Przepraszam Czytelników, że nie od razu przystąpię do edycji następnych z długiej listy kłamstw, jakimi samorząd Chocianowa karmi mieszkańców Gminy i okolic. Na chwilę wrócę do „najlepszej” w historii Jagody 2023 – oczywiście według opinii fachowców od eventów na wysokim poziomie, tj. Klubu Chocianów 2023, dalej zwanego Wandycze 2023.
Impra Dni Jagody w 2019 roku co prawda była „najlepsza”, rześka niczym Jasnogórski Poranek i podniosła niby konwencja wyborcza „Czasu na zmiany 2018”, ale najwyraźniej radni Wandycze 2023 zmienili zdanie.
Uważam, że różnica pomiędzy przywołanymi eventami polega głównie na ilości muzyki disco-polo w programie. W 2019 roku odbyła się wręcz Gala Disco-Polo, a w 2023 roku ortodoksyjne disco polo wzbogacono o disco-polo artystki Ani Wyszkoni. Tyle różnic zauważyłem w warstwie organizacyjnej, estetycznej i artystycznej. Co do kosztów, czy Dni Jagody w 2019 były droższe dla Gminy, czy te z lipca 2023 nie chcę zabierać głosu dopóki kiedyś o tych sprawach nie wypowie się Sąd. Ale naprawdę nie ma o co spierać się z radnymi pozycjonującymi pierwszą i ostatnią masówkę w swojej kadencji! To sprawa ich smaku, doświadczenia, muzycznych gustów i politycznego wyrobienia.
Zdecydowanie ważniejsze natomiast jest to, że Dni Jagody 2023 przejdą do historii Chocianowa jako swoisty wyborczy casting lokalnych polityków przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi, a pośrednio i paradoksalnie jeszcze bardziej przed wyborami samorządowymi Wiosna 2024!
Skupię się na chwilę na przykładzie radnego/dyrektora Piotra Machonia. O ile w latach 2010-2014 byłem blisko organizacji Dni Jagody, nigdy tego społecznika nie widziałem w pobliżu. Nawet w czasach, jak jego ojciec chrzestny Franciszek Skibicki „miksował” Dni Jagody nie zarejestrowałem tak żywiołowej obecności Machonia juniora w asyście drugiej połowy.
Ups… Dopiero w 2023 roku objawił się nam był wysportowany koneser eventów na wysokim poziomie, od niedawna także radny i dyrektor w wszechstronnych postaciach. Machoń zaszczycił kulisy eventu, żeby dodać animuszu pryncypałowi Janowi Wojtowiczowi, jakby nie było zdecydowanemu, że pójdzie „Trzecią drogą” (cokolwiek to znaczy)? Wiele jednak wskazuje, że na Jagodę przyszedł jakąś swoją suwerenną „Czwartą drogą” wybrukowaną cieniami działaczy PiS, bezpartyjnych działaczy Partii Bezpartyjnych Samorządowców (sic!), że tutaj skończę tę egzotyczną wyliczankę…
Zapewne nie rozumiem wszystkich subtelności, ale po towarzystwie, z którym w Chocianowie na „najlepszej w świecie Jagodzie 2023” fotografował się Jan Wojtowicz można odnieść wrażenie, że w jesiennych wyborach będzie raczej kandydatem na posła Partii Bezpartyjnych Samorządowców (to nie oksymoron, to prawda – najnowszy model nazwy partii polityków Lubina), niż „Trzeciej drogi” Szymona Hołowni i Kosiniaka-Kamysza.
Popaprane to trochę, ale – jak dla mnie – Piotr Machoń z Janem Wojtowiczem zrobili prawdziwą furrorę, głównie brakiem zdecydowania, w którym kierunku mają iść.
Ćwiczą polityczną „zumbę”? Moim zdaniem raczej bez wdzięku, w odróżnieniu od artystki ze zdjęcia.
Po politycznych uśmiechach, które obiegły Region za sprawą e-legnickie i chocianow.pl nie da się rozpoznać, czy Jan Wojtowicz bardziej cieszy się „w przyszłość” 2050 roku, czy… ”w przeszłość” (jak koszula ciału bliska Franciszkowi Skibickiemu, który w „zaprzeszłym” wieku robił całkiem wydumane deal(e) materialne i ideologiczne w koalicji PZPR z Ludowcami).
