygniętych przetargach świadczy o totalnej porażce jej najnowszego planu ratowania własnej skóry. Nie prosząc o pomoc w tej sprawie portalu chocianow.pl, choć ten najlepiej zorientowany jest w plotkach, skandalach obyczajowych, a nawet opiniach dotyczących inwestycyjnych sukcesów, przedstawię Państwu skondensowaną prawdę o inwestycjach drogowych. Zamiast informacji o przetargach chocianow.pl woli bajdurzyć na tematy, które nikogo nie interesują.

Proszę zauważyć, że oferty otworzono 9 sierpnia, a do dzisiaj jeszcze nie zdementowano żadnego z optymistycznych okrzyków typu „Czas na więcej”.

Burmistrz Chocianowa w rodzinnym transie… inwestycyjnym. Dlaczego(?) – w Parchowie zapytał sam siebie

Koniec wakacji! Radnych, włącznie z dyrektorem Machoniem juniorem, proszę zająć miejsca w ławkach.

Na tablicy muszę napisać sumę pieniędzy, jaką Rada Miejska zapisała w budżecie na inwestycje drogowe.

7.245.000,00 zł – tyle może wydać Gmina.

A ile musielibyśmy wydać, żeby zrealizować ostanie ambitne plany inwestycyjne?

10.414.556,21 zł – na „obwodnicę” ze stacją ładowania elektryków,
  1.022.041,95 zł – na Zaułek Fabryczny,
     722.037,00 zł – ul. Sportowa,
     194.798,88 zł – u. Środkowa.

RAZEM: 12.353.433,34 zł

Jak widać, Rada Miejska może zrobić jedynie osiedlowe dróżki, bo pieniędzy nie starczy na w miarę poważną drogę (nie obwodnicę). Niestety nie ma „Czasu na więcej”, co zapowiadali wszyscy z KWW Tomasz Kulczyński. Patrząc na budżet, a szczególnie jego wykonanie za I półrocze nie ma możliwości wzięcia następnego kredytu (ale o tym w następnym odcinku).

P.S.:
Radzie Miejskiej Chocianowa, która lada chwila powinna zebrać się w sesyjnych ławkach, by pogłębiać wiedzę, uczyć się pilnie, ale przede wszystkim opowiedzieć, co sądzi w kwestii „przetargów” na drogi, które zweryfikowały propagandową fikcję zadedykuję jeszcze parę minut odchodzących wakacji. Co?

Robert Harenza

 

 

Analfabet Gminy Chocianów: „przeniosę dla Was urzędników właśnie tutaj”

Poprzedni artykuł

„Wszyscy mamy w głowach źle…” – tj. nowe bezpartyjne „szachowe” roszady Tomasza K.!

Następny artykuł

Comments

Comments are closed.

Login/Sign up