FAKTY Chocianów ogłaszają konkurs: na najlepszą skargę…!

Skandal! Wczoraj nie poszedłem do chrześcijańskiego Ośrodka Kultury na KONCERT PATRIOTYCZNY, więc mam dobry nastrój. Więc zacznę od napisania skargi. Skarżę moją nieletnią córuś o to (…mniej więcej), że dzisiaj oznajmiła mi – „Ojcy, nie jesteś patriotą – nadajesz się tylko do strojenia gitar…”. Skargę kieruję do Was, bo w wrażliwości Czytelników upatrują pomocy, zrozumienia, współczucia, a może nawet wsparcia. To trochę niesprawiedliwa ocena, że jestem stroicielem gitar – tak sobie oznajmiłem. Prawda, że gitarę służącą córuś stroję, jeśli o to poprosi, ale moje zdolności – przynajmniej tak do tej pory myślałem – nie sprowadzają się wyłącznie do czynności, którą z chęcią wykonuję, aczkolwiek to nie wszystko, na co mnie stać. Do dzisiaj wyobrażałem sobie, że mogę być przydatny w wielu innych sferach życia, zaczynając od tych elementarnie intymnych, poprzez neutralnie społecznie, międzyludzkie, na publicznych skończywszy. O, i jeszcze to! Moim zdaniem wiele zrobiłem (robię i robić będę) w dziedzinie wzmacniania poziomu asertywności w życiu publicznym. Wielokrotnie informowałem opinię publiczną, że należy skarżyć się na peerelowski model gminy, jaki mamy. To skompromitowany i niewydolny system myślowy, jak natura ludzi, którą trafnie recenzuje choćby ten wierszyk .

DAMSKI KLUB
Chodzą wokół zielonego drzewka
Wokół choinki chodzą całkiem nago
A każda trzyma w prawej ręce świecę
A każda świeca nierówno się spala
A lewą ręką każda każdą drapie
Drapie ją w plecy aż do krwi ją drapie
Potem przykłada święcę do krwawiącej rany
Potem porzuca świece i pod drzewkiem kuca
Kucają wokół zielonego drzewka
Rodzą potworki tureckim sposobem
A potem jakby całkiem zapomniały
Gdzie były Co robiły.
ubierają się i wychodzą

Ktoś (na przykład Pani Mirosława Nowicka – Sekretarz i Z-ca burmistrza Chocianowa w jednym) pląsa, podryguje, przytakuje, uśmiecha się (o ile to uśmiech), organizuje konkursy na stanowisko Dyrektora Przedszkola…

Po czym za parę miesięcy burmistrz znowu ogłasza konkurs na to samo stanowisko dyrektorskie.

Będąc w dobrym nastroju pomyślałem, że na takie niepoważne zachowanie na pewno ktoś rozsądny napisze skargę, może nawet wprost na konkurs do FAKTY Chocianów. Skargę może być skierowana na przykład do Kuratorium, bądź do Wojewody. Mówiąc krótko, ogłosiłem swój konkurs „Na najlepszą skargę”. Organizator poniżej przedstawia tylko dwa regulaminowe paragrafy:

1. Ostrzegamy, że komisja konkursowa odrzuci skargę typu: „skarżę się, że wizerunkowo przepadam za każdym, nawet ze św. Mikołajem, choć nie mam nic przeciwko chłopinie”. Skarga odrzucona zostanie jako zbyt ogólna. Także skarga typu „Kocham Tylko Staszkę”, bo skarżący ma pretensje, że kocha „tylko” tę, a nie sześć innych imion, które być może w tym czasie potrzebują miłości.

2. I jeszcze jeden przykład skargi niedopuszczalnej do konkursu: Skarżę się na to, że Robert Harenza manipuluje wynikami konkursu. Skarga jest zbyt szczegółowa.

Słowo się rzekło. Czas na rozstrzygnięcie konkursu. Informuję, że na konkurs wpłynęło wiele prac. Jako moderator konkursu i juror uznałem, że skargi ludzi będących incydentalnie w dobrym nastroju są dwa razy poważniejsze, niż choćby pół skargi osób sfrustrowanych, ambitnych, w tym także kobiet skupionych na utrzymaniu religijnej powagi podczas organizacji KONCERTU PATRIOTYCZNEGO albo kreacji oddechu podczas snu. W ramach podsumowania dorobku konkursu należy podkreślić, że jako społeczeństwo skarżmy się konkursowo, nawet jeśli jury z założenia nie czytało skarg międzynarodowych, skarg na Partię i Sprawiedliwość, skarg kobiet dotyczących ograniczania wolności i demokracji, skargi Franciszka Skibickiego na Roberta Harenzę w sprawach im wiadomych, skargi do Boga pewnego już niemłodego poety i skarg z zakresu obyczajowości politycznej, których będzie coraz więcej, wraz ze zbliżaniem się dnia wyborów samorządowych.
Najlepszą skargą okazała się skarga na rozstrzygnięcie Konkursu na Dyrektora Przedszkola Miejskiego w Chocianowie. Na jej podstawie Wojewoda Dolnośląski unieważnił Konkurs, a co za tym idzie także zarządzenie Franciszka Skibickiego o wyborze Pani Anny Ciupy na w/w stanowisko

