Z informacjami publicznymi, jak z uczuciami należy obchodzić się ostrożnie i bardzo delikatnie… Powtarzam tę zasadę częściej co roku w okolicach 13 i 14 lutego, tj. dwóch dni, które mi osobiście kojarzą się wyłącznie z zakochaniem. W związku z powyższym obiecałem sobie, że dzisiejszy tekst zacznę od wyrażenia znanego z powtórzeń „Kocham Panią”, jak dawniej, niezmiennie od nieskończoności po nieskończoność, lirycznie, prawdziwie i czule, jakkolwiek reszta artykułu z przyczyn ode mnie niezależnych stanowić będzie o kłamstwie, mataczeniu, czyli pojęciach skrajnie odmiennych w stosunku do miłości.
Na szczęście św. Walenty nie był politykiem, chwała Bogu. Patron miłości nie musiał pięćdziesiąt razy powtórzyć kłamstwa, licząc na to, że w końcu kłamstwo stanie się prawdą. Niestety wszyscy domorośli politycy, w tym szczególnie ikony chocianowskiej samorządowej prawdomówności, jak mantrę powtarzają kłamstwa, żeby wmówić opinii publicznej, że uczciwie, naprawdę jak pies na dobre i złe kochają swoją „Małą Ojczyznę”…
W zawiązku z powyższym, obchodząc Dzień Zakochanego nie będę przeklinał i słowa dotrzymam, żeby nie wiem co.
Obłuda i kłamstwa to połowa sukcesu chocianowskiej informacji. Fuj…
Nie przeklnę ani razu z powodu niespodziewanego spotkania z Kasperem Nowakiem, do niedawna charyzmatycznym redaktorem naczelnym wszystkich chocianowskich mediów, portali, telewizji chocianowskich, że o redakcji Informatora Gminy Chocianów nie wspomnę.
„Chłoptak” o imieniu Kasper, któremu doniesiono, że w dniu 7 lutego 2024 o godz. 9:00 będę w Sądzie Rejonowym w Lubinie w charakterze świadka od razu poczuł potrzebę, by spróbować na tarasach sądu zrobić ze mną swój „uliczny” wywiad. Z miłości? Nie sądzę! Z potrzeby prawdy?Ups…
Tym bardziej obiecuję, że w autorskim Dniu Zakochanego nie będę przeklinał, ani w żaden inny sposób wulgaryzował tego, co w postaci multiplikowania kłamstw ogłasza chocianowska władza.
Na przykład to, co powyżej imputuje szerokiej opinii publicznej Tik-Tokowa Elżbieta Kowalczuk, albo jeszcze kilka innych oczywistych dowodów procesowych w sprawie przekraczania uprawnień, niedopatrzenia obowiązków, czy działania w zmowie i porozumieniu w celu osiągnięcia korzyści… niezasłużonych.
Nie znaczy to jednak, że „na chwilę przed wyborami w kwietniu”… pominę milczeniem najnowsze rewelacje, informacje, sukcesy i powtórki władzy Chocianowa, tj. te przysłowiowe powtarzanie kłamstw w celu osiągnięcia efektu, że „kłamstwo wielokrotnie powtarzane, w końcu stanie się prawdą”.
Szanowni Państwo,
żeby zrozumieć skomplikowaną sytuację,w jakiej znalazł się Chocianów na chwilę przed wyborami w kwietniu… muszę przypomnieć definicję podstawowego pojęcia.
Kłamstwo (liczba mnoga: kłamstwa)
W Chocianowie w „Czasie na zmiany” doszło do tego, że z wieloma pojęciami trzeba przejść do przedszkola, a już na pewno podać podstawową definicję kłamstwa.
Kłamstwem jest…
„Wypowiedź zawierająca informacje niezgodne z przekonaniem o stanie faktycznym(…)
– potwierdzam za Wikipedią.
„Ludzie kłamią,by osiągnąć określoną korzyść…”
„Na chwilę przed wyborami w kwietniu…” stopień kłamstw, jakie oficjalnie pojawiają się na chocianow.pl i innych profilach urzędowych chyba przelały nie tylko mój kielich goryczy. Z każdym dniem, im bliżej do wyborów w kwietniu z Ratusza wylewa się coraz więcej nieprawdziwych informacji i oświadczeń wyczerpujących znamiona kilku przepisów kodeksu karnego. Może chocianowscy urzędnicy i urzędniczki uważają, że to jest tylko publicystyka, więc czują się bezkarni w produkcji tego typu rewelacji, ale na ich miejscu nie wierzyłbym zanadto w tego typu własne fantazje i wersje wydarzeń. Przestrzegam, a jednak, że jest to świadome wprowadzanie w błąd wyborców i mieszkańców Gminy, co może, a nawet będzie kiedyś przedmiotem poważnych prokuratorskich i sądowych analiz. Jak choćby
Kto kłamie, a kto udaje nieświadomego? Dla mnie nie ulega wątpliwości, że od dawna urząd Chocianowa spełnia znamiona kłamcy i jednocześnie udającego nieświadomego. Mam nadzieję, że już niedługo sądy przyznają mi rację, ale na tym etapie publicystycznie z całą pewnością mogę uznać, że kłamstwa wypowiedziane pięćdziesiąt razy nie staną się prawnie chronioną prawdą.
