Urząd

Tomasza Kulczyński: Dni Jagody, ani zabawy na wysokim poziomie w tym roku nie będzie – oznajmił w orędziu

0

Donoszę, że artykuł napisałem wczoraj, a publikuję z opóźnieniem świadomie dziś, ponieważ przeprowadzałem pewien test. Przed chwilą otrzymałem wyniki. Wynik testu jest pozytywny – na wykresie wejść na stronę FAKTY Chocianów wczoraj, choć nie zamieściłem artykułu zanotowałem nietypowy ruch i zwiększenie wejść. Świadczy to, że czytelnicy FAKTY Chocianów oczekują na moje poniedziałkowe artykuły, które stanowią kontrapunkt i ocenę działań Rady Miejskiej i Tomasza Kulczyńskiego od początku kadencji 2018-2023.


Z testu wypada odczytać jeszcze jedno. Mieszkańcy Gminy systematycznie przestają ufać propagandzie serwowanej przez Tomasza Kulczyńskiego i Sebę Grygorcewicza na portalu chocianow.pl i jego papierowej emanacji znanej pod lubińskiem tytułem „Głos Regionu Chocianów”. Burmistrz zawiódł wiele środowisk Chocianowa, wiele wprost okłamał, a jeszcze inne wystawił na śmieszność i osamotnienie. Natomiast już po wysłuchaniu „orędzia” Tomasza Kulczyńskiego (patrz: Burmistrz przygotowany na skutki kryzysu (wideo) – chocianow.pl) nie mam żadnych wątpliwości, że ten młody człowiek jest zdezorientowany i na swój sposób postacią przejmująco tragi-komiczną. Nie sposób zaprzeczyć, że Tomasz Kulczyński po ponad roku sprawowania urzędu wrócił do swojego hasła z kampanii wyborczej – niemal wprost mówi: „Czas na zmiany”… Czas na zmiany w PWK, MZGKiM, czas na zmiany w planowaniu inwestycji, w organizacji Kultury… Czas na zmiany? Czy te zmiany, które wprowadził teraz chce zmieniać(?), czy ma inne pomysły na zmiany? Czy MZGKiM będzie upowszechniać Kulturę, a PWK zajmie się promocją wody pitnej wraz z Biblioteką Miejską?

O ironio, czyżby Tomasz Kulczyński jako jedyny nawet nie zauważył, że od dnia zaprzysiężenia właśnie w tych jednostkach (MZGKiM, RCK, PWK i Bibliteka) już narobił tyle bzdurnych i kosztownych zmian, że następne, które wieszczy spowodują, że Gmina pójdzie pod zarząd komisaryczny!? RCK już w październiku 2019 roku połączył z MZGKiM, czyż nie?

Szefowa „sprzątaczek” mianowana na Dyrektora RCK w Chocianowie. Kamilu Lis – przeproś za „faux pas” swojego burmistrza!


Przez cały 2019 rok Tomasz Kulczyński majstrował przy „zarządzaniu”, a w „orędziu”, jakby nigdy nic zapowiada, że łączenie jednostek zredukuje koszty i poprawi „zarządzanie”. O Bosiuuu…

Szanowni Państwo,
bez złośliwości wypada zauważyć, że „orędzista” nadal (choć kampania skończyła się w 2018 roku) włada jakimś kampanijnie obcym „językiem”! Trzeba go tłumaczyć, jak na filmach, że pominę fakt, że poci się już z temperaturą 36,6oC, co wskazuje kamera termowizyjna operatora Krzysztofa Kochowicza (burmistrz poci się głównie na głowie – być może z powodu noszenia fryzury włosami do spodu…, ale pustka w budżetowej kasie być może rozpala go przede wszystkim). Uwaga! Dni Jagody ani innych wydarzeń „na wysokim poziomie” (np. Dożynek, Jarmarku, Traktoriady, Sylwestra…) prawdopodobnie nie będzie – oznajmia z powagą.