Nie dam sobie paznokci wyczyścić za to, że Jan Wojtowicz zna i rozumie plany POLSKA 2050 w stopniu wyższym, niż
a) lokalni politycy różnych formacji
b) radni Chocianowa
c) pozostali celebryci
d) choćby panie ze Związku Emerytów
e) że o reszcie elektoratu nie wspomnę
Jedno jest jednak pewne. Jan Wojtowicz na pewno na Jagodzie nie przemawiał żarliwie jak Szymon Hołownia o rozdziale Kościoła od Państwa, jak Szymon, nie odżegnuje się od politykierki na wszystkie fronty, jak Szymon, nie twierdzi, że koalicja bezpartyjnych z PiS jest kwintesencją peerelowskiego zamordyzmu, nie odżegnuje się od łatwego publicznego poczęstunku za publiczne pieniądze, co Szymon uznałby za patologiczne… Słowem, Jan Wojtowicz nie odzwierciedla ani litery, ani ducha ruchu Szymona Hołowni POLSKA 2050, co napawa mnie najgorszym z rodzajów smutków, że jego działalność pomniejsza szanse opozycji na dobry wynik w jesiennych wyborach.
Niby Jan Wojtowicz u boku na koalicyjnej w domyśle ma Tadeusza Samborskiego z „peezedelu”, ale to tym bardziej dowodzi, że nie świeci zbyt świeżym i rześkim odbiciem opozycyjnej „Trzeciej drogi”.
Jako ciekawostkę podam, że Tadeusz Samborski jeszcze jako marszałek ds. Kultury Województwa Dolnośląskiego oprócz kilku znanych mi epizodów związanych z stronniczością w przyznawania wojewódzkich grantów w moich oczach zasłynął pomysłem, by z burmistrzem (bezpartyjnym) Franciszkiem Skibickim nadać Chocianowskiemu Ośrodkowi Kultury ( śp) imię Władysława Reymonta. Ups…
Jeśli nie wierzycie, zapytajcie Krystynę Kozołup, albo Franciszka Skibickiego, albo mnie, który chyba jako jedyny zapamiętał ten pomysł jako absurd z pogranicza polityki, groteski i sentymentu do chłopskiej tradycji początków XX w.
Na szczęście bezpartyjni z Lubina, z którymi Tadeusz Samborski we Wrocławiu całkiem dobrze dogadywał się w kluczowych sprawach partyjnego współdziałania nie nadali Chocianowskiemu Ośrodkowi Kultury żadnego imienia. W 2019 roku chocianowskiemu ośrodkowi nadano imię Regionalne Centrum Kultury. To jeszcze głupszy pomysł, tym razem podyktowany politycznym natężeniem słowa ”region”. Jak widać, dla Bezpartyjnych Samorządowców „region” jest cudownym politycznym zaklęciem, aczkolwiek w przypadku zastosowania do prowincjonalnego ośrodka kultury daje tylko karykaturalne efekty. No cóż, w 2019 roku wielu ludzi dało nabrać się na tego typu innowacyjne praktyki „Czasu na zmiany” Wandyczów, Ślipków, że o Bujaku nie wspomnę… Ale o tym pogadamy kiedyś z większym rozmachem.
Czas przejść do rzeczy, jak mawiał klasyk Krzysztof Leszczyński, znany i lubiany na plebani przewodniczący Rady Miejskiej i założyciel Klubu Tomasz Kulczyński 2018 podczas kadencji 2014-2018. Do rzeczy jest więc stwierdzenie, że w Chocianowie, kłamstwo, kłamstwem, kłamstwo pogania.
Zaledwie tydzień temu pisałem, władza Chocianowa notorycznie kłamie (jak z nut niektóre saksofonistki)
W Chocianowie informacje są srebrem
Retoryka chocianowskich polityków rządzących w tej chwili podkreśla tylko stwierdzenia, że zanim rządzeniem nie zajął się „Czas na zmiany 2023” w Chocianowie niczego nie było – nie było takich kompetentnych urzędników, jak Elżbieta Kowalczyk, nie było takich twórczych radnych, jak Wandycze, czy Ślipko, którzy własnoręcznie stawiają płotki przed Dniami Jagody, niczym pracowite Zosie samosie.
Należy podkreślić, że Wandycze 2023 codziennie ubolewają, że nie budowano placów zabaw, nie budowano kolei, w ogóle nie było „wizji” rozwoju Gminy. Za czasów, w których niczego nie było – był tylko Zakład Budżetowy, który trzeba było zlikwidować. Za czasów, w których niczego nie było – był Chocianowski Ośrodek Kultury, dlatego zmieniono jego nazwę na Regionalne Centrum Kultury (na wysokim poziomie, cytując klasyczkę…). Nie było także „darmowego transportu”, czyli żółtych gimbusów z Lubina, które – cytując Wandyczów z petycji do przewodniczącego Bogdana Czekajło – mogą nie pojawić się już we wrześniu na trasie Chocianów – Polkowice, a na początku 2024 na trasie Chocianów – Lubin.
Rewolucyjne chocianowskie gimbusy w Dni Jagody idą na urlop!
