Na wstępie przepraszam estetę i wrażliwca Krzysztofa Leszczyńskiego za nieokrzesanego clipa, którego włączyłem, by podgrzewał mnie przy pisaniu. Koronnym wytłumaczeniem aroganckiego zachowania niech będzie mój dzisiejszy weselny nastrój! Ponadto piosenka jest o miłości, więc liczę na wyrozumiałość i wybaczenie. O tajnikach duszy kobiecej i przyjemnościach z tego płynących przez dyskrecję nie wspomnę. Nie chcę, by radny uznał to za obrazę jego uczuć religijnych.
Nie bez powodu użyłem słowa „obrażanie uczuć”. Na ostatniej sesji tzw. przewodniczący Krzysztof Leszczyński szczególnie nadużywał wyrażeń „proszę mnie nie obrażać”, „zwracam uwagę, Panie Kowalczyk, że obraża Pan radnego Likusa”, itd., itd. Krzysztof Leszczyński przez połowę sesji epatował słowem „obraza” w różnych przypadkach i rodzajach. Było to zabawne i małostkowe, niemniej także i mnie w końcu uwrażliwiło na punkcie własnej godności i uczuć, które – jako gorszy sort, ale – chyba jednak posiadam.
Przykłady? O proszę:
Nie wiem dlaczego, ale tak jest, że w przeciwieństwie do wyjątkowo uwrażliwionego Krzysztofa Leszczyńskiego mnie trudno obrazić. Mam wrażenie graniczące z pewnością, że obrazić mnie mogą tylko ludzie, których szczerze nie lubię, że użyję eufemizmu. Ostatnio na przykład próbował obrazić mnie Krzysztof Kamil Budzeń na forum chocianow.vcity.pl słowami:
„Harenza najwyraźniej cierpi na chorobę urojenia. We łbie pomieszało mu się ze jest wszechwiedzący ,nieomylny ,najuczciwszy, najsprawiedliwszy -jednym słowem GENIUSZ. W rzeczywistości nieudacznik zyciowy scigany przez komorników ,kombinator. U Kowalskiego mógł błyszczeć. Ale to dzięki jego matolstwu Kowalski grał. Używając Harenzy porównania Skibicki to conajmniej I liga natomiast Kowalski z Harenzą to zaledwie B klasa więc po co zaczepiali Skibickiego nadziewając się na bolesne kontry. W tej kadencji podobnie. W 2011
Harenza w urzędzie robi akcje szukania haków na Skibickiego próbuje preparować zarzuty zmuszać pracowników do oświadczeń i jako „kundel poubowski” znający z domu techniki operacyjne przygotowuje oskarżenie Skibickiego wpuszczając na scianę Kowalskiego .Dziś podaje do publicznej wiadomości te ala dokumenty wiedząc że jego przyjaciel Tomczak będzie szalał.
Z tego co wiem burmistrz burmistrz kieruje sprawę do prokuratury gdyż oskarżenie oparto na papierach których nie ma . Tak więc Kowalski Harenza i Tomczak mają poważny problem. Widać że kontry Skibickiego kończą się zarzutami i na pewno to nie koniec.”
Chciał, bo chciał – jego sprawa. Niemniej kandydat na burmistrza mnie rozśmieszył zamiast obrazić. Stąd wnioskuję, że nie należy do grupy ludzi, których – powtarzając eufemizm – nie lubię. Niestety wyjątkowo źle znoszę próby obrażania moich zalet, wad i uczuć „religijnych” w obecności Pani ze snów. Wściekam się na samą myśl, że Pani ze snów przeczytała pierdoły na e-legnickie.pl i chocianow.pl mówiące, że Franciszek Skibicki protekcjonalnie potraktował FAKTY Chocianów nazywając je „quasi-mediami”. Cytuję:
– Na posiedzenia sesji Rady Miejskiej może przyjść każdy mieszkaniec naszej gminy. Nie każdy jednak ma na to czas, więc wychodząc naprzeciw potrzebom, postanowiliśmy je nagrywać. Pozwoli to również mieszkańcom rozwiać wszelkie wątpliwości związane z podejmowanymi decyzjami w gminie, a także sprostować, nie zawsze prawdziwe informacje, jakie docierają z quasi-mediów – informuje Franciszek Skibicki, Burmistrz Miasta i Gminy Chocianów.