Niestety jestem wyjątkowo poważny, choć formalne względy i konwencja mojej narracji pozornie mogą mylić. Na pierwszy rzut oka nie widać, że pisząc o bzdurach wypowiadanych publicznie w orędziu przez „orędzistę” Tomasza Kulczyńskiego, ale jestem. Z powagą wysłuchałem „orędzia”, dlatego przyznaję, że jest źle, jest bardzo źle, jest wręcz tragicznie z Gminą Chocianów. Jest tak źle, że „orędzista” postanowił rekomendować Radzie, by zlikwidowała spółkę piłki kopanej, którą radni powołali z mocą uchwały. Ups…

Śmiertelnie poważnie muszę w tym miejscu przywołać Franciszka Skibickiego, który podobnie jak dziś Tomasz Kulczyński, gdy robiło mu się ciepło w finansach całą winę zrzucał na Radę. U „orędzisty” wypowiedź na temat likwidacji Spółki, którą Rada powołała toczka w toczkę przypomina mataczenia jego odpowiednika „słownego jak burmistrz” Franciszka Skibickiego. On też wielokrotnie winą obarczał Radę.

Winna jest Rada Miejska Chocianowa, a nie Franciszek Skibicki!

Tomasz Kulczyński popisowo zrzuca winę na Radę, jeśli chodzi o pomysł stworzenia Spółki KS Stal. On, który wnioskował utworzenie spółki teraz w ramach odpowiedzialności będzie proponował zlikwidować. Ups… (powtórzę, bo orędzista w trudnych czasach daje mi powody do uśmiechu…)

W razie czego, winna jest Rada – to powtarzał także Franciszek Skibicki. I z tym się zgadzam i z nim i Tomaszem Kulczyńskim w całej rozciągłości! I na marginesie dodam, że problemy Tomasza Kulczyńskiego zaczęły się po pierwszym sutym roku budżetowym, identycznie jak Franciszkowi Skibickiemu – w 2014 roku objął urząd, problemy z „Jagodą” pojawiły się pod koniec 2015, przy montażu budżetu na 2016 . Teraz u Tomasza Kulczyńskiego po sutym wspaniałym roku 2019, problemy finansowe pojawiają się w 2020 roku – nie ma już szmalu na Jagodę. Różnica pomiędzy „słownymi” polega jedynie na tym, że „orędzista” winną obarcza wirusa z chin!

Winna jest Rada Miejska Chocianowa, a nie Franciszek Skibicki!





Fajnie widać, jak Tomasza Kulczyńskiego i Franciszka Skibickiego po pierwszym roku sprawowania urzędu łączyło to samo – zagrożona była organizacja Jagody z powodu braku pieniędzy. Na szczęście „orędzista” Tomasz Kulczyński póki co usprawiedliwienia szuka w restrykcjach związanych z epidemią, zresztą w zupełnie dziecinny sposób.

Ups… Nie tylko radnym Klubu Tomasz Kulczyński 2018 daję pod rozwagę bzdurną wypowiedź „orędzisty” o likwidacji Spółki futbolowej, która – uwaga – wcale nie powstała! (sic!). Powtórzę! Orędzista będzie likwidować coś co nie powstało! Czyżby „orędzista” nie wiedział, że Gmina nie wydała nic na organizację spółki? OMG!… – jak mawia się w chwilach szczególnego zażenowania i zaskoczenia w sąsiadującym z nami Bolkowie.

To nie jedyna gafa! Podpowiadam, by „orędzista” w końcu przeczytał Sprawozdanie z wykonania budżetu za 2019 rok ze zrozumieniem, a nie przed kamerą czytał teksty o trosce, rozwoju i zapewnieniu bezpieczeństwa Gminie, o zmianach w PWK w połączeniu z MZGKiM, albo w likwidowaniu księgozbiorów, bo wirus może czai się na kartkach książek bibliotekarki Sylwi Kandysz. W orędziu nie ma nadmiaru szczerości, ani logiki, ani wiedzy potrzebnej do zarządzania organizmem samorządowym, więc od razu widać, że jego pisaniu „palice” maczali specjaliści od PR, jakiś Krystuś Wan, albo ciotka, albo jakaś agencja reklamowa tytułująca się nazwą „Dumni z Chocianowa” Tomasz Kulczyński po prostu wieszczy następny etap „Czasu na zmiany”? W planach likwiduje Spółkę, której nie ma, odwołuje Jagodę, wiedząc, że w Planie Finansowym RCK i w budżecie nie ma na nią pieniędzy, albo… – uwaga – po pierwszym kwartale roku budżetowego 2020 snuje pomysły utworzenia własnego transportu darmowego…?