„Niedługo po objęciu urzędu przez Burmistrza Tomasza Kulczyńskiego, w roku 2019 po raz pierwszy w Chocianowie odbyła się uroczystość upamiętnienia polskiego piłkarza, strzelca pierwszego oficjalnego gola na ziemiach polskich – Włodzimierza Chomickiego. Na jego cześć zostało odnowione i wyremontowane rondo nazwane jego imieniem.”
Następny przykład kłamstwa dotyczącego zasług Tomasza Kulczyńskiego w sprawie „wielkich zmian” w Gminie Chocianów. Kasper Nowak twierdzi, że dopiero Tomasz Kulczyński uświetnił pamięć piłkarza, który zasłynął strzeleniem pierwszej bramki w niepodległej Polsce. Mataczenie osiąga swoiste apogeum. Czytelnik ma odnieść wrażenie, że do 2019 roku nie było ani ronda im. Włodzimierza Chomickiego, a „po raz pierwszy w Chocianowie odbyła się uroczystość upamiętnienia polskiego piłkarza” Ups…
Man nadzieję, że twórcy kłamstw, jeśli nie mają za wiele rozumu, przynajmniej posiadają instynkt samozachowawczy i wszystkie nieco wątpliwe zachowania zapisują, żeby kiedyś wiedzieć jak mają się bronić. Jeśli nie zapisują, też nie ma problemu, bo ja zapisuję.
W razie potrzeby, jak dziś, informuję, że „po raz pierwszy uświetnienie” piłkarza Chomickiego” wychodził, wydeptał, wybłagał radny/konferansjer/entuzjasta piłki nożnej Marian Sambor, a nie burmistrz. I nie w 2019, lecz już w 2014 roku.
Nie twierdzę, że gęstość kłamców w przeliczeniu na 1 m2 w „bezpartyjnym” Lubinie jest największa na Świecie, ale w Chocianowie pod koniec kadencji wszystko wskazuje, że chłopcy od propagandy pochodzący z Lubina walczą o jedno z czołowych miejsc w tej dyscyplinie.
Ups… Oto następny przykład mijania się z prawdą chocianowskich urzędników, nadredaktorów, naczelników i samego burmistrza, który oszczędnie gospodaruje faktami, twardymi danymi, które od kilku miesięcy Rada Miejska podjęła w uchwale budżetowej (może dlatego, że burmistrz – w mojej ocenie – częściej urzęduje na Facebooku, niż w Ratuszu).
Niedawno przedstawiłem zestaw kłamstw urzędniczych, m.in. przedstawianie opinii publicznej nieprawdziwych wiadomości o finansowaniu rekultywacji i budowie boisk osiedlowych i wiejskich z źródeł zewnętrznych (dotacji). Niestety forsowanie inwestycji „stadionowych” odbywa się za wszelką cenę, na chama (przepraszam za kolokwializm), na kredyt, taka jest prawda. Już w kwietniu 2023 Rada Miejska Chocianowa na wniosek burmistrza uchwaliła zakup Stadionu za cenę prawie 2,5 mln zł. Po co komu teraz plebiscyt, kupić nie kupić Stadion, w lipcu, po tym, jak decyzję o zakupie Stadionu radni podjęli już bez pytania, po cichu dawno, dawno temu… Why?
Kłamstwo, kłamstwem, kłamstwo pogania w Chocianowie ery Wandyczów, Nowaków, Wanów i Ślipków. Nagle w lipcu, teraz burmistrz i inni wpadli na pomysł, żeby zapytać podatników Gminy, czy chcą zakupić nieruchomość nazywaną Stadionem? Szukają alibi? Jeśli prawda, że stadion kupiono na kredyt wyjdzie na jaw radni będą mogli tłumaczyć, że zrobili to, bo mieszkańcy w plebiscycie (nie mylić z konsultacjami społecznymi, co mylą urzędnicy z Lubina) tego chcieli.
Kłamstwo, kłamstwem, kłamstwo pogania. Powtórzę, że nie tylko na sesji 27.04.2023, ale także na sesjach w dniach 31.05.2023 i 30.06.2023 Rada Miejska konsekwentnie potwierdzała zakup Stadionu.
Na zakończenie podkreślić, że twórcy kłamstw jakby przestali w ogóle panować nad tym „bezpartyjnym” żywiołem. Popatrzcie! Artykuły dotyczące zakupu stadionu, choć w ten sam dzień pojawiły się na chocianow.pl i e-legnickie zawierają dwie różne dane o ilości osób uczestniczących w chucpie „plebiscytu” na temat zakupu. 19 lipca 2023, o 6:33 Jakubowski twierdzi, że już 1000 osób zachciało kupić stadion, czyż nie?
Jak zatem wytłumaczyć, że nowakchocianow.pl w tym samym dniu twierdzi, że w „głosowaniu” udział wzięło tylko… 230 osób!
Jednak „Można żyć bez powietrza”, jak Chocianów bez prawdy!
Robert Harenza
Comments