Sesje Rady Miasta będą filmowane – e-legnickie.pl
Kamera na sesji rady miejskiej – chocianow.pl
Pozorne środki masowego przekazu? Ups. Franciszek Skibicki najzwyczajniej w świecie pogubił się już nie tylko w zarządzaniu gminą, ale także w tworzeniu propagandowych neologizmów rodem z epoki peerelu. Obraził mnie na wskroś! Zamontowaniem kamer i publikacją nagrań audio-video chce prostować „nie zawsze prawdziwe informacje, jakie docierają z „quasi-mediów””. A jakie to są nieprawdziwe informacje? Jakie „quasi-media”, jaka „tzw. opozycja”, o co chodzi? Może obrażalski tzw. zastępca burmistrza Krzysztof Leszczyński poda choćby jeden marny przykład, w którym „quasi-media” opublikowały nieprawdę. Co chce prostować Franciszek Skibicki, jaką nieprawdę?
Na pewno nie to, co opublikowały „dobre-media” Franciszka Skibickiego, czyli artykuł kiedyś zamieszczony na chocianow.com.pl Nosela vel Piech.
Czy sesje Rady Miasta będą monitorowane? Burmistrz robi z tego wielką tajemnicę! – chocianow.com.pl
„Dobre-media” – nomen omen – publikują to samo twierdzenie, co „quasi-media”, że Franciszek Skibicki ma opory, by publikować obrady sesji, a kamery montuje tylko w ramach bezpieczeństwa w razie obrazoburczych zachowań Sławomira Tomczak? Wtedy nawet z-ca burmistrza łagodził sprawę arogancji burmistrza na facebooku, o którą został posądzony jego pryncypał:
A może Franciszek Skibicki wraz z nadwrażliwym Krzysztofem Leszczyńskim przypomną sobie skargę radnego Krzysztofa Kowalczyka do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. „Quasi-media” przypominają: Franciszek Skibicki odmówił udzielenia nagrań z sesji, bo nie jest to informacja publiczna (polecam przypomnieć sobie cały artykuł Syzyfowa praca radnego Krzysztofa Kowalczyka. I tak Organ Wykonawczy pozostaje bezczynny… z czerwca tego roku):
Odpowiedź na skargę na bezczynność Burmistrza MiG Chocianów
Ups. Co się zmieniło, że nagranie audio nie było informacją publiczną, a teraz nasze burmistrz chce prostować nieprawdę „quasi-mediów” za pomocą przemysłowych kamer? Nic, a tak naprawdę odreagowuje frustrację, jaką powodują w nim FAKTY Chocianów.
Domyślając się, że radny Krzysztof Leszczyński nadal z wypiekami na twarzy czyta stronę „quasi-mediów”, mam jeszcze kilka szybkich zdań na zakończenie, bo za chwilę wychodzę weselić się przy muzyce ZZ TOP (żałuję, że bez Pani ze snów). Bez obrazy, proszę czasami poczytać „dobre-media”, które – powiem w skrócie – ubolewają nad faktem, że Franciszek Skibicki nagrywa pracę Radnych, a swojej pracy nie chce ujawnić. Może dobrym pomysłem byłoby zamontować kamerę audio-video w gabinecie tzw. burmistrza? Kalendarz spotkań to za mało:
Będzie można obserwować pracę Radnych! A co z pracą samego Burmistrza? – chocianow.com.pl
Kamery mogłyby „prostować” wyobrażenia o ciężkiej pracy burmistrza, co od roku z powodzeniem zamiast kamer robią „qasi-media”, gdzieindziej znane jako FAKTY Chocianów.
P.S.
Wracam za dwa dni. FAKTY Chocianów – quasi-closed!
Robert Harenza
Comments