„Nie milkną echa historycznego wydarzenia w Chocianowie (…)”
– pieje z zachwytu chocianowsko-lubiński redaktor Kasper Nowak.
W przeciwieństwie do cytowanego redaktora, zawsze kiedy z paczki od św. Mikołaja pozostanie mi ostatni błyszczący papierek z wafelka Princessa, gwałtownie spada mi cukier, niczym samorządowcy Chocianowa z dmuchańca.
I choć Nowak nadal jeszcze słyszy „echa” odjeżdżającego żółtego zaprzęgu Mikołajów, mnie przeraża coś innego. Może właśnie dlatego, zaczynając pisać ten tekst od razu w tytule wystartowałem z raczej przygnębiającym żartem: „czy lubińscy samorządowcy są „bezpartyjni”…? Z nazwy na pewno, ale przecież nie tylko „nazwa” zdobi człowieka, że wyrażę się głęboko filozoficznie.
Jak tu żyję, Chocianów w biały dzień jeszcze nie widział tylu „bezpartyjnych” świętych Mikołajów – od podsekretarza stanu, poprzez starostów, radnych wielu szczebli bezpartyjnej samorządności, że o drugiej osobie w Państwie nie wspomną przez wzgląd na samą posturę i inną płeć, niż ta, którą posiada tradycyjny św. Mikołaj…
Minęło ładnych parę dni, a mnie jakoś nie przekonuje informacja, że 6 grudnia 2022 roku na peronie ORANGE CHOCIANÓW św. Mikołaj był zadowolony, dzieci zaopiekowane, a kolej szczęśliwie znów wymyślono, jakkolwiek – co przepowiadałem w artykule Zacząłem zaglądać pod poduszkę… Św. Mikołaj przywiezie prezenty! – nie pojawiła się orkiestra dęta, a radny Piotr Wandycz nie wyjechał na rowerze z pociągu z wnioskiem, żeby przemówienia Tymoteusza Myrdy, Tomasza Kulczyńskiego i Cezarego Przybylskiego ograniczyć do jednej minuty, jak to ma w zwyczaju podczas sesji Rady Miejskiej Chocianowa…
Ups… Z powodu spadku cukru o mało nie zapomniałbym dołączyć super ważnej informacji sprzed lat: Lubin ratuje Chocianów przed utonięciem. W gratisie „rybka” ma darmowy transport…
Proszę w programowych obietnicach w 2018 roku wskazać, że św. bezpartyjny Mikołaj przywróci Gminie Chocianów kolejowe połączenia z Legnicą! Ktoś widzi tę obietnicę, choć – jak wiemy – urzędnicy i Kluby radnych Chocianów 2023 i PiS z uporem wartym innej sprawy wciąż bębnią, że realizują obietnice?
Proszę w programowych obietnicach z 2018 roku wskazać mi, że św. bezpartyjny Mikołaj obiecuje prezenty dla mieszkańców Gminy Chocianów w postaci budowy przychodni zdrowia w Trzebnicach, albo likwidację MZGKiM, albo wymianę starych lamp ulicznych będących własnością Tauronu, albo budowę Centrum Rekreacyjnego, albo zakupu budynku Tauronu, albo… Co?
Może samorządowcy z Lubina myślą, że elektorat Chocianowa zapomniał już o obietnicach, które dano mu „na piśmie”.
Mam nieodparte wrażenie, że „bezpartyjni” wraz z Klubem Chocianów 2023 na chybił trafił realizują nie swoje obietnice. Na pewno jednak nie te, które składali.
Proszę w programowych obietnicach z 2018 roku na przykład wskazać mi, że św. bezpartyjny Mikołaj obiecał stworzenie Regionalnego Centrum Kultury, Regionalnego Centrum Usług Administracyjnych, Regionalnego Centrum Patriotyzmu… Tego nie obiecał, a teraz chwali się, że realizuje obietnice.
Proszę w programowych obietnicach z 2018 roku wskazać mi, że św. bezpartyjny Mikołaj będzie budował place zabaw w każdej wsi, chociaż wołami napisano, że miały być punkty apteczne. Czeski film, a często wręcz małpi gaj – w skrócie mówiąc – z tymi realizacjami obietnic. Gdzie likwidacja podatku od nieruchomości?
Proszę w programowych obietnicach z 2018 roku wskazać mi, że św. bezpartyjny Mikołaj pragnie wybudować PSZOK! Natomiast dopiero w 2022 roku Wandycze 2023 chwalą się, że realizują obietnice, bo niebawem w Chocianowie Związek Gmin wybuduje PSZOK. Itd., itd….
W moim skromnym odczuciu realizacje obietnic, które Klub radnych Chocianów 2023 ogłasza bezpartyjny kolektyw Chocianów 2023 wyglądają, jak „inwestycja” udrożnienia kanalizacji na Kościuszki – ogłoszona jako wielotygodniowa, ale wyglądająca raczej jak obietnica bez pokrycia.
Kanalizacja nie udrożniona, a wielotygodniowa inwestycja wygląda, jak koń, którego każdy widzi jak koń wygląda.
