Nudzę się! Mamy pierwszy dzień kalendarzowej jesieni, a mnie już prawdopodobnie dopadła melancholia. – Zimno i nudno – powtarzam za Panią ze snu, która też jej nie znosi. Może dlatego wymyśliłem ten absurdalny tytuł, bo z nudów sam poszedłbym bodajże do piekła, żeby uniknąć jesiennego przesilenia, nawet na KARAOKE 3.
KARAOKE 3 – już 1 październka 2016 roku. Zapraszamy. – chok.pl
Mam prawdziwą desperację z tą nudą – jak Franciszek Skibicki na wernisażu i z uroczystą celebrą 70. rocznicy OSP Parchów. Także radny Krzysztof Leszczyński nie mniej desperacko, wyjaśniając na sesji radnemu Krzysztofowi Kowalczykowi, że Jerzy Likus nie jest kuglarzem, zmęczył mnie setnie. Krzysztof Leszczyński nie zauważył, że radny Kowalczyk nawiązał do kuglarstwa filmu „La strada” Federico Felliniego. Włoski neorealizm, do którego nawiązał mówiąc, że wnioskodawca Likus, jak kuglarz zmienia złudną rzeczywistość na inną złudną rzeczywistość. Psim swędem, Jerzy Likus – za przeproszeniem – wprowadził na porządek obrad XXI sesji Rady Miejskiej Chocianowa punkt dotyczący zmiany nazwy ulicy i wykuglował „dobrą zmianę” dla całej ulicy i wszystkich jej mieszkańców.
„W czasie deszczu dzieci się nudzą…” – mówi znane powiedzenie. Ja chyba też. Włączyłem sobie trzy portale: echocianow.pl, chocianow.com.pl i chocianow.pl. A tam… czytam ten sam tekst o smacznej wodzie.
KOLEJNE INWSTYCJE PWK – echocianow.pl
Lepsza woda poleci z kranów w Trzebnicach, Chocianowcu, Żabicach i Ogrodziskach – chocianow.com.pl
Kolejne inwstycje PWK – chocianow.pl
Flaki w oleju? Nuda do sześcianu! Nie wiadomo, kto jest twórcą tego tekstu o smacznej wodzie. Czyżby w Gminie Chocianów Franciszek Skibicki i jego samozwańczy zastępca radny Krzysztof Leszczyński doprowadzili wszystko do takiego stanu, że „ślepy prowadzi kulawego”? Nie wiadomo, kto kopiuje od kogo – Andrzej Bober (echocianow.pl) od Nosela vel Piech (chocianow.com.pl), czy Klaudia Beker (chocianow.pl) od Nosela vel Piech. A może Nosel vel Piech od Bobera vel Likus, albo…
Oczywiście jesienna melancholia to dla mnie tylko pretekst, by uświadomić Państwu, że w Chocianowie doszliśmy już do wartości krytycznej w kultywowaniu głupoty. Mnie to nudzi, niemniej jednak są i tacy, którzy tragi-farsę kadencji 2014-2018 traktują śmiertelnie poważnie. Na przykład Krzysztof Budzeń, który ostatnio ujął się za wspólnotą mieszkańców przy ulicy Ratuszowej. Magister administracji dwóch imion Krzysztof Kamil Budzeń niczym drugi magister administracji Krzysztof Leszczyński, chce zabłysnąć większym populizmem, niż to warte. K.K. Budzeń ubolewa, że wspólnota (w domyśle „biedni ludzie” – przypis mój) musi wnieść opłatę za wyłączenie pasa drogowego. Do znudzenia wypisuje takie oto komunały:
Pozwolę sobie podkreślić dwa ostanie zdania, bo znudziły mnie tanią retoryką, której od roku mam po dziurki w nosie.
„Jeśli władza szuka pieniędzy w kieszeniach podatnika to niech najpierw poszuka oszczędności u siebie. Władze wybierają ludzie po to by im służyła a nie po to by ich dręczyła”
Nie tylko z powodu jesiennego przesilenia, ale głównie z powodu znudzenia przedstawię kilka okoliczności, które bezpośrednio korespondują z dylematami K.K. Budzeń, a przy okazji odkrywają szerszy kontekst nieporadności Franciszka Skibickiego. Rzeczywiście władza Chocianowa szuka środków gdzie się da (najczęściej w kieszeni mieszkańców), ale jednocześnie rozdaje krocie na tzw. priorytety, które dotyczą bardzo wąskiej grupy ludzi.
