Cześć! Cześć! Cześć! Niby jeden dzień spóźniłem się z publikacją „Słowa na niedzielę”, a stęskniłem się za Wami, jakbym nie pisał dekadę, albo przynajmniej krągły kwartał. Jak mi T-Roc miły, nad morzem targało mną tylko jedno uczucie – tęsknota za Chocianowem, jakkolwiek to rozumieć, bo uczucie to jest niczym imprsjonistyczny wachlarz emocji w rękach tancerki albo jedna z tęcz, których tuzin wczoraj napotkałem podczas nieprawdopodobnie długiej i mozolnej drogi powrotnej. Dobra, wróciłem…
I z wrażenia, aż pogubiłem się w myśleniu, o czym powinienem napisać po majówce. O majówce?! Łe, same nudy, szczególnie w Chocianowie. W trzy dni skumulowanych było tyle ważnych państwowych, narodowych i międzynarodowych rocznic i powodów do świętowania, a w moim rodzinnym mieście jakby władza zapomniała o całym Bożym świecie. Jeśli przyjąć, że polityka to zaspokajanie miejscowych egoizmów, to w tym znaczeniu można przyjąć, że Chocianów nie prowadzi już żadnej polityki – burmistrz „na urlopie” od roku, tj. nie święci ani Dnia ludzi Pracy, ani wejścia Polski do Unii Europejskiej, a na Święto Flagi ma inny pomysł, o którym za chwilę.
Z kolei na okoliczność rocznicy Konstytucji 3 maja Katulski (RCK) Adaśko oszczędza na wypłaty i pochodne dla (co widać po sprawozdaniu RCK za 2024 rok) całkiem pokaźnej grupki pracowników instytucji kultury „na wysokim poziomie”, dlatego Gminę stać tylko na wianuszek kwiatów i kilka zniczy, które zostały burmistrzowi po Akcji Światełko Pamięci z zaprzeszłego roku.
Oczywiście, że nie spodziewałem się wielkich zmian, bo „Czas na zmiany” był w zaprzeszłej kadencji i już nie wróci, a od roku (7 kwietnia 2024 były wybory) mamy „Czas na więcej”, więcej podatków, więcej kłamstw, więcej chaosu, więcej milionów do oddania ma Gmina, więcej pytań, niż odpowiedzi ze strony administracji Chocianowa.
I pewnie już nikogo nie zwiedzie Tomasz K. niczym „szlachcic z obrazu” uwieczniony w książce o Chocianowie, że „pozyskiwał”, „pozyskiwał”, „pozyskiwał” miliony, niczym Gierek, a i tak do historii przejdzie jak mężczyzna, który „prawu” się nie kłaniał.
Naprawdę jego odejście wpłynie tylko na koszty, jakie będą ponosić mieszkańcy Gminy, tak jeśli chodzi o podatki, ceny wody i ścieków, ponadto monstrualne koszty utrzymania administracji, w tym „fachowców” takich, jak Kasper Nowak, który za gminne wynagrodzenie tylko w czasie majówki aż dwa razy cały czas antenowy poświęcił na opowieści o wycieczce rowerowej do Rzymu.
Nomen omen na tym polega paradoks Chocianowa, co wyżej obiecałem wyjaśnić a propos pomysłu burmistrza na obchody Święta Flagi, że akurat właśnie 2 maja sam do siebie Nowak majaczy o wielkim wydarzeniu zawiezienia flagi Chocianowa, nie Polski na Plac św. Piotra w Watykanie.
„Aczkolwiek pozdrowię Plac Świętego Piotra od wiernych z Chocianowa (dlaczego nie z Trzebnic, albo Polkowic…? – przypis mój), którzy prosili, aby w ich imieniu, intencji zawieźć do Watykanu chocianowską flagę, która trafiła do mnie dzięki uprzejmości Pana Burmistrza Tomasza Kulczyńskiego (podkreślenie moje)”
Nie wiem co powiedzieć, ponieważ ja nie głosowałem na Tomasza K., wręcz przeciwnie – odradzałem ten wybór, zresztą schlebiając sobie teraz mogę powiedzieć, że miałem rację. Niby pozyskano wielkie miliony, a Tomasz K. zostawi gminę zadłużoną jak nigdy. Jak to logicznie wytłumaczyć? Nie liczcie, że znajdę odpowiedź, bo to amba, której nie wyleczą nawet najlepsi psychologowie, tym bardziej, że problem teoretycznie należy do kategorii ekonomicznych.
Oprócz inwestycji typu Centrum (przesiadkowe) Patriotyzmu im. Marii i Lecha Kaczyńskich, świetlic wiejskich, ścieżki rowerowej do Lubina, kilku dróżek osiedlowych i rewitalizacji Wesołej wykonanych z kieszeni rządzącego Polską PiSu niewiele małych rzeczy da się wymienić. Why?
Bo na małe rzeczy typu chodniki, naprawa dróg, itd. wiecznie nie ma pieniędzy. Why? Czyżby Gmina Chocianów nie miała dochodów własnych? Ależ ma! To o co chodzi, jeśli słyszymy, że nie będzie majówki, nie czczono w Chocianowie do niedawna tak charyzmatycznego dla Franciszka (yfyhyfy) i Tomasza K. Święta Strażaka, a na dodatek nie wiadomo, czy będą Dni Jagody.
