Nie ukrywam, że w zaprzeszłą niedzielę – Dzień Sołtysa w Chocianowie… Reorganizacja wszystkiego: podatki zmieniono, drogi i komunikację naprawiono. Yes, yes, yes „zmiana”! szukając powodów nagłej a niespodziewanej decyzji urzędników o „reorganizacji” transportu – w zmowie i porozumieniu, cynicznie i z premedytacją przemilczałem bodajże najważniejszą inwestycję, na jaką Gminę Chocianów nie było stać od wieków, nie tylko początku rządów Tomasza K. i jego samorządowej ekipy…
Nie, nie konfabuluję, jak Tomasz K. podczas zaprzysiężenia w 2018 roku, o nie! Dzisiaj to widać jak na dłoni, że Gmina Chocianów to nie żadna „Tabula rasa”, co oczywiste było dla mnie już podczas inaugurującego przemówienia burmistrza. Tomasz K. wcale nie zapisywał żadnej „czystej księgi”, lecz – jak już widać po 6 latach jego władzy – do historii Chocianowa dopisywał zaledwie te same błędy, co drzewiej burmistrz Franciszek ćwierćwiecza Skibicki przez długie lata swoich rządów (z tą jedynie różnicą, że jakby używając klawisza CAPS LOCK).
Szanowni Państwo,
proszę nie ulegać złudzeniu, że dla Tomasza K. najważniejszymi inwestycjami, które zapisywały jego „tabula rasę” były budowy kilku placów zabaw, naprawienie kilku uliczek osiedlowych, czy choćby zakup stadionu albo budowa SKATE PARKU, który od dwóch dekad było obiecanką Franciszka Skibickiego i jego radnego Piotra Piecha.
Proszę uważnie przeczytać, co napisałem już w grudniu 2020 roku (tutaj podkreślę, że nie jestem żadnym jasnowidzem, a jedynie uważnie patrzę na „zabawy” bezpartyjnych fachowców w piaskownicy…)
„FAKTY Chocianów po 2 latach głośnego „dialogu” z chocianowskimi bezpartyjnymi samorządowcami muszą postawić pytanie. Skoro miało być tak dobrze po przyjściu „Czasu na zmiany” (Lubin ratuje Chocianów przed utonięciem. W gratisie „rybka” ma darmowy transport…), to dlaczego jest tak samo źle, jak za czasów Franciszka Skibickiego? Gmina przez 2 lata funkcjonowania wydała dziesiątki milionów na inwestycje pozorne, inwestycje w utrzymanie władzy, jak na przykład w zmianę nazwy w przypadku RCK, parking na 6 aut i serduszko na zbiórkę plastikowych nakrętek na Fabrycznej, i zakup zegara, i zakup sceny dmuchanej, usypanie trochę tłucznia na drogach wiejskich, po którym ślad zaginął po paru dniach… Wszystko wskazuje, że bezpartyjni samorządowcy nie myślą o swojej małej Ojczyźnie w sposób racjonalny, rzeczowy, z troską, perspektywicznie, jeśli zgadzają się na realizację regionalnych interesów politycznych Wrocławia i Lubina zadłużając się, żeby pomóc w realizacji zupełnie obcych planów, jak choćby Autostrada rowerowa do Wrocławia, albo sentymentalny zakup biura dla Elżbiety Kowalczuk, by rzekomo usprawnić kulejącą od lat administrację lokalną (Centrum Obsługi Administracyjnej) Zakup tej nieruchomości to tylko 400.000,00 zł, ale jej przystosowanie, remont i wyposażenie pochłonie 3 razy tyle…”
Polecam z rezerwą podejść także do inwestycji typu przywrócenie kolei do Chocianowa, czy budowy ścieżki rowerowej do Lubina, bo to także niezbyt świeże pomysły bezpartyjnych z Lubina i Wrocławia.
