Patrząc na zawiadomienie o zwołaniu na dzień 19 grudnia sesji Rady Miejskiej Chocianowa, która ma uchwalić budżet Gminy na 2024 rok, stałem się bardziej przesądny, niż zwykle. Tfu przez lewe, tfu, tfu przez prawe ramię… W następnym roku będę miał pecha, twierdzę w żartach! Czyżby radny Janusz Ślipko wiedział, że 19 grudnia obchodzę urodziny. Spieprzył mi uroczystość! Zamiast napisać tekst „dla siebie”, co planowałem, w ramach „życzeń urodzinowych” usłyszę napisaną przez Stanisławę Potoczną opinię Komisji Rewizyjnej, którą – o ironio losu – przeczyta radny Paweł Baran. A później dobiję się z zasady bezdyskusyjną „dyskusją” radnych na temat projektu budżetu, którego nie dość, że nie potrafią czytać, ani zrozumieć, nie znają jego wagi, to na dodatek udają, że nie czytają tego tekstu… Ups. Szału nie ma, prawda? Na domiar złego zapisy w budżecie na 2024 rzeczywiście sprawiają wrażenie, jakby ktoś wychodził i na odchodne zgasił światło w Gminie Chocianów…
Zauważyliście ten „fenomen”, że po 2024 roku w tabelkach pani skarbnik Stanisławy Potocznej pojawiają się same zera? Pełne uziemienie! Zero mocy! I jak mam się cieszyć z urodzin, jeśli screen shot powyżej na otarcie łez podaje kilka bidnych „inwestycji” zaplanowanych na 2024. Do tego wszystkie te 3 zadania (słownie: trzy) zadania opierają się o wątpliwe promesy, które jeszcze przed wyborami 15 października rozdawał były minister Krzysztof Kubów bez ładu i składu, chociaż – i owszem – opartych o Fundusz na mocno ambiwalentnej nazwie POLSKI ŁAD.
Na marginesie mówiąc, jedyną myślą, która poprawia mi nastrój przy okazji dzisiejszej smutnej wypowiedzi jest nadzieja, że może 19 grudnia oprócz uchwalenia budżetu na 2024 rok otrzymam oczekiwanego od wielu lat esemesa z życzeniami „ze snu”… Nie? Pewnie nie otrzymam ani esemasa, ani radni nie zagłosują przeciwko tej propagandowej wydmuszce, niemniej co najmniej do wtorku będę żył marzeniami, że w końcu coś lub ktoś pozytywnie mnie zaskoczy, albo wręcz… onieśmieli.
(przepraszam za tę muzyczną dygresję, ale – jak sygnalizowałem wyżej – radny Janusz Ślipko totalnie zaskoczył mnie sesją zwołaną na urodziny, więc nie do końca panuję nad emocjami; żyłem myślą, że dzisiaj napiszę tekst „dla siebie,o sobie”, czyli o tym, jak widzę, recenzuję i oceniam swoją twórczość poetycką, m.in. „Rozmowę w tańcu”, której jestem autorem, kompozytorem i jednym z wykonawców ; piosenka wdarła się tutaj jakby zupełnie poza moją kontrolą; ok; tekst urodzinowy napiszę za tydzień, w wigilię ; wracam do tematu budżetu 2024…)
Szanowni Państwo,
w tej chwili bez względu na ilość mnożących się w mojej głowie metafor wypada podkreślić, że od kilku tygodni z uporem wartym innej sprawy piszę o projekcie budżetu na 2024 rok, jak o najgorszym gniocie pod względem finansowym i społecznym, budżecie „pożegnalnym” nie tylko kiepskiej kadencji Rady Miejskiej, ale głównie budżecie pożegnalnym burmistrza Tomasza Kulczyńskiego.
Projekt budżetu na 2024 rok. Inaczej pożegnanie przedszkola 2018-2023
Nota bene dlatego „zaktualizowałem” zdjęcia profilowe instytucji gminnych, które nie dość, że wprowadzają w błąd, nie podają prawdy o stanie finansowym Gminy, to jeszcze w nieuczciwy sposób gloryfikują sukcesy Tomasza Kulczyńskiego. Instytucje podległe organowi wykonawczemu z powodu nieróbstwa, złej woli i czego tam jeszcze od roku podają nieprawdę na urzędowych profilach.
