Bez kategorii

Poszukiwany – poszukiwana osoba na następcę burmistrza Chocianowa. Na przykład…, kobieta mile widziana!

0

Nie kryję, że od pewnego czasu noszę się z zamiarem, by napisać o nie wymuszonej potrzebie zmian we władzach Chocianowa, tj. właściwie cały cykl artykułów o tym, co czeka Gminę w perspektywie następnych 5 lat. Jak wiecie, w Polsce już od wakacji trwa przedwyborcze przesilenie w związku z wyborami parlamentarnymi w 2023 roku. Do tego wszędzie ruszyły dyskusje nad taktycznym przesunięciem wyborów samorządowych z jesieni 2023 na wiosnę 2024. Po zatwierdzeniu zmian dotyczących kalendarza wyborczego okaże się, że Klub Wandyczów – który rok temu specjalnie pod wybory w 2023 roku zmienił nazwę z „Klub Radnych 2018 Tomasza Kulczyńskiego”, na „Chocianów 2023” – znów będzie zmuszony zmieniać nazwę – teraz na przykład na „ Krokus Chocianowa 2024”, albo „Przedwiośnie Chocianowa 2024”

Poza tym wzrost aktywności politycznej i związana z nią nerwowość niektórych kandydatów w nadchodzących wyborach zauważalna jest już gołym okiem, a co dopiero w powiększającym „Oku kamery” Nowaka, który od początku roku szkolnego w jaskrawej kurtce „press” biega po ulicach

– albo za entuzjastą ekologicznego czczenia na rowerze ofiar zamachu 11 września „Wstyd i żenada” – made in Gmina Chocianów,

– albo za innym radnym ekologicznie na rowerze uświetniającym „Dzień bez samochodu”. Piotr Machoń jak dla mnie to następny „ochotnik” na najważniejsze funkcje w Gminie w nadchodzącej pięciolatce. Inna sprawa, że wespół w zespół z Klubem Chocianów 2023 będzie musiał także zmienić nazwę swojego bliźniaczego z Wandyczami Stowarzyszenia Chocianów 2023 na coś w rodzaju „Stowarzyszenie Przebiśnieg Chocianowa 2024”, albo „Stowarzyszenie Franciszka Skibickiego 2024” #KoncepcjaRozwojuGminyChocianów: powiatowy Zespół Szkół w Chocianowie będzie miał nowego dyrektora.

W powyższym wstępie pokazałem, że Gmina Chocianów pozornie nie różni się od innych „małych Ojczyzn”, szczególnie zarządzanych przez agencje reklamowe typu Black Horse, Głos Regionu czy chocianow.pl, jak kto woli. Coraz wyraźniej „widać, słychać i czuć” gęstniejącą, wciąż i wciąż, atmosferę, słychać „Ballady i Romanse” do przyszłości Tutaj „Ballady i Romanse” nie schodzą z afisza od 4 lat. Spektakl reżyserują: Klub radnych Chocianów 2023, PiS i burmistrz Chocianowa, krótko mówiąc – typową panikę wyborczą.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że nieubłaganie, wielkimi krokami zbliża się Wyborcze Show, od Chocianowca po Wesołą, od Wesołej po Szklary Dolne, od Trzebnic po Zaułek Fabryczny, Kościuszki, czyli od Referatu RCK do nieskończoności „na wysokim poziomie” włącznie.

Kto po wyborach w 2024 roku będzie rządzić Gminą? Nie ulega wątpliwości, że Gmina Chocianów oczekuje zmiany władzy. W mojej opinii Tomasz Kulczyński ma inne wzniosłe plany kariery. Przynajmniej dla mnie od dawna oczywiste jest, że nie myśli o reelekcji, chyba, że ktoś-coś zmusi go do tego kategorycznie. Naprawdę nie miałby instynktu samozachowawczego (a ma), gdyby po wydrenowaniu przez 5 lat budżetu Gminy postanowił w 2024 roku stanąć na czele swojego KWW pod sztandarem ratowania Gminy Chocianów przed zatonięciem. Nie przewiduję takiej możliwości, więc tym bardziej łatwiej mi typować śmiałków, którzy nieświadomi zagrożeń, w sumie w ogóle „nieświadomi” odpowiedzialności, pragną wziąć się za rządzenie. Niniejszym pragną zacząć dyskusję o ochotnikach, którzy tylko przez wrodzoną nieśmiałość nie mówią wprost, że chcą, ale się wstydzą stanąć u steru tego statku o nazwie „Gmina Chocianów” o wyporności kilkudziesięciu milionów zł budżetu.

