Urząd

Gęś w sosie własnym po syczuańsku…

0

Jak wiecie, z piątku na sobotę przeważnie śni mi się Pani ze snów. Niektórzy uznają to za objaw literackiego zwyrodnienia, formę transcendentalnej rozmowy z daimonionem, może nawet skutek nieodwzajemnionej miłości, że o innych chorobach duszy nie wspomnę. Dzisiaj było inaczej. Pani ze snów nie przyszła. Przyśniła mi się za to niewybudowana stacja tankowania paliw, a właściwie nawet dwie. Na domiar złego, rano wychodząc na balkon zobaczyłem klucze z wrzaskiem odlatujących gęsi. Dziwnie, że zamiast na południe leciały (omijając południowo-zachodnie dzielnice Chocianowa) w kierunku północno-zachodnim…
Chyba właśnie tak – pomyślałem – odbywa się prawdziwy odlot. Dosłownie i w przenośni. Gęsi zamiast od razu przyjąć kurs na południe, najpierw lecą w przeciwnym kierunku. Mają w tym swój cel? Na pewno. Na zdjęciu startowym zamieściłem podobnie kluczącą grupę ludzi. Są tam także nasi radni, którzy o dziwo kluczą nieśmiało, z tyłu, jak gdyby kluczyli za nieobecnym na zdjęciu Franciszkiem Skibickim. „Kochana, burmistrz kluczy gdzieś z przodu, a wszyscy śmieją się do niego”, tak to sobie żartobliwie dopowiadam patrząc na zdjęcie.
Niestety po goleniu i śniadaniu, przystępując do pisania, musiałem podarować sobie całą metaforykę wstępu (no może nie całą, bo o kluczeniu będzie sporo…). Po lekturze porządku obrad XXI sesji Rady miejskiej Chocianowa zwołanej przez Krzysztofa Leszczyńskiego na dzień 16.09.2016 roku słowa odlot i kluczenie przestają być figurą poetycką. Niestety. Odlot jest namacalny, bo wyrażony w polskich złotówkach. Franciszek Skibicki w uchwale zmieniającej budżet na 2016 rok, zmniejsza dochody Gminy o wyimaginowane wcześniej przez siebie 900.000,00zł, żeby równie wirtualnie przenieść je do budżetu na 2017 rok. Jak zwykle kluczy, a za nim – bez pytania – pofruną radni.
Szanowni Czytelnicy,
pomimo pozorów ten tekst nie jest poetycki. Gęsi, które odlatują, ich nawigacyjna przewrotność, sposób życia etc., etc., ma punkty wspólne z metodologią sprawowania władzy stosowaną przez Franciszka Skibickiego. Kadencja 2014-2018 to szczególny objaw odlotu. Żeby nie męczyć, nie wspomnę o pierwszym odlotowym przemówieniu Franciszka Skibickiego w ChOKu na zaprzysiężeniu na burmistrza, a nawet o odlotowej Karczmie, pospiesznie zorganizowanej dla uświetnienia nadejścia „wiosny”, którą Franciszek Skibicki proklamował w przemówieniu. Odlotowa wiosna nastąpiła, a kluczenie, czary mary, zmiany w budżecie, zmiany, zmiany, zmiany (żeby nie zacytować tytułu z Informatora: „Inwestycje, inwestycje, inwestycje…”).

Jedną z takich odlotowych zmian (że tak przypomnę…) była zmiana w Statucie Gminy Chocianów. Przewodniczący Rady Miejskiej Chocianowa, Krzysztof Leszczyński (jeden z radnych widoczny na zdjęciu, kluczący na końcu klucza – przypis mój) wpadł na pomysł, żeby Rada uchwaliła dodatkowe uprawnienia dla niego. Bał się Sławomira Tomczak, który zakłócał obrady Organu Stanowiącego. Ups. Dzisiaj wiem, że Rada Warszawy powinna wziąć przykład z Rady Chocianowa. To, co ostatnio działo się na nadzwyczajnej sesji w Warszawie, nie miałoby miejsca w Chocianowie.

Przewodniczący Krzysztof Leszczyński nie pozwoliłby na burdy i zakłócanie porządku podczas obrad sesji, Franciszek Skibicki powiedziałby że kamery których jeszcze nie kupił mogą nagrywać, ale tylko dla jego bezpieczeństwa, a radny Piech zapytałby Panią Mecenas, czy nagrywanie przez inne osoby jest zgodne z prawem. Szef Rady Warszawy powinien brać „korki” u Krzysztofa Leszczyńskiego i Franciszka Skibickiego, którzy demokrację od razu wzięli za pysk, by sami mogli kluczyć, ściemniać, bawić się w sprawowanie władzy a „ciemny lud i tak wszystko kupi”.
A teraz – obawiając się, że dzisiejszy tekst będzie zbyt formalny, zmetaforyzowany, trudny, a dla niektórych nawet psychopatyczny, powrócę do prostoty – muszę już podać tytułowy przepis na gęś po syczuańsku. Odlotowy przepis na gęś zawarty jest w warunkach przetargu na sprzedaż działek za 114.000,00zł pod budowę stacji tankowania ogłoszony przez Franciszka Skibickiego.