Urzędnicy nieprawdziwie podają to:
Niestety na koniec września 2023 roku prawda wygląda zgoła inaczej (tym razem nie brałem pod uwagę analizy bzdurnej kwoty 57 mln zł, które burmistrz rzekomo „pozyskał” dla Chocianowa)
Na dwa dni przed uchwaleniem budżetu Chocianowa na przyszły rok oficjalnie informuję, że na koniec września 2023 roku wzrosło do kwoty co najmniej 25 mln zł z haczykiem, a samorząd Chocianowa 2023 beztrosko (jeszcze w czerwcu tego roku) zaplanował wzrost zadłużenia gminy do kwoty 33 mln zł (z haczykiem). Ho, ho, ho… „Dokładnie”, o ponad 100% zwiększy zadłużenie, w stosunku do tego, co zastał po poprzednikach. Można? Można! Taki nam się trafił Mikołaj, jak z bajki…
A tu proszę zobaczyć, jak kształtowało się zadłużenie Gminy Chocianów. Przecież dokumenty urzędowe nie kłamią.
Kampanię samorządową 2024 czas zacząć!
Proszę spojrzeć na przykłady, z jaką szczególną uwagą i starannością przy przy okazji konstruowania budżetów do wysokość długu podchodzą choćby Gmina Polkowice, czy Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego…
W Chocianowie natomiast mamy do czynienie ze swoistą zmową milczenia na tematy najważniejsze dla przyszłych losów Gminy. Dług wzrasta, w 2024 praktycznie nie będzie inwestycji, prócz tych, które niedawno zaczęto…, a co dalej?
Jako ciekawostkę podam, jak w przededniu nowego roku i przyszłości widziana jest Gmina Ścinawa, kiedyś stawiana nam za bezpartyjny wzór nieskończonego rozwoju. Dupa blada, a Chocianów w bladości zaczyna dorównywać tamtemu samorządowi (mówiąc w nawiasie).
Szanowni Państwo,
jest źle, co uwidoczniłem dzisiaj aktualizując winietę wszystkich instytucji samorządowych, zaczynając od Urzędu, poprzez Referat G.K Elżbiety Kowalczuk MZGKiM, na Bibliotece i portalu chocianow.pl skończywszy. A chyba jest znacznie gorzej…
W zaprzeszłą niedzielę ogłosiłem, że zawsze przed upadkiem kroczy projekt budżetu na następny rok, parafrazując znane przysłowie o pysze. Niestety w Chocianowie przed upadkiem nie kroczy pycha, lecz przaśna głupota, nieodpowiedzialność lokalnych „demiurgów” typu Wandycze 2023, którzy zgodnie ze standardem politycznej peerelowskiej prowizorki Franciszka Skibickiego udają mądrych w milczeniu, ale w tworzeniu fikcji są wyjątkowo płodni.
Przyznaję, że trochę liczyłem na to, że tym razem pomylę się i fatalny pod każdym względem, najgorszy, jaki mógł się przydarzyć Gminie Chocianów budżet na 2024 rok nie będzie nie tylko przedmiotem moich drwin, ale – na litość boską – nie będzie w najkrótszy sposób prowadził do ubezwłasnowolnienia Gminy, tzn. braku jakichkolwiek możliwości rozwoju i emancypacji.
„Bezpartyjnych samorządowców Chocianowa, przed nadejściem „Czasu na zmiany” – o ironio – reprezentował sam on, wielki piewca inwestycji, sam Franciszek Skibicki! Ups… W Chocianowie każdy noworodek wie, że pionierem wszelkich wielkich, małych, politycznych, w tym artystycznych inwestycji był Franciszek Skibicki! Albo rewitalizował parki, albo Lubin, albo miejskie ZOO z kozami, albo razem z Piotrem Piech rewitalizował fontanny, malował murale, których nikt nigdy nie zobaczył. Franciszek Skibicki – że przypomnę – rewitalizował także dawny dworzec PKP na Dom Kultury, Bibliotekę, Archiwum, itd., itd… W tej rewitalizacji „na wysokim poziomie” pomagała mu – a jakże lubińska Telewizja TRWAM – zresztą, jak i teraz pomaga innym bezpartyjnym samorządowcom rewitalizować kolej w miejscu, w którym miało być siedlisko Kultury (z pracownią ceramiczną)”
– napisałem w 2020 roku.