Ok. Postaci dwóch Piotrów leciutko już naszkicowałem wyżej, ale żeby dopełnić skład tej „Piotrowej Krainy kandydatów” muszę teraz przywołać jeszcze jednego Piotra, który co prawda wyrasta z tego samego co oni korzenia i środowiska burmistrza ćwierćwiecza, Franciszka Skibickiego, ale w mniemaniu Machonia i Wandycza w kadencji 2018-2023 jakby trochę… zdziczał.

Radny Piotr Piech, bo nim mowa, ma nie mniej ambicji, energii, a nawet kilka innych walorów, którymi nie dysponują ani Wandycz, ani Machoń razem wzięci, ani każdy z osobna.

Oprócz typowych podrygów politycznych, charakterystycznych dla czasów Franciszka Skibickiego, którymi jak Machoń i Wandycz wizualizują swoje ambicje (jeden poprzez służby mundurowe na rowerze, drugi poprzez inteligencką kolaborację z rządzącymi na rowerze) – radny Piotr Piech odkrył w sobie potrzebę mówienia o szczegółach i szczególikach, o procedurach, przyzwoitości w respektowaniu litery i ducha prawa w życiu społecznym. Dlatego po raz pierwszy znalazł się na mojej osobistej liście „ochotników” na kandydatów, bo chyba teraz zależy mu, żeby być bardziej uczciwy, niż w poprzedniej kadencji, gdy za czasów Franciszka Skibickiego zasiadał w Komisji Rewizyjnej kontrolującej finanse ChOK u pod kątem przekroczenia Dyscypliny Finansów Publicznych, albo zabraniał radnemu Krzysztofowi Kowalczykowi nagrywać obrady sesji za pomocą staroświeckiego dyktafonu…

Żebym się teraz zaklinał, wypierał, albo nawet kłamał jak z nut, niczym wszystkie byłe dyrektorki RCK „na wysokim poziomie” w formule „nie znam tego pana” i tak nikt nie uwierzyłby mi, że niby przez przypadek zaprezentowałem zdjęcie, na którym radny Piech Piotr pozuje z Mateuszem Kamilem Sarżyńskim.

Dlatego od razu wolę się przyznać, że pod dyskusję wyborców poddaję kandydaturę następnego mężczyzny posiadającego potrzebne ambicje i predyspozycje, by myśleć o przyszłości Gminy Chocianów po 2024 roku.

W 2018 roku do Wyborów stanęło… Szybko policzę, 1,2,3,4, „pięć”.

Przepraszam „Jego jaśnie panującą rządzącą większość Klubu Chocianów 2023 ”, że na razie wymieniłem tylko czterech, tym samym „śmiałem” zapomnieć o „piątym” kandydacie „My, jaśnie panujący i wszechmądry Klub radnych Chocianów 2023…”: uważamy, że „opozycja” zniszczyła hamaki i jezdnię na ul. Wesołej , tj. o Arturze Wandyczu. Przepraszam raz jeszcze radnego, to z mojej strony ewidentne „faux pas” ([fo pa] – fonetycznie przetłumaczy mu to każda mieszkająca w okolicy magistra filologii romańskiej). Oczywiście, że na mojej nieoficjalnej liście kandydatów przysłowiowymi wielkimi wołami zapisane jest imię i nazwisko – ARTUR WANDYCZ.

