Ponieważ w tym tygodniu przeszedłem przejmujące – jak dla mnie – doświadczenia, dziś nietypowo zacznę od pytania. Proszę zatem o wyrozumiałość i skupienie, jak podczas czytania Głosu Regionu. Pytanie brzmi: co musi zobaczyć, albo czyj głos usłyszeć w słuchawce telefonu, albo co musi dotknąć, co polizać albo co musi przeczytać, żeby się wzruszyć mężczyzna taki, jak ja? (w „podeszłym wieku”, mierząc miarą mojej osiemnastoletniej córuś).
Dni Parchowa 2022 w cieniu radnej Anny Pichały
OK. Nie będę przeciągał wstępu. Wiem, że odpowiedź na pytanie, co mnie może wzruszyć nie należy do najłatwiejszych (i nie daj Panie Boże, żeby ktoś nieświadomie próbował połączyć moje wzruszenie z jesienną melancholią, o której często kiedyś wspominałem, czy z nawrotem sentymentalnych widzeń pewnej postaci ze snu – bo wtedy moje „wzruszenie” bezpodstawnie pomyli ze zwykłym „przeziębieniem”, które – fakt – potrafi powalić rosłego mężczyzną do łóżka, ale w tym konkretnym przypadku nie ma zastosowania).
Bezwstydnie przyznaje, że do wzruszenia doprowadziła mnie dopiero „kumulacja” trzech rzeczy, nieco podobnie jak Rafała Wojaczka na wrocławskim rynku, opisującego swoje wzruszenie słowami:
„Ile kamieni w bruku
– tak właśnie pomyślałem –
Ile kamieni w bruku
Tyle kobiet ujrzałem
Tylu kobiet doznałem
Na tym pustym rynku
I wszystkie były Panią”
Ze wzruszenia darmowa gazeta Głos Regionu aż wypadła mi z rąk.
„Tak bezczelnej propagandy na politycznej scenie Chocianowa nie było chyba już dawno. (Bez)radny Piech nie umiejąc w tej kadencji zrealizować chyba żadnej ze swoich obietnic wyborczych postanowił kolejny raz zaatakować w mediach społecznościowych włodarza naszej gminy. Problem w tym, że potwierdził tylko swoją indolencję” – napisał redaktor naczelny Kaspar Nowak (lub Kasper, bo z gazety Głos Regionu zniknęła stopka redakcyjna, która kiedyś, jeszcze w zgodzie z prawem informowała o wydawcy, siedzibie redakcji itp…)
(Bez)radny Piech – zdaniem redaktora bez stopki – zaatakował włodarza gminy, bo ten „w kontekście grzywny pisze imiennie o naszym Burmistrzu…”. Podkreślenie więc, że Tomasz Kulczyński został ukarany grzywną jest w tym kontekście manipulacją mogącą zdyskredytować go jako osobę prywatną, cieszącą się nieposzlakowaną opinią”.
Wzruszyłem się, bo – jak twierdzi Nowak – choć „Tak bezczelnej propagandy na politycznej scenie Chocianowa nie było chyba już dawno…”, a przecież to urzędnicy wspaniałomyślnie kiedyś zrobili zrzutkę do skrzynki korespondencyjnej radnego Piotra Piecha, żeby posłał dzieci na basen, że o tubce maści, którą urzędnicy podrzucili mu kiedyś do korespondencji nie wspomnę, żeby w tym wzruszającym tekście publicystycznym nie używać niecenzuralnego wyrazu „na 4 litery”, tj. „Maść na ból dupy”
Natomiast pełnomocniczka burmistrza ds. sesji Patrycja Jugo, jak zawsze kulturalna, przystojna, kobieta, czytająca tu i ówdzie „Ballady i Romanse” ( Tutaj „Ballady i Romanse” nie schodzą z afisza od 4 lat. Spektakl reżyserują: Klub radnych Chocianów 2023, PiS i burmistrz Chocianowa) na każdej sesji zanim udzieli radnemu odpowiedzi z troskliwością „szefowej kuchni” mocno ekskluzywnej restauracji, poucza radnego Piecha jako pomywacza, a to wytyka mu „odgrzewanie kotletów”, a to znowu niestosownie karci, że chce błysnąć na sesjach, jak za bardzo domyty talerz, albo z surowością matki beszta aktywnego radnego za – jej zdaniem – niestosowną pryncypialność w wykazywaniu „baboli” w dokumentach i innych procedurach samorządowych. Niekiedy niezobowiązująco, tak na własny użytek uważam, że Sekretarz Patrycja wprost demonstruje brak szacunku do kilku członków Organu Stanowiącego, w tym radnego Piecha. Oczywiście równie niezobowiązująco radny Piech uważa ją za jędzę, która uwzięła się na niego, jak to jędzy często mają w zwyczaju. Co by jednak nie mówić, pełnomocniczka Jugo nie znosi radnego, co widać na kilometr, publicznie lekceważy go, próbuje ośmieszyć, arogancko komentuje jego dociekliwość, ciekawość i upór. Jeszcze bardziej na własny użytek odnoszę wrażenie, że urzędniczka nie posiada ani milimetra szacunku do przedstawiciela Okręgu Wesoła, jakby jego status w jakiś sposób różnił się od innych radnych typu Marcin Ślipko, Bałecki albo Januszek Zielony.