Prawda, że to ładne zakończenie swobodnej twórczości Pani Mirosławy Nowickiej, jej pląsów i podrygów przy organizacji Konkursu, w tym przypadku mocno obwarowanego ustawowymi klauzulami i paragrafami. Jeśli przypominacie sobie, na tym portalu wielokrotnie „skarżyłem się”, mówiąc, że Pani z-cy burmistrza nie powierzyłbym stanowiska stróża nocnego w akademiku (Dyskusyjne Forum Samorządowe Roberta Harenzy: Pożegnanie Franciszka Skibickiego), czy choćby moje skargi dotyczące niezgodnego z prawem udzielania odpowiedzi na wnioski o informację publiczną (Pesce d’aprile, czyli początek końca Pani Sekretarz Gminy Chocianów). Mniejsza z tym, bo mógłbym do tego spisu skarg na Panią Mirosławę Nowicką dodać podżeganie radnych do przekroczenia prawa (Gmina Chocianów – bez protestu – na weksel…), fantazjowania (Jestem na „NIE” – jak nieraz mówił Kuba Wojewódzki. Gmina Chocianów to polityczny cover PRLu i Średniowiecza…), za co już w latach 90-tych Franciszek Skibicki wyrzucił ją z pracy (Chocianów ma nowego burmistrza! Czyli nowa „Seksmisja” Mirosławy Nowickiej…)

(powyższy cytat pochodzi z pisma NIK – dostępnego w całości na końcu artykułu)
Pominę także swoją skargę

Ważniejsza dzisiaj jest skarga Alicji Jaszowskiej, którą nie dopuszczono do Konkursu. Ofertę byłej dyrektor odrzucono z powodu zwykłego widzimisię, w złej wierze, z pogwałceniem prawa i imię zwykłej lokalnej zawiści. Oczywiście dużą rolę w całej sprawie odegrała niewiedza Pani Sekretarz połączona z wyobrażeniem, że jej administracyjno-prawna mądrość sięga szczytów mądrości. Poza tym administracja Franciszka Skibickiego dawno wybrała już odpowiednią osobę na to stanowisko. Proszę przeczytać malutki urywek skargi.

I co Wy na to? Skarga prima sort, aż miło poczytać. W tej samej sprawie stanowisko zabrał także Klub Radnych „Jedność”, zwracając się ze stosownymi pismami do Kuratorium i Wojewody.

Mam dobry nastrój, więc śmiało mogę wyznać, że Franciszek Skibicki nie ma ani ręki, ani szczęścia do Przedszkola Miejskiego. Podaruję sobie szczegółowe omawianie fatalnego przypadku zarządzania placówką oświatową, a skupię się wyłącznie na obecnej kadencji. Pisałem o tym po kilku miesiącach od chwili objęcia funkcji burmistrza w artykule pt. Przedszkolny początek kadencji Franciszka Skibickiego, że Franciszek Skibicki przez lata zaniedbując placówkę i gminę wrócił do władzy z zamiarem ponownego psucia dorobku poprzednika w szeokim porządkowaniu wielu spraw, w tym także spraw Przedszkola Miejskiego. Najpierw za pomocą dętej i sfingowanej skargi rodziców (nazwisko znane redakcji) przedszkolaka wymusił na Pani dyrektor rezygnację ze stanowiska. Warto podkreślić, że było to działanie wpisane w plan „rewolucji kadrowej”, jaką rozpoczął Franciszek Skibicki po objęciu urzędu, ale wizerunkowo, moralnie i merytorycznie najgorsze z możliwych. Do przedszkola z emerytury ściągnął Pana Henryka Kocik, byłego dyrektora podstawówki.

Na początku 2017 roku, po uroczystym mianowaniu Pani Barbary Chruściel na dyrektora nowego Przedszkola Integracyjnego drogi kolegów się rozeszły. Pan Kocik złożył rezygnację z pracy:

Od roku Przedszkolem Miejskim zarządza pełniąca obowiązki (p.o.) Pani Ciupa.

Na koniec kadencji powraca więc problem, który Franciszek Skibicki zafundował sobie w ramach powrotu do normalności w 2015 roku. Jak widać, burmistrz cztery lata zmarnował na czczą walkę żeby Alicja Jaszowska nie prowadziła Przedszkola. Z poważaniem, dobrze, że po pożegnalnej wycieczce do Francji, po pożegnalnym Dniu Jagody, za parę miesięcy nastąpi koniec kompromitacji Franciszka Skibickiego.