Tak właśnie wygląda retoryka i odpowiedzialność byłego radnego z Lubina, choć nie zaprzeczam, że – jak dla mnie – nie uległa zmianie przez ostatnie 2 lata, tj. od pierwszego wejrzenia. Orędzie o rzekomym „przygotowaniu” burmistrza do zabezpieczenia podstawowych potrzeb społeczności gminy – sorry – to niespójny pod żadnym względem chwyt marketingowy. Burmistrz jakby poszukiwał winnego niepowodzeń, które rzeczywiście czekają Gminę w tym roku, a może nawet nie tylko w tym. Głównym winowajcą ma być wirus, ale także poucza Radę za tworzenie spółek, które mogą generować koszty, albo oskarża rząd, że samorządy pozostawia samym sobie… Szanowni czytelnicy, w Gminie Chocianów jest źle nie tylko dlatego, że „orędzista” mówił w „obcym języku”, który trzeba było on-line tłumaczyć na język polski na dole ekranu. Jest źle, bo burmistrz Chocianowa jako magister prawa albo nie wie nic o kodeksie spółek handlowych, albo „a propos” bredzi i mataczy.

Jest źle, bo „słowny jak burmistrz” wystąpieniem w Telewizji Seby Grygorcewicza zaczyna budować sobie alibi na okoliczność porażających faktów, które po opanowaniu epidemii zobaczy społeczeństwo Chocianowa. „Orędzista” z Ratuszowej nieśmiało sugeruje, że winny jest wirus! Z powagą twierdzę coś wręcz przeciwnego – to wirus na razie ratuje mu cztery litery. Niedługo zobaczymy całą prawdę o marnotrawieniu gminnych pieniędzy, o nie wykonaniu dochodów, o przekroczeniu dyscypliny finansów w przekroczeniu wydatków bieżących. Nie czas, ani pora, żebym o tym pisał w czasie zwalczania epidemii, co powinno być priorytetem dla każdego z nas, nie tylko burmistrza. Nie przywiązuję więc znaczenia do rojeń o połączeniach, likwidacjach, frazesach o zachowaniu bezpieczeństwa finansowego, jakie wygłosił Tomasz Kulczyński… Sorry, ale tę „propozycję” Tomasza Kulczyńskiego przytoczyć muszę, inaczej się uduszę. Słowny jak burmistrz powiedział:

(…) Szanowni Państwo podjąłem też decyzję, będę proponował zarządowi propozycję a propos zmniejszenia wynagrodzenia członkom rady nadzorczej (…) – pisownia oryginalna (chodzi o Zarząd PWK – przypis mój)

Burmistrz będzie „proponował zarządowi propozycję”, jakby nie wiedział, że jako burmistrz sprawuje nadzór właścicielski nad organami spółki w 100% będącej własnością samorządu Gminy Chocianowa. Zarząd dostanie propozycję, by zmniejszył wynagrodzenie organowi spółki, który sprawuje nadzór nad zarządem. „Orędzista” nie wie, że to on desygnował swoich ludzi do Rady Nadzorczej, wcześniej ustalił im wysokie uposażenie, a teraz będzie „proponował zarządowi propozycję”, by połknął żabę…? Jest źle…
Nie zamierzam dzisiaj wchodzić w szczegółową polemikę z planami „słownego jak burmistrz” Tomasza Kulczyńskiego. Ani czas, ani pora na to, by na cyfrach, faktach, statystykach udowadniać, że „orędzista” odczytał publicznie tekst, który sensu i logiki posiada tylko w ilościach śladowych. „Słowny jak burmistrz” nie tylko odwołał wszystkie imprezy („na wysokim poziomie” – cytując klasyczkę Krystynę Kozołup)…

Singapurska redakcja nadaje – „Kolorowych jarmarków, blaszanych zegarków, pierzastych kogucików…” I? Burmistrza z waty?

…ale w gorączce wygłosił, że uratuje Chocianów łącząc PWK (spółka prawa handlowego) z MZGKiM jego cioci (zakład budżetowy)

W drugi pęczek „orędzista” zwinie swój okręt flagowy Regionalne Centrum Kultury razem z Biblioteką (Jolanci) Sylwii Kandysz, jednocześnie sugerując, że pozbędzie się książek, bo w nich długo zalegają drobnoustroje SARS-CoV-2.