Chocianowskich wizualizacji ciąg dalszy… Elektryczne autobusy, baseny i ścieżka rowerowa
Proszę mi wierzyć, że w/w inwestycje, którymi chwali się Tomasz K., wcześniej czy później zostałby zrealizowane bez względu na to, czy burmistrzem byłby Tomasz K., czy Wiesio Ślipko, albo inny protegowany Franciszka Skibickiego. Po prostu, chcemy czy nie, Chocianów naturalnie jest terenem działalności polityki regionalnej, a to znaczy, że ten czy inny burmistrz Chocianowa jest tylko wykonawcą w większości nie swoich planów.
O proszę… Jako ciekawostkę może pokażę tekst z e-legnickie.pl z okrzykiem, że „Chocianów stawia na budowę ścieżek rowerowych”…! Ups… To zwykły bzdet, jakich wiele e-legnickie publikowało od zarania „sponsorowanego” dziennikarstwa, za co od ćwierćwiecza sowicie Franciszek Skibicki płacił z budżetu Gminy Chocianów.
Nie zapomnę konfabulacji Zbigniewa Jakubowskiego z 2017 roku o tym, że Franciszek Skibicki odchodzi na polityczną emeryturę, bo ten wypalił się „politycznie”, dlatego nie będzie już startował w wyborach na burmistrza w 2018 roku.
Po czym okazało się, że Franek „yffyyhy fy” już za kilka miesięcy ogłosił, że wystartuje w wyborach do Powiatu, bo po prostu robi miejsce dla swojego protegowanego Tomasza z Lubina, bo ten wraz ze znaną mu od ćwierćwiecza jego ciocią wpadli na pomysł, by „porządzić” Chocianowem.
(jeśli kogoś, w tym osoby przywołane z imienia i nazwiska „zdenerwowałem”, od razu przepraszam, bo lapidarność opisu tej ustawki polityczno, rodzino-towarzyskiej jestem w każdej chwili rozszerzyć przed każdym Sądem powszechnym, choć w tej chwili w jakiś jednoznaczny sposób nie zamierzam angażować uwagi społeczeństwa, ani tym bardziej wpływać na proste w zamyśle przesłanie dzisiejszego tekstu)
Poproszę o tusz!
Słusznie pomyśleliście… Jeśli ludzie chłodno przyjęli zakup autobusów, remont stadionu i uruchomienie PSZOK, co zawdzięczamy powiatowi i ZGZM, w tym zakup pałacu czy legendarną budowę chodnika w Parchowie, a równie legendarne „na wysokim poziomie” przeniesienie RCK (dawniej: Chrześcijańskiego Ośrodka Kultury) na peron KD/PKP, które nie doszło do skutku, itd.,itd…. co pozostało władzy Tomasza K. z „obrazka”? (na dodatek są poważne problemy, by zakończyć inwestycje jeszcze z zaprzeszłej kadencji).
Ciąg dalszy oczywiście nastąpi ze szczegółami, uwagą, drobiazgowością i dbałością o szczegóły finansowe już za tydzień, bo FAKTY Chocianów naprawdę wymiękły po informacji Tomasza K., że już w II kwartale 2025 roku nastąpi od wielu lat oczekiwane przez niego otwarcie Pałacu (cioci) Administracji Elżbiety, o nazwie COA! COA, to coś w rodzaju Centrum Opatrzności Administracyjnej, gdzie indziej zwane Centrum Administracji, która w Chocianowie od „ćwierćwiecza” jest królową „nauk”, mniej więcej tak, jak Filozofia, będąc naprawdę matką wszystkich nauk.
Chocianów stawia na „klimatyzowaną” administrację, nowe biurka, i „analogowe” zarządzanie politycznym IQ lokalnego społeczeństwa, a nie ścieżki rowerowe, proszę ja Was! (szczegóły za tydzień)
P.S.:
Choć burmistrz Tomasz K. głośno informuje o tym, że II kwartale zakupi meble dla Centrum Obsługi, milczy jednocześnie niczym Katulski (RCK) Adaśko o tradycyjnym evencie o nazwie Dni Jagody.
Co burmistrz zakupi, jaką muzę, jakie atrakcje, gdzie, kiedy i w imię jakich wyższych wartości jeszcze nie wiadomo. Nie nalegam, ale mam swoją propozycję…
Robert Harenza
Comments