Niedawno z mecenasem Tomaszem Kuleszą, pracownikiem Urzędu w Chocianowie (zaraz po rozmowie z Nowakiem) w sądzie w Lubinie odbyłem oficjalną „pogawędkę” na sali rozpraw na temat wiarygodności pozyskanych przez Urząd Gminy środków na inwestycjez zewnętrznych źródeł, tak z Polskiego Ładu, jak i innych typu Fundusze rządowe, czy środki z UE.
Uwaga!
Przed sądem powtarzałem, że pieniądze na budowy skate-parku (6 mln zł), remont CUA, budowę parkingu dla traktorów w Chocianowcu pozyskano nie ze źródeł zewnętrznych, lecz z kredytu, który Gmina zaciągnęła jeszcze w maju 2023 roku. Patrząc sędziemu w oczy oświadczyłem, że także pieniądze na zakup stadionu pochodziły z emisji papierów komunalnych uchwalonej przez Radę Miejską 31 maja 2023 roku.
Na chwilę przed wyborami w kwietniu. Ciąg dalszy…
Powoli, niemniej stanowczo, kończąc dzisiejszy walentynkowy wykład z zakresu mówienia i pisania kłamstw lub prawdy pod groźbą odpowiedzialności karnej przypomnę, co napisałem w czerwcu 2023 roku.
Matematyka w Chocianowie nie jest królową nauk! Liczy się na sukcesy polityczne na kredyt…
„Informuję, że tego typu „wizyjność” (często nazywana po prostu kłamstwami) tej kadencji samorządu odczują wszyscy podatnicy zamieszkujący w gminie Chocianów na lata. Koalicja Wandyczów ze Ślipkami i inną rodziną „samorządową” zostanie na długo zapamiętana, bo pomysły inwestycji w place zabaw na kredyt, boiska na kredyt, w Centrum Usług Administracyjnych na kredyt, czy na Kulturę „na wysokim poziomie”… przejdą nie tylko do historii lokalnej demokracji, ale odcisną się na portfelu Gminy, uniemożliwiając jej rozwój i cywilizacyjną emancypację już w następnej kadencji”
Czy wiecie, że ostatnio pokazywany z poziomu „fundamentów” i szalunków SKATE – PARK (w budowie) ma kosztować nominalnie niemal tyle, co „Delfinek” im Franciszka Skibickiego.
Pływalnia w tle, dla niedowidzących
Tory dla potencjalnych młodocianych rowerzystów będą kosztować Gminę 6 mln zł! W sumie niewiele, bo na… kredyt!
PO-PiSowa budowa „Delfinka” i dekomunizacja. XXI sesja Rady Miejskiej
Okazuje się, że problemy zaczynają się piętrzyć – Delfinek, który miał kosztować 5 mln zł, po ogłoszeniu przetargu na jego budowę ma kosztować już 6,5 mln zł! Poza tym tzw. burmistrz na sesji rady oznajmił, że są „obiektywne” trudności (w jego przypadku tylko takie się trafiają) z finansowaniem tego przedsięwzięcia – więc ogranicza zakres robót budowlanych w 2016 roku o 900.000,00zł, których i tak nie miał.
Jerzy Likus, ani żaden inny radny prócz opozycji nie zająknęli się, skąd Gmina weźmie 6,5 mln zł. „Burmistrz wie” – pewnie by odpowiedzieli. Na budowę brakuje jakieś 4 mln zł. Na razie mamy tylko obiecane 1.250.000,00zł z Urzędu Marszałkowskiego i wirtualne 1,3 mln zł z Ministerstwa Sportu, o którym mówi artykuł, a nie inwestor Skibicki, a tak naprawdę powinny umowy! Umowy, a nie obiecanki.
„Franciszek Skibicki+” – program na lata 2014-2018 dla Chocianowa
Ups. Jeśli wierzyć słowom Franciszka Skibickiego, budowa pływalni Delfinek kosztować będzie jedynie 700.000,00zł, bo o 6 „milionów” obniżyliśmy cenę podczas konkursu ofert na budowę. Myślałem, że może o 6.000,00zł, albo 600.000,00zł, ale Franciszek Skibicki twierdzi, że obniżył koszty aż 6 mln zł! W takim razie fikcyjne i niepotrzebne są zapisy w budżecie mówiące, że oczekujemy dofinansowania na poziomie 1.960.000,00zł,
P.S.:
Na do widzenia przesyłam, po pierwsze, nie tylko tradycyjne… serduszko.
Robert Harenza
Comments