Mówiąc, że podjął decyzję, by „zaproponować zarządowi propozycję a propos obniżenia wynagrodzenia radzie nadzorczej” PWK mógłby zaproponować większe oszczędności. Mógłby na przykład zaproponować „upoważnionej” instruktorce RCK Katarzynie Tymińskiej, by odstąpiła od umowy na z „Dumnymi z Chocianowa” Seby Grygorcewiczem (12 x 12.000,00 zł = 144.000,00 zł), którą podpisała 2 stycznia 2020 roku, podobnie jak kiedyś jej koleżanka z pracy Krystyna Kozołup w sierpniu 2019 roku.

Może na przykład… burmistrz powinien poprosić (Jolancię) Sylwię Kandysz, by odstąpiła od umowy na obsługę prawną, która kosztuje jakieś 33.000,00 zł rocznie, a potrzebna jest jak umarłemu przysłowiowe kadzidło (zwróćcie uwagę jak te liczby odstają od reszty kosztów)…

Nie będę dziś dłużej podpowiadać oszczędności, których w dziwnie manieryczny sposób Tomasz Kulczyński szukał w tekście „orędzia”. Na razie wystarczy. Do „orędzia” będę wracać często, oj często, opierając się na cyfrach, kwotach, umowach, które generowały, generują i generować będą nieuzasadnione koszty dla Gminy. Nie traktuję poważnie pomysłów na zmiany, jakie Tomasz Kulczyński wygłosił w orędziu, ponieważ o obiecankach, gwarancjach, pomysłach zapomina szybciej, niż ja – tym pięknie się różnimy. Tomasz Kulczyński zapomniał nawet, że w 2019 roku zrobił najdroższą „Jagodę” w historii Chocianowa. Zapomniał już, że zrobił kilka innych inwestycyjnych chałtur, jak otwarcie ronda, otwarcie społecznej lodówki, zakup pakietów dla psów, zakup usług reklamowych rodziny Grygorcewiczów „na wysokim poziomie”, zakup usług prawnych w każdej jednostce (w tym Biblioteka), zakup kadr fachowców typu Kamil Lis, Sylwia Kandysz, Krystuś Wan, Marta Burzyńska, Jurand Jezioro, Patrycja Yugo, Gruszka Piotrek… (resztę długiej listy wyliczę kiedy indziej).

– Dajcie mi porządzić jeszcze rok, dwa, najlepiej 4 lata… – prosi Tomasz Kulczyński. – Obiecuję, że nadal będę obiecywać!

Z obietnicami, gwarancjami Tomasza Kulczyńskiego, które wygłosił w orędziu będzie jak z obietnicami dawanymi w kampanii wyborczej. Już raz miał uratować Chocianów, o czym pisałem w sierpniu 2018 roku

Lubin ratuje Chocianów przed utonięciem. W gratisie „rybka” ma darmowy transport…


Obiecał darmowy transport, a po roku i wydaniu z publicznej kasy grubo ponad 1 mln zł mówi o konieczności własnego transportu.
Obiecał, że przychodnię w Trzebnicach wybuduje Medicus. A od roku „pałuje” się z Radą i Wandyczam, żeby „jego” obiecankę sfinansowała Rada Miejska.
Obiecał i gwarantował punkty apteczne na każdej wsi. Co? Nie dotrzymał słowa? Sam robi za magistra farmacji, który rozwozi środki „maseczki” ochronne.
Obiecał, że wraz z Januszem Ślipko przejmie stadion na wieczną chwałę KS Stal. Podpuścił nawet naiwnych radnych, by na papierze założyli Spółkę. Teraz on Spółkę będzie likwidował z powodu oszczędnej natury Obiecał, czy nie?
Obiecał zlikwidowanie podatku od nieruchomości od osób fizycznych. I co? Zaciera ręce, bo akurat w dochodach z podatku od nieruchomości do kasy wpłynęła prawie 2 mln zł, tj. bodajże 107% zakładanego przychodu.
…Obiecał, obiecuje i jeszcze jakiś czas obiecywać będzie, choćby jak Plażę na Rynku, albo gruszki na wierzbie, jak klasyk Leszek Miler.

