Nie wiem, jak innym, ale mojej uwadze nie umknęły ostatnie wolnorynkowe eventy z okazji Walentynek. Minęło już dobre parę dób, a mnie wciąż trzyma moc politycznych żartów „na wysokim poziomie”, które niestrudzenie i z estetyczną bezwzględnością chocianowska władza i kandydaci do władzy narzucają elektoratowi „na chwilę przed wyborami w kwietniu”.
Naprawdę trudno mi zebrać myśli, jeśli w intencji św. Walentego człowiek musi zmierzyć się ze zjawiskami nadprzyrodzonymi, astralnymi albo wręcz cudownymi, jak choćby ze spontanicznym tańcem, jaki dosyć niezbornie językowo chocianowska podstawówka lansowała na profilu Facebook. A dodać do tego „salonowe” dygnięcia i namiętne kroki taneczne husara/radnego Artura Wandycza, to jakby być w Moskwie, a Kremla nie zwiedzić. Hi,hi…
Z tym walentynkowym Polonezem „na wysokim poziomie” (że zacytuję klasyczkę) dodatkowo łączy się inny kulturowo- polityczny dysonans. Na myśli mam reanimację tradycji rozdawania kwiatów ciętych zwanych goździkami, słynnej jak długa i szeroka Polska Ludowa, a znanej przez kobiety przy okazji Dnia Kobiet okresu peerelu!
Do goździka, jak widać „odchodząca” w kwietniu władza nie dodała ani pończoch i 100g paczki kawy, ale to jedyna rzecz, która różni Chocianów kadencji 2018-2024 od Chocianowa pod namiestnictwem Franciszka Skibickiego. Na chwilę przed wyborami w kwietniu pojawił się był ekspert od tej „ewolucji dziejowej”, jaka miała miejsce na Rynku podczas połączonych w jeden ciąg aż trzech uroczystości – Środy Popielcowej, Walentynek (a’la Dzień Kobiet), patriotycznego show wyrażającego się w dźwiękach Poloneza i… kampanii wyborczej do kwietniowych wyborów samorządowych.
„Na chwilę przed wyborami w kwietniu…” nie przez przypadek pojawił się sam burmistrz ćwierćwiecza, Franciszek Skibicki, niczym promotor, znawca kultury na wysokim poziomie, ojciec chrzestny wszelkich politycznych i społecznych anomalii, yyyhyy, yy, „wicie rozumicie”… Przecież musi elektoratowi pokazać, że KWW Porozumienie Powiatowe, którego będzie lokomotywą w wyborach do Rady Powiatu musi wycisnąć przynajmniej jeden mandat, nomen omen dla siebie.
Proszę ja was, Franciszek Skibicki to także taki „Bob Budowniczy” dla Artura Wandycza, „Strażak Sam” dla Piotra Wandycza, kolega z pracy w Fumie z czasów słusznie minionych dla Janusza Ślipko, bo wszyscy wyżej wymienieni ambicjami politycznymi skupionymi na 7 kwietnia mogliby obdarować pozostałych kandydatów z KWW Tomasz Kulczyński, a jeszcze by coś zostało Pańć z RCK, że o Elżbiecie Kowalczuk i pracownicach OPS nie wspomnę. Na razie o juniorze Machoniu nic nie powiem, jakbym nie widział zarejestrowanego Komitetu Wyborczego Wyborców Zdzisława Mazura.
„Nie wiem, jak innym (…) minęło już parę dób, a mnie wciąż trzyma moc politycznych żartów na wysokim poziomie”
Jak mi T-Roc miły, tanecznego popisu Pańć z RCK do tej chwili nie potrafię sklasyfikować w żadnym z odkrytych kanonów emocjonalnych, estetycznych, czy artystycznych. Hi,hi…
Nawet zaparł się, żeby pojąć to zjawisko w kontekście produkcji eventów popielcowych nie ogarniam go także w kategoriach czysto metafizycznych. Niby psychologiczne podstawy patriotycznego lokalnie tańca Pańć w szarych płaszczykach są ogólnie mi znane, ale reszta… Hi,hi.
Idea nowej tradycji w Chocianowie zrodziła się rok temu, by maturzyści i maturzystki wraz z dziećmi z podstawówki, plus abiturientki liceum salezjańskiego (Pańcie z RCK), plus Artur Wandycz z nauczycielką Dorotą Kyc i kto tam jeszcze (np. Krystyna Lipnicka… z domu) urządzali farsę a’la PRL „na wysokim poziomie”. Czyżby wyłącznie wyborczą? Wyłącznie, odpowiadam! To nie jest nienormalne, ani nawet zdrożne, jeśli znany burmistrz ćwierćwiecza asystował i profesjonalnie oceniał walory eventu… Hi,hi.
Pozwólcie, że zarządzę krótką przerwę…
(nie tylko z powodu tekstu portalu chocianow.pl, który nawiązuje do miłości, miłości, miłości, jak w piosence)
UWAGA!
Szanowni Państwo,
to, że z urzędową pompą ogłoszono, że zarejestrowano „najważniejszy” Komitet KWW Tomasz Kulczyński to tylko preludium! W czasie chocianowskiej walentynkowo-rynkowej chucpy organizatorzy i organizatorki postanowili odpalić petardę, od której do dzisiaj nie słyszę na lewe ucho!
