Bez kategorii

Tłusty Czwartek w Chocianowie! Tomasz K. buduje „obwodnicę”, odbuduje stadion i kupi autobusy! Kupi także pałac! (kryptonim: „operacja pałac”)

0

Nie gniewajcie się, że dzisiaj zacznę od prywaty… Sorry, ale w Tłusty Czwartek, który w Chocianowie trwał i trwa mać w czwartek, i w piątek w RCK, i w sobotę… uznałem, że w pierwszych akapitach spełnię najpierw całkiem sensowne postulaty mojego kolegi Wikarego. Na tłusto, a jakże! Skoro wiem, jak bardzo zależy, żeby każdy mój tekst zaczynał się od konkretów, nie żadnych tam poetyckich czy innych publicystycznych fanaberii, dlatego – i tu jest ukryta prywata – wyłącznie dla poklasku z jego strony przedstawię Szanownej Publice wyjątkowy w swoim rodzaju konkret. Na adres redakcji FAKTY otrzymaliśmy focie mówiące, ile potencjalny mieszkaniec Gminy Chocianów płacił podatku od nieruchomości w 2024 roku, a ile będzie musiał zapłacić w bieżącym roku. Tadam! FAKTY!

Na tym polega polityka, a lokalna polityka Chocianowa tym bardziej pokracznie, że robi się dużo hałasu o bzdety, jak na przykład tradycyjne roznoszenie pączków przez burmistrza i kilku „najwierniejszych” radnych i urzędników, czyli eventów „na wysokim poziomie”, a milczy, jak mysz pod miotłą w sprawach istotnych, naprawdę ważnych, jak na przykład drastyczne podniesienie podatku od nieruchomości.

Według wyżej pokazanych decyzji podatkowych Gmina nominalnie przytuli o 454,00 zł więcej! To zasądzone przez Radę Miejską o 52,5% więcej dla każdego z minuty na minutę. W Chocianowie właśnie taką mamy inflację (sic!), bo urzędnicy tutaj kosztują 10 razy więcej, niż w innych podobnych Gminach. Zresztą, czemu się dziwić, jeśli burmistrz Tomasz K. chełpi się tym, że otacza się fachowcami, a każdy „fachowiec” z jego drużyny nie przyjeżdża do Chocianowa z pobudek romantycznych. O, nie,nie,nie…!

„W pracy otaczam się fachowcami” – chwali się Tomasz K., „prawdziwy włodarz Regionu”, a nawet „odkrycie Dolnego Śląska”. OMG!

Szanowni Państwo,
żeby udowodnić, że nie jestem gołosłowny, przedstawię może wzrost kosztów utrzymania urzędników burmistrza od 2018 roku, czyli przybycia żółtych autobusów, do końca 2023 roku (do 2023 roku, a nie 2024, bo jeszcze nie ma sprawozdania z wykonania budżetu za 2024 rok).

W 2018 roku administracja Chocianowa kosztowała zaledwie 4,5 mln zł. Minęło kilka „tłustych” lat działalności ekipy Tomasza K. i w 2024 roku koszty administracji wzrosły…

Taką mamy „inflację” władzy w Chocianowie, że w zaledwie jednej kadencji koszt utrzymania urzędników („fachowców”) wzrósł do 17 mln zł! To 380%! Powtórzę, bo być może nie jesteście w stanie tego ogarnąć – 380%. Poza tym całkiem ładnie wygląda choćby schemat funkcjonowania Kultury, która od pierwszego dnia po urodzeniu się żółtego transportu stawała się Kulturą na coraz „wysokim poziomie”, że zacytuję klasyczkę.

W 2018 roku, czyli przejęciu władzy przez Tomasza K. kultura „burmistrza ćwierćwiecza Franciszka Skibickiego” kosztowała podatników zaledwie nieco ponad 1 mln zł.

„De facto”, że użyję ulubionego wyrażenia Tomasza K., w tej chwili nawis inflacyjny w Chocianowie na tę usługę „najwyższej potrzeby” w Chocianowie osiągnął także ok 300%!

Przepraszam, że się wtrącam, ale przy takiej „inflacji”, jaką wyprodukowała chocianowska władza, musiało w końcu zabraknąć pieniędzy, mimo rzekomych rekordowych środków „pozyskanych” przez burmistrza! A skoro limit kredytów, jakie wykreowała ekipa burmistrza doszedł do już do 40 mln zł, czyli granic ustawowych możliwości, Tomasz K. zmuszony został garściami sięgać do kieszeni mieszkańców. Stąd pojawiła się koncepcja przedterminowej podwyżki cen wody i ścieków (plus szemrany abonament), podwyżka na maksa podatków od nieruchomości, sprzedaży aut urzędowych, jak leci, sprzedaży majątku gminy na chama, a ostatnio nawet marcowej likwidacji „darmowej komunikacji”, o której śpiewano hymny pochwalne na każdym jarmarku i odpuście RCK „na wysokim poziomie”.

Houston, Houston mamy problem! „Sygnały SOS”, jeszcze bardziej dramatyczne, niż w piosence Stinga w sprawie likwidacji podatku od nieruchomości, czy stojącej dzisiaj na wokandzie likwidacji bezpłatnej, a nie „darmowej” komunikacji pasażerskiej wysyłałem od czasu kampanii wyborczej Tomasza K. w 2017 roku. Pisałem i pisałem, że próba likwidacji podatku to najdurniejszy z możliwych slogan wyborczy, luksus, na który pozwolić może sobie na przykład siedzący na miedzi Lubin, a nie niskobudżetowa, miejsko-wiejska Gmina bez przemysłu (tj. dochodów z podatku CIT i od nieruchomości i innych), itd., itd.
Pisałem, pisałem, i nic… mówiłem, jak przysłowiowa baba do obrazu, a obraz… Nikt nie rozumiał, że nie dość, że nie ma najmniejszych szans likwidacji, to jeszcze nastąpi gwałtowny jego wzrost.

