Jak mi T-Roc miły, przysięgam, że nie powiem złego słowa o tym, ile wrażeń straciłem nie uczestnicząc we wczorajszej „Kolędnicy” w RCK, ani tym bardziej nie powiem, ile książek o „nurtach” i „genezach” w tym czasie przeczytałem, niczym burmistrz, który chyba też nie zaszczycił kolędujących swoją obecnością.
Za to nie posiadam się teraz ze szczęścia i radości, że urzędnicy i radni, w tym dyrektor i Pańce z RCK nie czytają FAKTY Chocianów. Jeśli byłoby inaczej, już od tygodnia radny Artur Wandycz na pewno grzmiałby, że „opozycja” kłamie, a urzędniczki i redaktorzy chocianow.pl od razu podnieśliby larum, że „głupim jest ten, który mówi o zadłużaniu gminy”, a przecież de facto (że użyję ulubionego słowa Tomasza K.) Gmina nie zaciągnęła kredytu 6 mln zł w dniu 2 stycznia.
Teraz już wiecie, dlaczego szczególnie akcentuję datę pojawienia się artykułu o planach inwestycyjnych właśnie 2 stycznia. Powód jest prosty! Gmina dostanie życiodajne środki, żeby przetrwać, to przy okazji można propagandowo przez kilka dni cieszyć się sukcesami. W dniu 2 stycznia burmistrz musiał pojawić się w pracy, by podpisać zarządzenie o przyjęciu przez Gminę 6 mln zł kredytu krótkoterminowego, o czym pisałem, pisałem i pisać będę w celu wyprowadzania ludzi z błędu, że to nie oni pracują na plany inwestycyjne Rady Miejskiej i burmistrza
– napisałem 5 stycznia 2025 roku.
W tym przypadku muszę stanowczo sprostować „aszybkę”, jaką wtedy popełniłem. Kredyt na 6 mln (de facto) został podpisany przez burmistrza dopiero 9 stycznia, a nie 2 stycznia!
Szanowni Państwo,
Gmina Chocianów wytrzymała aż cały tydzień bez konieczności posiłkowania się kredytem! Wow! Burmistrz i Rada Miejska rzeczywiście realizuje obietnice, jakkolwiek to brzmi.
Przepraszam, przepraszam, po trzykroć przepraszam za to, że nie doceniałem finansowych mocy Gminy (aż 7 dni), a jednocześnie dziękuję urzędnikom, że zamieszczając „zarządzenie o kredycie” na BIP pozwolili mi, żebym już drugi raz w tym roku omówił temat kredytów, z listy których ten występuje na pierwszym miejscu. Nie wiem, jak Polkowice, ale Lubin na pewno z lekceważeniem podchodzi do tej chocianowskiej prężności władzy. Doświadczyłem tego w wielu miejscach, ale zawsze w takich chwilach bardziej wstydziłem się społecznej niemocy Chocianowa, niż tego, że Gminą zarządza grupka chłoptaków, którzy wykorzystali ten właśnie mankament tutejszego społeczeństwa, budowanego zresztą przez burmistrza ćwierćwiecza Franciszka Skibickiego od ćwierćwiecza. Bo co zobaczyliśmy na wszystkich profilach urzędowych FB jako reakcję na było nie było przyjęcie 6 mln zł kredytu? Notabene Urząd nawet tej informacji nie opublikował na oficjalnym portalu chocianow.pl, jakby to było mniej ważne, niż na przykład:
a) sprzątanie klatek schodowych przez Elżbietę (GK) Kowalczuk
b) albo odśnieżanie chodników przez Elżbietę ćwierćwiecza,
(w tym miejscu musze zrobić przerywnik, bo doprawdy fasynujące są te wpisy; to tak, jakby na przykład pani ekspedientka chwaliła się w internecie, że obsługiwała klientów lub budowlaniec stawił sie do pracy (co tu akurat może być wyzwaniem) i wykonywał to, za co jemu płacą)
c) albo chwalenie się dziesiątkami „pozyskanych” milionów itd., co pokazywane jest niczym pielgrzymka na Marsa, z tępym powtarzaniem tych samych prowincjonalnych truizmów od kilku dekad.
Ponadto warte podkreślenia (oczywiście oprócz tego, że urzędnicy i inni nie czytają FAKTY Chocianów) jest to, że choć dział „Promocji Urzędu” ostatnio został wzmocniony o następnych fachowców, jednak nadal i niezasłużenie obowiązek informowania społeczeństwa o ważnych sprawach dotyczących bytu Gminy nadal ciąży na portalu, którego mam zaszczyt reprezentować.
Z cyklu Co MY na TO – Facebook
Oto właśnie reakcja na to, że Gmina „zafasowała” następne miliony. Co MY na TO? Nic? 6 mln zł to przecież aż 10% rocznych dochodów własnych Gminy, z których oprócz kredytów trzeba sfinansować Oświatę, inwestycje, oświetlenie, sport i Kulturę „na wysokim poziomie”, ect., etc…. Mi oczywiście nie przeszkadza, że dzięki Nowakowi Kasper dowiedziałem się, że na spotkanie z Patrycją Jugo mogę liczyć raczej na Sycylii (kuchnia włoska), do której dolecę samolotem, który ten środek transportu preferuje Pani Sekretarz, a ponadto czas spotkania umili nam muzyka Sanah, nie żadna tam jakaś Doda… (naprawdę, jak dla mnie parweniusza, to całkiem kuszące wyzwanie).
Ups… Przynajmniej z założenia nie miałem zamiaru o tym wspominać, ale jakoś samo mi to wyszło. Po Kolędnicy, której „wysoki poziom” sięga aż do Szklarek, tych tuż za Przemkowem, albo Nowej Wsi Lubińskiej z Gminy Polkowice… muszę „przejść do rzeczy”, o co, że przypomnę klasyka, z przekąsem często lubił powtarzać radny Krzysztof Leszczyński, współtwórca Klubu Tomasz Kulczyński 2018 oraz fan „wymarłego” już Chocianowskie Info, uznawanego przez niego za jedyny rzetelny portal w Chocianowie.
„Na dzień 31.12.2024 r. kwota zadłużenia (…) wynosi 33.112.000,00 zł. Na koniec 2025 roku kwotę długu planuje się na poziomie 43.198.206,00 zł”
Gmina Chocianów ewidentnie zaczęła żyć „na kredyt”, a nie jak (de facto) twierdzi burmistrz – kredytuje wyłącznie wkład własny do projektów, co byłoby prawdą, gdyby nie to, że zaledwie po tygodniu od zakończenia roku budżetowego 2024 „włodarz Regionu” musiał wziąć następny kredyt, by nauczycielki dostały wypłaty, a Elżbieta (ćwierćwiecza) Kowalczuk mogła udawać, że nic się nie stało…
Prawda, że to różnica?
P.S.:
Sorry, że wcześniej tego nie oznajmiłem, ale od dwóch dni mam dość wysoką gorączkę, katar, kaszel, słowem nie czuję się olśniewająco, więc – niechętnie, bo niechętnie – jednak muszę pożegnać się… (zażywam leki, więc wrócę za tydzień).
Robert Harenza
Comments