Zdezorientowanym należą się wyjaśnienia. Dzisiaj nie ma środy ani soboty, a na dodatek wczoraj pojawił się artykuł. Dlaczego więc dzisiaj napisałem następny? Zmotywował mnie do tego radny Piotr Piech i Dezyderiusz Dezyderiusz, choć nie wiem czy to nie ta sama osoba, bo obaj są do siebie bardzo podobni – jeden i drugi lubi anonimowo hejtować, nie mają znajomych i lubią Kamila Nosela.
W swoistym komentarzu do artykułu: „Franciszek Skibicki zakończy budowę kanalizacji w Szklarach Dolnych! – Dożynki w Gminie Chocianów 2016” na forum chocianow.vcity.pl, Pan radny napisał tak (nie mając odwagi zrobić tego ze swojego imienia i nazwiska):
„Harenza dlaczego łgasz . Gdybyś miał 0.,01 % honoru głupot byś nie pisał.
Kanalizacja w Parchowie miała być wybudowana w formule zaprojektuj wybuduj.
Nie sądzę że jesteś aż takim matołem aby tego nie zrozumieć. Twoim zdaniem
matołami są urzędnicy którzy zweryfikowali wniosek i przyznali pieniądze na kanalizację które odmówiliście. Widzę że ty również masz obsesję na tle Skibickiego
,zacznij się leczyć póki nie zapóźno.”
Pan radny bardzo emocjonalnie zarzucił mi kłamstwo i niewiedzę. Nie mam żalu. Wiem, że to nie jego wina, ponieważ informacje czerpie od Franciszka Skibickiego, który nim zwyczajnie manipuluje i wciska nieprawdę.
Szanowny panie radny,
w 2007 roku Franciszek Skibicki złożył dwa wnioski o dofinansowanie skanalizowania: Szklar Dolnych i Parchowa. Ponieważ przygotowanie w/w projektów było w stanie zerowym (żeby nie napisać za raportem: 0,01%), wnioski zostały przez Urząd Marszałkowski odrzucone z marszu (dodam, że wnioski zostały złożone w formie systemowej, czyli pani z urzędu wypełniła ankietę którą sobie wydrukowała z Internetu i wysłała – bez szczególnego przygotowania, nie licząc kawy z rana…).
W 2010 roku, ponieważ zostały rezerwy, Urząd Marszałkowski przypomniał sobie o gminie Chocianów i zaprosił ją do ponownego złożenia podania. I tym razem coś poszło nie tak… Przez 3 lata, Franciszek Skibicki nie postarał się o wykonanie czegokolwiek, aby przybliżyć gminę do skanalizowania wsi Parchów. Panie radny… – i nie chodzi tylko o dofinansowanie…
Franciszek Skibicki tłumaczy się, że nie było dokumentacji, bo przetarg na wybudowanie chciał ogłosić w formie „zaprojektuj i wybuduj”, czyli w skrócie: dokumentacja miała zostać opracowana po rozstrzygnięciu przetargu – tak wynika z wypowiedzi radnego. Tu należy się lekcja edukacyjna…
Na początku trzeba wyjaśnić, kiedy potrzebne jest pozwolenie na budowę. Żeby nie być gołosłownym, przytoczę pismo, jakie Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego wystosował do wójta gminy Kostomłoty na pytania dotyczące dokładnie tego samego zadania (Regionalny Program Operacyjny dla Województwa Dolnośląskiego na lata 2007-2013, Działanie 4.2 „Infrastruktura wodno-ściekowa”).
Pismo Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego do wójta gminy Kostomłoty
Zanim radny zacznie się wyrywać i pluć na brodę, niech – z łaski swojej – doczyta dokument do końca. Dla ułatwienia zaznaczyłem na kolorowo najważniejsze informacje żeby nie trzeba było szukać. Mówiąc wprost: do złożenia wniosku NIE JEST potrzebne pozwolenie na budowę i tak zrobił Franciszek Skibicki. Natomiast
„(…) najpóźniej w momencie podpisywania umowy o dofinansowanie projektu z Zarządem Województwa Dolnośląskiego, (należy – przyp. mój) przedstawić poświadczoną za zgodnością z oryginałem kopię prawomocnego pozwolenia na budowę”.