Nie wiem, czy do absurdu takiego, jak wyżej, w innych okolicznościach dałbym radę dodać coś jeszcze, ale po tak uroczystym tygodniu świętowania miłości, patriotyzmu, propagandy i politycznych pomysłów na wybory samorządowe 7 kwietnia 2024 roku naprawdę nie mam wyjścia. Muszę zacytować Zbigniewa (e-legnickie) Jakubowskiego:
„Nic dziwnego, że na Dolnym Śląsku Tomasza KULCZYŃSKIEGO okrzyknięto samorządowym odkryciem 2018 roku”
Hi,hi… Można? Można! Na chwilę przed wyborami w kwietniu… uznano, że podczas pląsów na Rynku w Chocianowie należy nie tylko ogłosić, że zarejestrowano Komitet Wyborczy Wyborców Tomasz Kulczyński, ale wręcz dopuścić się do „odkrycia – jak twierdzi dowcipniś Zbigniew Jakubowski – Dolnego Śląska. Hi,hi… (zbieżność z odkryciem kulinarnym raczej nieprzypadkowa)
Na domiar szczęścia należy w tym przypadku mówić nawet o dwóch objawieniach naraz, przed którymi klęka cały Powiat na lewe kolano, jak na zdjęciu startowym Kamil Ciupak i Jan Wójtowicz! (Franciszek Skibicki, którego widać na innych fociach jako członek zarządu nie klęka, na stojąco rozdaje goździki, albo wręcz stoi i patrzy na swoje „objawienie” Dolnego Śląska, które do Chocianowa bezpłatną komunikacją przywiózł z Lubina) Hi,hi…
– Bezpartyjny samorząd Chocianowa zastraszony przez „totalną opozycję”. I jak tu żyć? – pyta grupa urzędników z Lubina? – Fakty Chocianów (faktychocianow.pl)
„Zabawa w politykę, którą w 2018 roku rozpoczęła Rada Miejska Chocianowa najwyraźniej osiągnęła etap stagnacji umysłowej. „Czas na zmiany” nikomu nie sprawia już radości, niektórych nuży, kilku jeszcze śmieszy, ale najliczniejszą grupę stanowią ludzie poważnie wkurzeni. Dla większości radnych moje wypowiedzi są niezrozumiałe, ale także niezrozumiały był kiedyś miecz kata dla ścinanej głowy. Skandaliczne jest to, że „teoretycznie” zaoszczędzone pieniądze z reorganizacji oświaty od razu Tomasz Kulczyński zaczął rozdawać sołectwom i sołtysom w postaci „listów intencyjnych”. Czy to nowy środek płatniczy w Gminie, w której wszystko stoi na głowie – Rada urzęduje gdzie Bóg da, niekiedy w domu Kultury, a burmistrz urzęduje w gabinecie wystrojonym, jakby był prezesem jakiejś prowincjonalnej agencji reklamowej, a nie stanowił organ wykonawczy w miarę dużej gminy miejsko-wiejskiej…”
– autocytat z 1 czerwca 2020 roku.
I jeszcze o Franciszku Skibickim, członku Zarządu Powiatu Polkowickiego
„Później już szło mu łatwiej, hasłem „Czas na zmiany” walczył o korzystne dla siebie werdykty wyborców podczas każdych wyborów samorządowych począwszy od 1990 roku. „Czas na zmiany”, podchwycił także Tomasz Kulczyński w 2018 roku mówiąc, że on wprowadzi zmiany. Zresztą to Franciszek Skibicki przekazał mu Gminę wraz z „hasłem”, jak parkę prosiaków w worku na targu”
Na chwilę przed wyborami w kwietniu… można mówić o wszystkich objawieniach Chocianowa naraz, nie tylko o Tomaszu Kulczyńskim, który w 2018 roku wyznaczył był standardy myślenia, o Franciszku Skibickim, który był promotorem tego „objawienia”, a należy docenić objawione Pańcie z RCK , czy choćby juniora Machonia, albo na Artura Wandycza dygającego z Dorotą Kyc…. itd, itd. Hi,hi…
Na chwilę przed wyborami 2024 w kwietniu… Kłamią na kredyt na grube miliony.
„Kto kłamie, a kto udaje nieświadomego? Dla mnie nie ulega wątpliwości, że od dawna urząd Chocianowa spełnia znamiona kłamcy i jednocześnie udającego nieświadomego. Mam nadzieję, że już niedługo sądy przyznają mi rację, ale na tym etapie publicystycznie z całą pewnością mogę uznać, że kłamstwa wypowiedziane pięćdziesiąt razy nie staną się prawnie chronioną prawdą”
– napisałem sobie tydzień temu.
Na zakończenie żarty odstawę na bok, choć obiecuję, że w następnej części cyklu „Na chwilę przed wyborami w kwietniu…” wrócę do arcyśmiesznych wypowiedzi radnego Artura Wandycza zwiastującego powstanie KWW Tomasz Kulczyński.
W tym spróbuję opinii publicznej przybliżyć „objawienie”, jakiego udzielił radny Artur Wandycz redakcji Informatora Gminy Chocianów. Wydawcę Agatę (RCK) Wesołowską ze swojej strony zapewniam, że dołożę szczególnej staranności podczas analizy na przykład tego „objawienia”…
I wiecie co? Na pewno kilka razy powtórzę, że jedyną reakcją na zarzuty, jakie wystosowałem w zaprzeszłym artykule, tzn. mataczenie, kłamstwa i oszukiwanie opinii publicznej „na chwilę przed wyborami w kwietniu” była skomasowana urzędowa akcja publikacji powtarzających te same kłamstwa o otrzymaniu jakiś 10 mln zł na inwestycje, które naprawdę realizowane są na kredyt 18.300.000,00 zł zaciągnięty decyzją Rady Miejską dokładnie 31 maja 2023 roku (13,5 mln zł wykorzystano w 2023 roku, a pozostałe 4,8 mln zł przełożono na ten rok). Hi,hi…
Na chwilę przed wyborami 2024 w kwietniu… Kłamią na kredyt na grube miliony.
P.S.
W ramach uzupełnienia dedykacji na Walentynce z zaprzeszłego tygodnia, o Pani …
Robert Harenza
Comments