Ogłoszenie przetargu pisemnego nieograniczonego na sprzedaż nieruchomości gruntowych . Chocianów ul. Głogowska dz.25-1,25-2 i 25-5. – chocianow.bip.pbox.pl

Nie wnikając w szczegóły, jest to jeden z trudniejszych przepisów na gęś po syczuańsku. Co prawda Franciszek Skibicki klucząc najpierw ogłosił prostszy przepis

Ogłoszenie przetargu na sprzedaż nieruchomości gruntowej-dz. przy ul.Głogowskiej w Chocianowie – chocianow.bip.pbox.pl,

ale go odwołał

Odwołanie przetargu-ul.Głogowska – chocianow.bip.pbox.pl

Wciąż kluczy, jak gęsi. Na złość, sprawa dotyczy bardzo ważnej sprawy. Roman Kowalski też miał ten problem – niebezpieczną stację tankowania paliw istniejącą od trzeciego wieku przed naszą erą, czyli od czasów PRLu, która nie spełnia wymogów bezpieczeństwa. Gdyby to była stacja dzielnicowa, pal licho. Niestety jest to jedyny punkt tankowania dla przeszło ośmiotysięcznej aglomeracji miejskiej. Okoliczne gminy mają po dwa albo trzy nowoczesne obiekty, a Chocianów od Króla Ćwieczka ma wciąż to, co ma. Odlot!
Franciszek Skibicki niestety wciąż kluczy jak gęś w koszyku, choć cel jest ogólnie znany, wręcz oczekiwany. Roman Kowalski, widząc konieczność rozwiązania problemu bezpiecznego dla ludzi tankowania paliwa sprzedał kawałek majątku gminy za 676.500,00zł, by ktoś w końcu wybudował nowy obiekt.
Problemem był dojazd, dlatego należało rozpisać przetarg na sprzedaż jeszcze jednej działki, aby w komfortowy sposób można było zrobić dojazd z drogi przy ul. Trzebnickiej tuż za nieczynnym przejazdem kolejowym. Franciszek Skibicki – po objęciu władzy – klucząc, natychmiast unieważnił przetarg, rozpisany przez poprzednika. Na portalu chocianow.com.pl tak opowiadał o swoich powodach:

Mieszkańcy pytają o przedszkole i promocję miasta – chocianow.com.pl

Franciszek Skibicki nie wiedział co ma powstać na tym terenie, choć list intencyjny opublikowany powyżej jest dostępny w urzędzie. A łączna wartość transakcji wynosząca 786,828.00zł (676.500,00zł zarobione plus 110.328,00zł potencjalne z unieważnionego przetargu) za teren pod stację paliw i pawilon handlowy w porównaniu z 114.000,00zł to dla Franciszka Skibickiego połowa wartości. Tak kolejny raz przez nieudolność naszego burmistrza, inwestor wystraszony nieracjonalnym zachowaniem wycofał się z transakcji topiąc niemałe pieniądze, a mieszkańcy nadal nie mają pożądanego obiektu. Klucząc po meandrach samorządowej władzy przez ostatnie dwa lata, Franciszek Skibicki na jesień 2016 roku odlotowo znów podchodzi do problemu.
Ludzie przez to, że są ułomni potrafią tworzyć idee, które rekompensują wszelkie ich braki. W Radzie Miejskiej Chocianowa mamy aż 15 idealistów, mniej lub bardziej kluczących podczas pracy w odlocie samorządu. Boję się, bo to prawda, że na najbliższej sesji Rady uchwalona zostanie zmiana nazwy ulicy Żymierskiego na Pileckiego, radni nie zauważą matactwa z przeniesieniem „bańki” (słownie: prawie milion zł) na 2017 rok, a deal Franciszka Skibickiego w kooperacji z byłym radnym Andrzejem Chatała z Trzebnic umknie uwadze opinii publicznej Chocianowa.
W potocznym wyobrażeniu ludzi wciąż pokutuje nonsens mówiący o tym, że dzięki możliwości myślenia, myślimy o idealnym Świecie. Ten świat – „Kochana” – w Chocianowie Franciszka Skibickiego dzieli się na idee wielkie, takie sobie i idee, które manifestują radni Piotr Piech, Jerzy Likus lub Krzysztof Leszczyński… Odlot! Popularna chińszczyzna europejsko-chocianowskiego jadłospisu!

Robert Harenza

Załączniki:
Ogłoszenie przetargu pisemnego nieograniczonego na sprzedaż nieruchomości gruntowej. Chocianów obr.3 dz.322-6 – chocianow.bip.pbox.pl

Ogłoszenie drugiego przetargu na sprzedaż nieruchomości gruntowej. Chocianów obr.3 dz.330 – chocianow.bip.pbox.pl

Nagroda za tytuł "Wrobiony w mieszkanie"

Poprzedni artykuł

Wernisaż u tzw. burmistrza Chocianowa

Następny artykuł

Comments

Comments are closed.

Login/Sign up