Albo mówiąc inaczej: starając się o dofinansowanie w formule „zaprojektuj i wybuduj”, najpierw należy rozpisać i rozstrzygnąć przetarg, aby oferent mógł uzyskać pozwolenie na budowę i dopiero wtedy można podpisać umowę na dofinansowanie. Odwrotna kolejność jest możliwa tylko w formule „wybuduj”, kiedy pozwolenie na budowę już posiadamy (ale to najlepiej potwierdzić u magistra KKB – jednemu radnemu polecałem już tego specjalistę od funduszy). Uzyskanie pozwolenia na budowę przy takiej inwestycji nie jest sprawą prostą. W przypadku wsi Szklary Dolne – o czym pisałem w poprzednim artykule – uzyskanie pozwolenia zabrało 10 lat (!), choć oczywiście stowarzyszenie ma mniejsze możliwości, niż urząd gminy. Franciszek Skibicki, nauczony porażką w 2008 roku po odrzuceniu wniosku, nie zrobił nic (powtarzam: nic), aby to pozwolenie uzyskać.
Szkoda mi radnego Piecha, bo kolejny raz rozczarował się osobą Franciszka Skibickiego. Ale myślę, że nie da po sobie znać, że tak jest. Na otarcie łez opowiem jemu pewną anegdotę:
Na spotkaniu wyborczym w Parchowie w roku 2010 dokładnie te same argumenty przywołałem publicznie w obecności Franciszka Skibickiego. Proszę przeczytać co o tym pisałem w kwietniu 2016 w artykule Franciszek Skibicki seryjnym kłamcą… Nie tylko Parchów był okłamywany. Na spotkaniu wyborczym radny Krzysztof Leszczyński odpowiedział mi, że skoro tak jest, to dlaczego nie złoże zawiadomienia do prokuratury i znacząco się do mnie uśmiechnął. Muszę przyznać – zabił mi wtedy ćwieka…
Kilka dni temu oglądałem materiał telewizyjny dotyczący funduszy unijnych i w nim Marek Belka wyraził żal, że w Polsce nie karze się urzędników za nie robienie, na przykład w kwestii pozyskiwania funduszy europejskich. Tu było podobnie: niestety nie można ukarać nikogo za niedopilnowanie uzyskania pozwolenia na budowę gdy to jest jedyną przeszkodą do uzyskania pomocy z Urzędu Marszałkowskiego, ale właśnie z tego powodu przyjdzie nam jako gminie za to słono zapłacić w 2018 roku…
Mam zadanie domowe dla radnego Piecha. Proszę o zwrócenie się do urzędu o wniosek na dofinansowanie kanalizacji dla Parchowa z 2010 roku i sprawdzenie, jak Franciszek Skibicki odpowiedział na pytanie o posiadanie pozwolenia na budowę, a następnie wystąpienie o informację publiczną o udostępnienie tego pozwolenia (oczywiście jeśli istnieje). Na dodatek dodam, że istnieje w urzędzie korespondencja firmy Arleg (tej, co wykonywała program funkcjonalno-użytkowy w 2010 roku) z Franciszkiem Skibickim, która pisze wprost, że do podpisania umowy o dofinansowanie potrzebne jest pozwolenie na budowę. Dlatego Franciszek Skibicki nie mógł nie wiedzieć, że pozwolenie jest wymogiem.
PS:
Ciekawy jestem, czy radny Piotr Piech przyzna się do wpisu na forum chocianow.vcity.pl i zabaw na facebooku jako Dezyderiusz Dezyderiusz. Bo przecież, jeśli to nieprawda, że to on napisał, to powinien wytoczyć mi sprawę o pomówienie – prawda, panie radny?
Robert Harenza
Comments