Ze wzruszenia przypomniałem sobie nawet słuszną sentencję burmistrza Miasta i Gminy Chocianów dotyczącą istoty prawdy. Może radny Piotr Piech rzeczywiście jest na pierwszym etapie prawdy, tzn. głosi prawdę wyśmiewaną przez urzędników i radnych nie znających żadnej fazy tego pojęci. Niemniej „darmowy” redaktor Nowak, twierdząc, że „Tak bezczelnej propagandy na politycznej scenie Chocianowa nie było chyba już dawno…” idealnie nazwał to, co sam robi „chyba od dawna”. I jak tu się nie wzruszyć, jeśli redakcja „bez stopki” publikuje:
„To nieprawda, bowiem radny ma numer do naszej redakcji (ostatni raz rozmawialiśmy telefonicznie 9 dni przed publikacją jego oświadczenia) – z wzruszającą szczerością wyznał Nowak.
Jednak w zgodzie ze swoją „prawdą” AsperNOVAK nie zapomniał na jednej stronie Głosu Regionu przeznaczonej dla radnego Piecha obok umieścić drugiego (Bez)radnego, tj. radnego Norberta Piotrowskiego. Ups… Nota bene grillowanego przez Głos Regionu, Elżbietę Kowalczuk, chocianow.pl, telewizję trwam Chocianów.TV, że o innych Klubach Wandycze 2023 nie wspomnę. Za co? Za to, że nie chce zagrać w prymitywnym „Zespole ds. redukcji energii”, bo ten „Zespół” założony przez burmistrza nie zna ani nut, jak np. Panie z orkiestry na zdjęciu powyżej, ani nie pozują uczciwie, jak Panie, ani nawet nie mają innych naturalnych zdolności, by kłamać z wzruszającym nie urokiem. Niezobowiązująco uważam, że „chyba na politycznej scenie Chocianowa” Zespół w składzie zaproponowanym przez burmistrza będą fałszować tylko, buczeć, bez poczucia rytmu, słuchu i przyzwoitości buczeć, że ta lub inna lampa może zostać wyłączona bez wpływu na formę świetlnego utworu.
Chocianowski „Zespół ds. redukcji…”: oszczędzamy na razie grillując radnego Piotrowskiego
Ale to jeszcze nie koniec tej szczęśliwej kumulacji, która spowodowała moje wzruszenie – o nie, nie, nie! Ze szczegółami sięgającymi wręcz zenitu nagle przypomniałem sobie, że dawno, dawno temu w jednym z swoich wierszy m.in. napisałem:
„W pobliżu płynie rzeka, w niej przegląda się niebo, neonami świeci miasto.
Allan w alejce parku rozmawia z liściem, a nie wiem, o czym.
O jesieni, bo liść milczy? O Pani, która przychodzi na pożegnanie? (…)”
Wybaczcie, ale czytając powyższe przemówienie Klubu Chocianów 2023 poczułem się, jakbym „rozmawiał z liściem”, jak Edgar Allan Poe Poetyckie Hallelu-Jah od FAKTY Chocianów , bohater moich młodzieńczych uniesień poetyckich (za przeproszeniem, Głos Regionu, periodyk nieprzyjemny, nieładnie wręcz podły w uprawianiu misji lokalnego dziennikarstwa zupełnie pominę w tej alegorii porównawczej)
Czytając tekst Artura Wandycza poczułem się, jakbym nie słyszał, „co liść” do mnie mówi, co napisał, jakim „językiem” mam go zrozumieć…
„…zacznijmy więc od początku” – po egzotycznym wstępie napisał „liść”
Tym bardziej wzruszyło mnie rzucone przez liść: „Miłego dnia”
Wow. Z wrażenia wręcz odjechałem…
„chyba”, aż boję się wyznać, że „kumulację” mojego wzruszenia wieńczy jednak zaproszenie Głosu Regionu na wystąp chóru Soli Deo, mszę i prawdziwą gwiazdę TVP… (a teraz trzymajcie kapcie)
Z niegasnącym wzruszeniem informuję, że burmistrz Chocianowa wespół w zespół z Agatą (RCK) Wesołowską planuje moc atrakcji dla patriotycznego Chocianowa na Święto 11 Listopada.
Czy patriota Franciszek Skibicki wystąpi w pobliżu orkiestry? Niby głupi „Liść”, a nachalnie podpowiada mi, że kto jak kto, ale „patriota ćwierćwiecza Chocianowa” na pewno podnuci coś z orkiestrą dętą, jak mi Soli Deo miłe…
Mocno wzruszony – sorki – zaniedbałem jednak podkreślić, że niektórzy z opozycji mogą wybrać wycieczkę do Warszawy, zamiast wziąć udział w lokalnych atrakcjach Tomasza Kulczyńskiego „na wysokim poziomie”. I że na koniec użyję słowa klucza Nowaka – „chyba” najbardziej Ci nie wierzą w intencje chocianowskiej władzy, tak pod względem uczciwości, jak i innymi polityczno -propagandowymi względami.
Chocianowskich wizualizacji ciąg dalszy… Elektryczne autobusy, baseny i ścieżka rowerowa
Robert Harenza
Comments