Niestety następnym wyczytanym z listy kandydatów jest sam on/przewodniczący Klubu Chocianów 2023/24 prezes jakiegoś stowarzyszenia niczym Machoń i Baran/rolnik wielu profesji/radny/społecznik. a mówiąc między nami „ten pan”, który ma największe predyspozycje, by rządzić Gminą Chocianów na zasadzie „morda w kubeł, ja mówię”… Tymczasem dało się zauważyć, że tylko ten kandydat wie, choćby to, że „procedury budowy chodnika się bardzo duże i długie”, a jeszcze bardziej wie, bo ma zapewnienia, że „ta droga będzie, i będzie jeszcze piękniejsza…”

No cóż, każdy z wymienionych wcześniej kandydatów w jakiś sposób spotkał się z „yyfyfy” Franciszka Skibickiego (w tym za przeproszeniem – ja), więc tego typu retoryka radnego z Chocianowca na dobrą sprawę nikogo nie dziwi, nie przestrasza, ani szczególnie nie porusza. Artur Wandycz przyszłe cudowne dni Gminy Chocianów opiera na „współpracy”, tzn głównie na wykorzystywaniu publicznych pieniędzy na siermiężną budowę wyborczego własnego wizerunku, czego nauczał Franciszek Skibicki podczas Kampanii wyborczej skrojonej pod kandydata z Lubina.

Cokolwiek jednak Artur Wandycz ma na myśli mówiąc o „współpracy” lub „braku współpracy” odnoszę wrażenie, że sam nie wie, kto z kim ma współpracować – on z Piotrem Wandyczem, czy Paweł Baran z Januszem Ślipko, a może Nowak kamerą powinien bardziej współpracować ze mną, jakkolwiek raczej na zasadzie wzajemnie nie znoszących się przeciwieństw.

Burmistrz Chocianowa: wyzywam do pojedynku na 5 zup. Do tego radny dodaje, że Powiat Polkowicki ma wziąć się do roboty!

„Ten pan, który sam tytułuje się redaktorem śmiał stwierdzić(…)” – podkreślenie moje, reszta radnego Wandycza.

Ups… Mea culpa, rzeczywiście niedawno „śmiałem stwierdzić” (podkreślenie moje), tj. powtórzyć wypowiedź kolegi Wandycza z Klubu, że „Wstyd i żenada” to produkt made in Chocianów. Nie kryję, że zaraz po publikacji artykułu „Wstyd i żenada” – made in Gmina Chocianów rozdzwoniły się telefony, pikały smsy i dostawałem maile. Z jednej strony dostało mi się za to, że przedstawiłem za mało przykładów „Wstydu i żenady” made in Chocianów. A za dwa dni z drugiej strony, czyli od redaktora Nowaka i radnego Artura Wandycza dostałem „bęcki”, że „odjechałem od rzeczywistości”, stając w obronie Piotra Piecha, którego ci zwalczają, jak drzewiej zwalczali radną/sołtyskę Annę Pichałe, albo jak teraz ponownie sołtyskę Dorotę Janusz.

 

„Odjechałem od rzeczywistości” zdaniem Artura Wandycza, niczym opozycja, która zniszczyła „hamaki dźwiękochłonne” na ul. Sportowej, tudzież miesza z błotem „uczestników udanych i licznych imprez”, choć zgodnie z prawdą, konkretnie przedstawiłem głównie przywołanych z imienia i nazwiska pasjonatów rowerów lub traktorzystów, itd.,itd.

Chocianów: zamiast obiecanych ekranów dźwiękochłonnych na ul. Sportowej zainstalowano hamaki…

Pozostaję oczywiście z wyrazami szacunku z tezami w/w kandydata, że „odjechałem od rzeczywistości” – od de wsi do de wsi, jak śpiewa Lech Janerka.