Patriotyczny tydzień Chocianowa czas zacząć!
Nie ma napraw dróg, nie ma budowy dróg na wsiach maszyną za 1 mln zł, bo Gmina oszczędza (?)…
Na wielką inwestycję kanalizacyjną, na którą ponoć Tomasz K. „pozyskał” już pieniądze?
Ups… Jak widać, chocianowska administracja potrafi drwić z „jakiś innych”, którzy dotychczas nie skanalizowali Gminy (nie wiem dlaczego akurat w tej chwili zaatakował Franciszka Ćwierćwiecza Skibickiego, który wciąż i wciąż rozpisywał przetargi na budowę kanalizacji), ale prawdę mówiąc to dopiero następca Tomasza K. na własnej skórze odczuje ciężar całej prawdy i groteski, jaka bujnie kwitnie w Ratuszu i w Radzie Miejskiej. Why?
Niemniej dzisiaj nie zamierzam kontynuować opowieści, że zauważyłem znany mi sprzed kilku lat początek stosowania marketingowych lubińskich tricków, a to niechybnie potwierdza fakt, że zbliżają się nam lokalne wybory. Właśnie… Będą wybory! Intuicja, jak kobietę nigdy mnie nie myli (to, że kobiety nieraz mylą się nie jest dowodem, że nie posiadają intuicji, lecz dowodem, że z jakiś nieznanych powodów przestały jej wierzyć), dlatego mam jedną dobrą i dużo złych wiadomości, w tym dwie co najmniej złe dotkliwie, tzn. zobaczycie je na piśmie.
Wobec tego, że sam wybrałem tę dobrą jako pierwszą, „że wróciłem”, i opisałem już złe wiadomości powyżej, nie będę pytał, którą wiadomość dobrą czy złą mam podać jako pierwszą. Tę jedną dobrą, czy może najpierw kilka złych, a może na odwrót, bo wtedy zapamiętana najbardziej będzie ta dobra? Nie ciekawi mnie, bez urazy, jakby wyglądały reakcje i emocje, gdybym najpierw wyliczył złe wiadomości, a na końcu tę dobrą, czyli… wygaszenie mandatu dla burmistrza Miasta i Gminy Chocianów jeszcze w tym roku.
Niemniej do samych złych wiadomości i jednej dobrej, jakie przedstawiłem powyżej mam jeszcze kilka wyjątkowo złych…
„Ence pence, w której ręce, ene dułe rabe bęc” – właśnie losuję, bo sam nie mam przekonania o wyższości informacji dobrej nad złą, a poza tym władza Chocianowa tak mocno rozchwiała normy logiczne, żeby nie powiedzieć o innych równie mi bliskich, że w tej chwili pozostało mi wnioskować albo z jazdy na rowerze do Rzymu, albo z plakatów wyborczych, albo jak niegdyś z mowy ciał tańczących par…
O tym, jak wymyślam życzenia dla zakochanych. Czyli tradycyjne walentynkowe zaklinanie żmii…
Na chwilę przed wyborami w kwietniu… Dumni z Chocianowa 2023 milczą
ence pence…:
Sorki, ale nie licząc tej dobrej wiadomości, że wróciłem muszę powiedzieć, że od 1 lipca wzrosną stawki za odbiór odpadów komunalnych o… dużo, dużo procent.
Single zapłacą nie 39 zł, jak do tej pory, lecz 47 zł, tj. ponad 20% więcej. Tylko 20%! Za to „gospodarstwa domowe” liczące powyżej 4 osób zapłacą ponad 45% więcej, bo… ich jest więcej. Prawdziwy „Czas na więcej”, co?
Nie bez powodu przywołałem teraz „administratywistę” Czesława Smyka, który od roku w Związku Gmin Zagłębia Miedziowego „robi” za pełnomocnika Gminy i Tomasza K., a wcześniej tę intratną fuchę dźwigał na barkach Piotr Wandycz, bo żaden z nich po 7 kwietnia nie wspomina o „wakacyjnych” podwyżkach, które spadną na rodzinne budżety, to przede wszystkim.
Prawdę mówiąc, bardziej niż to, jacy „wierni z Chocianowa” prosili Piotra Wandycza o zawiezienie chocianowskiej flagi do Stolicy Piotrowej interesuje mnie fenomen, dlaczego wierni z Chocianowa będą płacić więcej, niż pozostali wierni zrzeszeni w Związku Gmin Zagłębia Miedziowego. Why? Single zapłacą o 1 zł, a Rodziny o 3 zł więcej miesięcznie, niż pozostali członkowie Związku. Za karę, czy to nagroda za to, że Gmina „pozyskała” już całe góry milionów?
P.S.:
Niemniej zanim Rada Miejska odpowie na moje pytania tradycyjnie podrzucę Katulskiemu Adaśkowi jakiś muzyczny pomysł na Jagodę, co? Ostatecznie to dopiero po Dniu Jagody wejdą podwyżki! Zabawmy się.
Robert Harenza
Comments