Mając wiedzę na temat „złożonej” sytuacji orędzisty (sweterek pozostawmy w spokoju…, choć burmistrz – mówiąc w nawiasie – wygłaszając poważne orędzie nie powinien występować w „na sportowo”, przy okazji w ładzie akustycznym, jakby nadawał z mieszkania) nie zamierzam w tej trudnej dla wszystkich chwili multiplikować niepokoju mieszkańców statystykami, cyframi i skalą defraudacji, jaką przeszedł budżet Chocianowa w 2019 roku. Niestety nie zawinił SARS, choć na niego orędzista będzie próbował zwalić winę. Właśnie to stoi u podstaw konieczności wygłoszenia orędzia/expose (jak zwał tak zwał…) w tak katastroficznym tonie. Oto wszyscy zawinili i złożyli się na to, że jest źle, z wyłączeniem Tomasza Kulczyńskiego. Głównie koronawirus. Trochę rząd? Trochę Rada? „Słowny jak burmistrz” załatwia sobie alibi. Rozumiem, że nie chce być posądzony o załamanie finansów publicznych Gminy sterując pracami Rady, decydując o wydatkach, zarządzając kadrami i przewodząc działaniom urzędników Gminy.
Za parę miesięcy nastąpi ocena wykonania budżetu za 2019 rok. Powszechną wiedzą staną się wszystkie chybione inwestycje rozrywkowe Tomasza Kulczyńskiego. Powszechną wiedzą stanie się dublowanie stanowisk w jednostkach samorządu, od Biblioteki począwszy, na dublowaniu Naczelników Wydziału ds. Rozwoju lub tworzenia Referatów do Spraw Promocji i Komunikacji Społecznej. Powszechnie znane staną się „złe” sprawozdania z wykonania budżetu, nie wykonane dochody majątkowe, nie zrealizowany nawet skromny plan inwestycyjny, nie wykonanie śmiesznie prostych przedsięwzięć, za to spowodowanie horrendalnego marnotrawstwa w RCK…
„Czas na zmiany”, które niósł na sztandarach Tomasz Kulczyński – przypomnę – już w 2018 roku, dopiero teraz nerwowo chce wprowadzać, jak nie ma już pieniędzy na Dni Jagody, jak nie ma i nie będzie pieniędzy na eventy na wysokim poziomie, jak ledwie wystarcza na opłacanie zdublowanych stanowisk w PWK, w Bibliotece, w RCK i urzędzie, że o utrzymaniu rodziny Grygorcewiczów i stadka mecenasów nie wspomnę. Będę często wracał do „orędzia”, bo autor tekstu orędzia przeszedł granice smaku, logiki, prawdy, składni, spójności i przyzwoitości. Myślę, że Państwo polskie zwalczy epidemię jeszcze do sesji absolutoryjnej (czego nie zakłada „słowny jak burmistrz”)… Wtedy okaże się na cyfrach, kto w 2019 roku doprowadził finanse publiczne Chocianowa do totalnej degrengolady – wirus, którego jeszcze wtedy nie znano w Chocianowie, czy Rada Miejska, która swoim lekkim traktowaniem pieniędzy publicznych spowodowała zapaść w rozwoju gminy co najmniej na kilka lat, czy Organ Wykonawczy?

NiePoddajemySię, DumniZChocianowa, NaDobreNazłe, ChocianówJestJeden – nawołuje Tomasz Kulczyński. Sorry, ale takich frazesów nie wolno wywlekać nawet poza alkowę, a tym bardziej wprost na Facebookową ulicę. Słowny jak burmistrz NamSięRozkleił. Słowny jak burmistrz DotrzymaObietnic. ReferendumNiebędzie.
WszystkiemuWinienHarenzaIPichałaIWirus
Na koniec zwierzę się, że odwołanie Dni Jagody (prawdziwe lub nie, biorąc niesłowną słowność „słownego jak burmistrz”) nie robi na mnie wrażenia. Tym bardziej, jeśli przypomnę filmik, który nagrałem podczas zabawy elity Tomasza Kulczyńskiego przy straganach. Zapamiętajcie, co wtedy powiedział „orędzista” – „Każde miasto ma swojego klowna”

Z poważaniem
Robert Harenza

Firma reklamowych gadżetów stała się nowym "producentem" maseczek ochronnych. Prima Aprilis?

Poprzedni artykuł

Chocianów zaczytany w FAKTY!

Następny artykuł

Comments

Comments are closed.

Login/Sign up