Ocenie wyborców tymczasem pozostawiam sprawę, czy zamiast upajać się „konkursem na 5 zup” burmistrza, albo podziwiać kolegę/kuzyna na roweriadzie w roboczym stroju (choć w pracy bynajmniej nie był, wprowadzając rower na poczęstunek do RCK upamiętniający ofiary i bohaterów z Nowego Jorku), albo podziwiać paradę traktorów w Chocianowcu – wolę spokojnie, na ponad rok przed wyborami przedstawić następną postać zapisaną w moim „pamiętniczku”. Voilà…

Mam muzyczny słuch, więc wyraźnie słyszę ciche syczące stwierdzenie kolegi Piotra Wandycza: „To wstyd i żenada”, że ten pan, który sam tytułuje się redaktorem w „niebezpośrednim związku” z kulturalnym zachowaniem dopiero na końcu artykułu przedstawia kobietę, panią Agnieszkę Wasylik-Woźniak, aktualnie kierowniczkę PCPR w Polkowicach, mieszkankę Chocianowa.


Omówmy to od razu, żeby nie było niedomówień.

Fakt, przyznaję, że nie zachowałem „kultury na wysokim poziomie” (że zacytuję klasyczkę) przesuwając na koniec artykułu prezentację najważniejszej osoby w tym artykule. Oczywiście, że powinienem do sprawy podejść podmiotowo i statutowo, a mianowicie jakby to zrobił dżentelmen typu Piotr Wandycz – najpierw przedstawić przystojną, ambitną, kobietę z Chocianowa, a następnie ochotników spod szyldu Klubu politycznego Chocianów 2023/24, tj. Artura Wandycza, Piotra Machonia i pokornego Piotra Wandycza na końcu. Mam nadzieję, że pani Agnieszka, choćby z racji wieloletniej znajomości ze mną wybaczy „Wstyd i żenadę” mojego postępku, bo i tak za parę dni wytkną mi to Wandycze i Nowaki w publikacji na chocianow.pl. Przepraszam jeszcze raz, jakkolwiek pani Agnieszka znając mnie lepiej, niż w/w koledzy dobrze wie, że tego niekulturalnego „pozycjonowania” nie zrobiłem przypadkowo, czyli bez świadomości, a śmiem stwierdzić, że wręcz uzna, że ze szczególnym okrucieństwem realizuję precyzyjnie wcześniej przemyślany plan.

Chociaż mój pomysł castingu na półtora roku przed wyborami samorządowymi dla wielu może wyglądać niczym „Rolnicze Show” Artura Wandycza w Chocianowcu, albo „Roweriada WTC” Piotra Wandycza, albo nawet „Dzień bez samochodu” Piotra Machonia, niemniej na pewno nie jest dowodem, że „odjechałem od rzeczywistości”. Naprawdę ruszyły wszystkie kampanie wyborcze, i na rowerach, i koleją, i w powiecie polkowickim, i w Lubinie – wszyscy przebierają nóżkami, co będzie niebawem. W tym przedwyborczym chaosie „Wstyd i żenada” made in Chocianów opiera się głównie na tym, że pomimo 4 lat funkcjonowania „Czasu na zmiany”, niewiele się zmieniło.

Wstyd i żenada” to, że „Czas na zmiany” wielokrotnie wspiął się na wyżyny matactwa tyle razy, że pierdoły, które Klubów wypisuje na Facebooku wyglądają niewinnie, jak opowieść dorastającej dziewczynki o rozszczepieniu jądra atomu. Darmowy Nowak z darmowym Głosem Regionu pacykuje materiały z Traktoriady, które jak ulał będą wykorzystane za rok, a radni podnoszą ręce na przykład „za” przyjęciem Sprawozdania z wykonania budżetu za I półrocze 2022 przez Regionalne Centrum Kultury, choć każdy te ręce ma w utopione w nocniku po pachy.

„Płacimy za autobusy do Polkowic – powinien płacić Powiat Polkowicki. Teraz mamy płacić za coś co zawsze opłacał Powiat Polkowicki?!