Po cudownych latach burmistrza jakby nadszedł koniec Idylli, a zaczęła marna Odyseja…
„Na tym polega polityka, a lokalna polityka Chocianowa tym bardziej pokracznie” (cytuję siebie), że urzędnicy (fachowcy) w tej chwili kłamliwie wszystkie możliwe plagi podwyżek tłumaczą „wielką budową” – budową jednej nitki kanalizacji, o dziwo, na którą nie wydali jeszcze nawet złamanej kopiejki.


Albo najzwyklej w świecie próbują odwieść uwagę opinii publicznej od poważnych problemów publikując bzdety i tanie gagi…

Wypada tutaj zauważyć, że inną „metodę na ignoranta” chłoptaki z Lubina zastosowali przy tłumaczeniu, dlaczego od 1 marca, tj. od wczoraj bezpartyjna komunikacja przeszła do historii.

W tej metodzie najważniejszym argumentem, jaki suflują „fachowcy” Pana K. jest zakup jakowyś autobusów, a nie jak ludzie mają dojechać do pracy, do szkoły, do lekarza, jeśli burmistrz jednostronnie, pewnie według jakiegoś swojego algorytmu politycznego, odmówił przedłużenia porozumienia na kursy żółtych lubińskich „ZERÓWEK”.

W tej chwili, jak pod mikroskopem widać ubezwłasnowolnienie Rady Miejskiej Chocianowa, która choć uchwaliła pieniądze na publiczny transport do Polkowic i Lubina, to burmistrz Chocianowa samowolnie, bez stosownych ustawowych upoważnień nie realizuje jej uchwał. Durny lub ogłupiały Organ Stanowiący zupełnie bezprawnie przekazał część swoich kompetencji na rzecz Tomasza K., rzekomo w ramach wojny w Ukrainie. Ups… Specjaliści od manipulacji z Ratusza stworzyli uchwałę, która daje możliwości wszechwładzy burmistrzowi w sprawach zmian w WPF, w budżecie, bez proszenia o decyzję Radę. Nie wiem, jak zareagują służby wojewody na to upoważnienie, ale na razie burmistrz dostał podstawę, by robić co mu się żywnie podoba, zmieniać, dodawać, bez składu i ładu, oby tylko wprowadzone zmiany nie pogarszały wyniku budżetu.

„Winna jest Rada”, że zacytują klasyka Franciszka ćwierćwiecza Skibickiego – tak za chwilę powie sam Tomasz K. w swojej mowie obronnej, i najgorsze, że będzie miał rację.

A nie mówiłem, że na „tłusto” zaczyna się wiosna tego roku! To może jeszcze doleję oliwy do tego tłuszczu, co?

Chłoptaki z Ratusza, jak widać z informacji, która wpłynęła do redakcji FAKTY Chocianów „nie biorą jeńców”. Od razu zauważalna jest stylistyka, jaką fachowcy stosują od lat, aczkolwiek z coraz mniejszym powodzeniem.

Wiecie co? Skoro napisałem już tyle akapitów dotyczących „tłustych” faktów, na zakończenie dam się ponieść fantazji (kryptonim „operacja pałac”) Uwaga!

„Jak zdradził nam burmistrz Kulczyński gmina finalizuje rozmowy na temat odkupienia znajdującego się sercu miasta pałacu. Oczywiście na ujawnienie kulis negocjacji i tego jaki będzie pomysł na rewitalizację tego pięknego miejsce przyjdzie pora. Wiadomo tylko, że w „operacji pałac” samorząd Chocianowa może liczyć na wsparcie rządowe i przede wszystkim wsparcie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego….” (pisownia oryginalna)

Szanowni Państwo,
byłoby to śmieszne, gdyby nie było tylko straszne. A straszne jest, oj, jak strasznie, straszne jest to, że choć Tomasz K. zalicza padakę po padace, to wciąż niezmiennie ucieka się do propagandy, która kiedyś dała mu zwycięstwo w wyborach, a teraz ma zapewnić ratunek przed całkowitym pogrążeniem. Straszne jest to, że mamy do czynienia z iście Goebbelsowską propagandą, która – jak pamiętamy z historii – mimo fatalnych losów nazistów w latach czterdziestych „zaprzeszłego wieku” uparcie tworzyła wielkie kłamstwa o zwycięstwie.

W tej chwili Chocianów przeżywa następne propagandowe apogeum, a chłoptaki piętrolą, że właśnie w Chocianowie ruszył jakiś „boom inwestycyjny”, że zacytuję urzędnicze media.
Tłusty Czwartek, co?

P.S.:
Skoro od wczoraj mam już mentalną wiosnę, która do niektórych astronomicznie dotrze nieco później, pożegnam się charakterystycznym dla tej pory roku miłosnym przebiśniegiem… Zgoda?

Robert Harenza

„…pamiętajcie, ilekroć udacie się do toalety…” – burmistrz Chocianowa chyba odnalazł „magiczny” punkt, albo guzik, pamiętajcie!

Poprzedni artykuł

„Moralitet” o burmistrzu, który nie kłaniał się prawu, a rozum miał za opozycję! (z osobistą dedykacją na 13 marca, w gratisie)

Następny artykuł

Comments

Comments are closed.

Login/Sign up