Przedziwne to zjawisko, ale w Chocianowie wszystko dzieje się odwrotnie do kierunku ruchu wskazówek rozumu, tzn. robi się rzeczy, na które Rada Miejska nie miała racjonalnego wpływu, nie licząc przypadku i partyjnych okoliczności. Za to nie robi się dawno obiecanych i oczekiwanych przez społeczeństwo inwestycji, takich jak na przykład budowa chodnika dla dzieci w Parchowie, albo przebudowa „wąskiego gardła”, albo choćby… minimum dyskusji na ważne tematy o stanie demokracji lokalnej, bucie urzędniczek, parodii informacji urzędowych mediów czy taniej propagandzie Wandyczów,
którzy realizują bliżej sobie nie znane obietnice.
Pomimo wielu sukcesów, jakie przypisują sobie „Bezpartyjni” z Lubina, tj. rozwijając turystykę rowerową, wprowadzając kaganek nowego Oświecenia pod strzechy i drogi gruntowe, walcząc z wykluczeniem komunikacyjnym, raz poprzez uruchomienie darmowych gimbusów do Lubina, a teraz wymyślając dla powiatu legnickiego dodatkowe kursy z Chojnowa do Legnicy szynobusami startującymi z pętli ORANGE Chocianów, nie ma powodów do radości!
Obietnicą, na którą zagłosowali ludzie był darmowy transport lokalny. Nie będę teraz wnikać w meandry tego pomysłu, idei, i finalnej realizacji. Obietnica darmowego transportu rozczarowała wszystkich, począwszy od przedsiębiorstw transportowych, na wszystkich innych skończywszy. Wyszło, że w Chocianowie obietnica darmowego lubińsko języcznego transportu miejskiego przybrała postać „gimbusów”, czyli transportu młodzieży do szkół. Rozkłady jazdy zmieniane pod ferie i wakacje wyjątkowo dobitnie świadczą, że to jest tzw zapewnienie transportu szkolnego co jest zadaniem własnym gminy (obowiązkiem).
Pomieszanie z poplątaniem, jak w gminie Chocianów wyjątkowo podatnej na partyjną bezpartyjność, którą przez ćwierć wieku wpajał nam Franciszek Skibicki – był bodajże we wszystkich partiach – od PZPR, PO i innych, aż w końcu pozostała mu tylko bezpartyjność tak wiarygodna, jak Elżbieta Kowalczuk występująca w roli bezpartyjnej urzędniczki od dwóch dekad (choć sama tego nie pamięta), czy Agata Wesołowska jako bezpartyjna sekretarka Tomasza Kulczyńskiego (aktualnie na urlopie bezpłatnym). Decyzje i tak zapadają zdalnie poza Chocianowem… I to jest właśnie ta formuła samorządu bez kapitału partyjnego, a jednocześnie pięknie realizującej sposób na życie – robiąc za św Mikołaja za publiczne pieniądze.
Mieszkańcy doskonale widzą nieudolność władz Chocianowa – chocianow.com.pl
Z kolei w retoryce dotyczącej bezpieczeństwa mówi się o wymianie oświetlenia, a jednocześnie nie wykonuje się potrzebnych inwestycji takich, jak przebudowa wąskiego gardła, czy chodnika dla dzieci w Parchowie… Na dzisiaj wystarczy.
P.S.:
Chcąc nie chcąc, zawsze na autora tekstu przychodzi taka chwila, że po odrzuceniu wszelkich formuł ironii, sarkazmu i kpiny musi dyskretnie lub lirycznie przejść do pożegnania. Wybrałem opcję liryczną.
Niniejszym na zakończenie informuję, że tylko FAKTY Chocianów zauważyły, jakim artystycznym piętnem na lokalnej twórczości literackiej odcisnął się powrót św. Mikołaja do Chocianowa (ontologicznie bezpartyjnego, niczym chór Soli Deo). Przysięgam, że ani z moim kolegą z wojska, ani koleżanką z wojskowej ochrony zdrowia nie konsultowałem swoich emocji związanych z powrotem Kolei do Chocianowa, a jednak, niby mimochodem, rozbawiona literatura lokalna zauważyła fakt powrotu „transsyberyjskiej kolei” na ziemie odzyskane…
Warto podkreślić, że choć Regionalne Centrum Kultury „na wysokim poziomie” statutowo ma wspierać lokalną twórczość, niemniej – wciąż przekraczając Dyscyplinę Finansów Publicznych – woli wydawać pieniądze na „poetę” Kaspera Nowaka. Why?
Co prawda Nowak pochodzi z „bezpartyjnego” Lubina, jednak w pisaniu wierszy jest jeszcze gorszy, niż radny Artur Wandycz w marketingu politycznym, a nawet gorszy, niż „bezpartyjny” Franciszek Skibicki, którego neologizmy „yfyfy yyyyy”, rytm, frazy i całość kompozycji dla potencjalnego krytyka literackiego mogą zostać uznane za wyrafinowaną językową prowokację. O tyle twórczość Nowaka jest przykładem bezpartyjno-kukizowskiej grafomanii. Porównajcie sami:
Robert Harenza
Comments