To co będzie jutro – drogi powiatowe też Gmina będzie utrzymywać choć to nie w jej kompetencjach i zakresie?!! ( pisownia oryginalna, na wysokim poziomie) – tymi słowy „odjechał od rzeczywistości” przewodniczący Klubu

Ile czasu musi upłynąć, by wyborcy zauważyli, że w tej chwili na przykład pańcie z RCK i Biblioteki wraz z urzędnikami niezgodnie z dyscypliną finansów publicznych wydają prawie 3 mln zł rocznie na eventy na wysokim poziomie i inne tajne wynagrodzenia, za co przy okazji oczekują podziękowań, wdzięczności i pochwał. Klub jednocześnie jednak potrafi biadolić nad wydaniem kilkunastu tysięcy na dofinansowanie usług zdrowotnych. Rzeczywiście radni Wandycze „odjechali od rzeczywistości” zatwierdzając Sprawozdanie Agaty Wesołowskiej z wykonania Planu Finansowego za I półrocze 2022 roku, w którym wołami postawione są dowody w sprawie przekroczenia kompetencji przez urzędnika. Zbladłem, jak kartka papieru widząc, jak dyrektorka Wesołowska przy przyznanej dotacji podmiotowej w wysokości 1.400.000,00 zł w Planie Finansowym wykazuje zaplanowane wydatki na kwotę 2.200.000,00 zł. Szok! To kryminał dla pańci, a „Wstyd i żenada” dla Rady Miejskiej.

To Rada Miejska „odjechała od rzeczywistości”, a na pewno Komisja Rewizyjna odjechała akceptując Plany Finansowe Instytucji Kultury, w których jedna (RCK) na starcie wykazuje deficyt środków na poziomie 0,5 mln zł, a druga (Biblioteka) już w I półroczu wykazuje stratę. „Śmiem twierdzić, że Radni pozwalając na tego typu precedens, dyrektorkę Agatę (RCK) Wesołowską postawili oko w oko przed Rzecznikiem Dyscypliny Finansów Publicznych. Zrozumiałbym tę przedziwną i osobliwą rozrzutność finansową, świadome i jawne przekroczenie zapisów Statutu i innych ustaw organizujących gospodarkę finansową instytucji Kultury, gdyby chociaż Agata Wesołowska powołując się na zmieniony paragraf 12, poszerzony o możliwość brania kredytów i pożyczek przez RCK. Niestety w Planie Finansowym wisi – pół miliona, na coś, co wymyśliła sobie pani dyrektor, a nigdzie nie ma mowy, skąd Gmina weźmie środki na zaciągnięte przez nią zobowiązania Ups… I jakby tego było mało, Biblioteka zarządzana przez tą samą panią za I półrocze wykazuje stratę, ale zaraz we wrześniu dostaje zwiększenie dotacji o 130.000,00 zł.

Radnym Kubu politycznego Chocianów 2023/24 najwyraźniej łatwiej przychodzi czytanie paragonów w jadłodajni, niż czytanie ze zrozumieniem uchwalonego przez siebie Statutu Regionalnego Centrum Kultury.

Skąd Agata Wesołowska weźmie brakujące 0,5 mln zł? Zarobi na „eventach na wysokim poziomie”? Może gdzieś usłyszała, że Klub jej da, ale dopóki decyzji nie podjęła Rada stosowną uchwałą, sekretarka nie ma prawa wyjść poza przyznane instytucji 1.400.000,00 zł plus przychody przez nią samą wytworzone.

„Bardzo cieszy fakt inwestycji, pozyskiwane pieniądze wychodzą na ulice” – jakby na ironię twierdzi przewodniczący Wandycz

„Wstyd i żenada” to, że zanim dojedziemy do końca kadencji wszystko może się rozpaść, jakkolwiek skarbnik Stanisława Potoczna w Wieloletniej Prognozie Finansowej koniec rozwoju Gminy Chocianów widzi dopiero w 2024 roku.

P.S.:
Poprawiając Wandyczów „śmiem” stwierdzić ….

Robert Harenza

„Wstyd i żenada” – made in Gmina Chocianów

Poprzedni artykuł

„Ludzkie Pany”… Radę Miejską Chocianowa zapamiętamy z hojności!

Następny artykuł

Comments

Comments are closed.

Login/Sign up