I choć przyzwyczaiłem się, że Franciszek Skibicki robił różne hopsztosy, mycki, i owszem zawsze konfabulował, jak wiatr zawiał, w sprawach konstrukcji budżetów, ale projekt budżetu na 2024 rok przerasta „mistrza”, o głowę, że nie powiem jaką… Dla staranności przypomnę, co Franczesco pitolił a propos rewitalizacji budynku PKP jakieś… 7-8 lat temu.
W budżecie na 2024 rok tym razem napisano, że… za 3,5 mln zł POLSKI ŁAD zrewitalizuje stary budynek PKP (choć dwa budy kolejowe wyremontowano za 5 mln zł, tak dla przypomnienia mówię).
Dla porównania przypomnę, że za remont dwóch kolejowych pomieszczeń gospodarczych (składzików na drobny sprzęt kolejowy i kiedyś WC) wydano 5 mln zł i nazwano Centrum Patriotyzmu im. Marii i Lecha Kaczyńskich.
Szanowni Państwo,
chciałbym na sesji w dniu 19 grudnia zobaczyć choćby jednego z radnych, który z pełnym przekonaniem wskaże przynajmniej jedną z tych „inwestycji” jako możliwą do realizacji (w praktyce, nie kreatywnie, nie teoretycznie…). Rewitalizacja budynku Ratusza, czy może budowa miejsc sportu…? Hę?
Samorządowcom Chocianowa do tego stopnia odjechał „peron”, że wizje przyszłości umieszczają tylko na bilbordach lub profilach Facebook burmistrza, a ostatnio intensywnie na Tik-Toku. Niestety (w sensie, że dobrze) w dokumentach typu budżet i WPF nie znajdziemy ich nawet ze świecą.
Nie chcę zanudzać szczegółowymi analizami wydatków bieżących na 2024 rok, ale muszę podkreślić, że to przede wszystkim wydatki w administrację.
Od początku tej kadencji mamy do czynienia z fanaberiami urzędników, zaczynając od wzrostu wynagrodzeń, do marzeń przenoszenia się do ekskluzywnych nowych gabinetów. Dla polepszenia ich warunków pracy gmina kupiła za 0,5 mln zł budynek Tauronu, a teraz remontuje go i przystosowuje dla potrzeb urzędników za kwotę 2,5 mln zł. Jeśli do tego dodamy koszty na wykończenie i wyposażenie biur, wydatki wzrosną o następne 0,5 mln zł.
W tej chwili w budżecie pojawiła się pozycja pn. „Rewitalizacja Urzędu”.
I o ile ta inwestycja to raczej propagandowo-księgowa wrzutka, która ma poprawić współczynniki budżetu (albo nawet je ratować) prawdopodobnie nie zostanie zrealizowana, o tyle remont Centrum Usług Administracyjnych na kredyt, niewidoczny w zadaniach inwestycyjnych specjalnie przed wyborami samorządowymi w kwietniu stanie się faktem.
Na podstawie budżetu 2024 i WPF czarno na białym widać, że Chocianów został pozostawiony sam sobie. Nie byłoby to najstraszniejsze, gdyby nie fakt, że „Czas na zmiany” pozostawi gminie garb długu, który uniemożliwi jakikolwiek rozwój.
Marketingowe pomysły, Tik-Tokowe opowieści inwestycyjno-budżetowe samorządu Chocianowa zweryfikuje dopiero I kwartał 2024 roku, czyli kwartał wyborczy. W tej chwili kilku radnych wziąwszy „chwilówkę” na kwotę 18 mln zł może jednak zrobić pożegnalne Święta 2023, jak z żurnala.
.no i będzie padać śnieg!
Robert Harenza
Comments