W artykule Quo vadis…, radni z Chocianowa? napisałem:
W „Sprawozdaniu…” ujął mnie miłosny wątek do właściciela stadionu, czyli CHOFUMu, dodatkowo wsparty rozpisanym konkursem ofert dla organizacji, które zajmują się krzewieniem kopanej piłki w Chocianowie. Ze sprawozdania wynika, że CHOFUM w I półroczu dostał od Franciszka Skibickiego prezent w postaci 42.943,99zł umorzonych podatków od nieruchomości, a prezes Stowarzyszenia KS „STAL” Chocianów Daniel Olszak, jeśli złoży wniosek otrzyma dodatkowe 20.000,00zł na drobne wydatki (pomimo wcześniejszych 100.000,00zł, które otrzymał w tym roku). Za parę dni dowiemy się, że miałem rację
Mnie to nudzi, bo znów miałem rację. Przeczytajcie, co podpisał Franciszek Skibicki. Ogłasza, że 20.000,00zł przeznacza dla stowarzyszenia KS „Stal” Chocianów.
Bez urazy Panie Budzeń, ale w tej kwocie dotacji na upowszechnianie sportu KS „Stal” jest owe 3.000,00zł, które zapłaci wspólnota. Franciszek Skibicki naprawdę nie ma pieniędzy, więc tylko dla wybranych stosuje ulgi (CHOFUM, HODROL, PWK). Proszę zauważyć, jak aktualna elita władzy zachowuje się przy przetargach – na przykład przetargi na rozbudowę cmentarza i budowę oświetlenia. Franciszek Skibicki z powodu braku pieniędzy rozpisuje przetargi, a następnie je odwołuje.
Rozbudowa cmentarza – ogłoszenie przetargu I
Rozbudowa cmentarza – unieważnienie postępowania
Rozbudowa cmentarza – ogłoszenie przetargu II
Rozbudowa oświetlenia – ogłoszenie przetargu I
Rozbudowa oświetlenia – unieważnienie postępowania
Rozbudowa oświetlenia – ogłoszenie przetargu II
Do znudzenia powtarza ten sam schemat. Franciszek Skibicki ogranicza zakres robót, by znów rozpisać przetarg (przy rozbudowie cmentarza z zamówienia wyciął drogę, przy oświetleniu z 29 punktów zrobił 10 i nawet zrezygnował z wniesienia wadium – skoro do przetargu może przystąpić każdy, to jest szansa że wśród „fachowców” nie będę się wyróżniał?). Mnie nudzi ta socjalistyczna chałtura, ale innych niekoniecznie. Są i tacy, którzy w nieświadomości swej tego nawet nie zauważą. Dlatego nie warto przywiązywać do tego nadmiernej uwagi, co niniejszym czynię.
Nudzą mnie nawet FAKTY Chocianów, które od roku punkt po punkcie przedstawiają indolencję Organu Wykonawczego, przestrzegają, że Gmina mentalnie i politycznie zmierza w ślepy zaułek. Nic. Sprawę takiego na przykład przedszkola można było rozwiązać na dziesięć tańszych sposobów, zostałyby pieniądze na kanalizację, na oświetlenie. Czy ktoś zastanawiał się nad zwykłą rozbudową istniejącego przedszkola? A Delfinek, a opowiastki o zakupie następnego wozu dla OSP, Ognisko Muzyczne, które w takiej konstrukcji organizacyjnej z roku na rok będzie generować coraz wyższe koszty. A odnowy wsi Edyty Rząsa, karczmy, bezsensowne wyjazdy do Francji, wyjazdy integracyjne, umowy z kancelariami prawnymi z ukochanego Lubina, konfabulowanie przy okazji zaciąganych kredytów…? Lista długa i nudna.
Nawet nie chce mi się napisać pointy. Posłużę się „dumnym” radnym Krzysztof Mistoń, pomocnikiem kuglarza, Franciszka Skibickiego i zjednoczonego z nim narodowo i chrześcijańsko Krzysztofa Leszczyńskiego.
ONR, PZPR i PiS – jesienna melancholia.
Robert Harenza
Comments