Bez kategorii

Ojojoj, oj, oj…! Mamy Budżet na 2024 rok. Wygląda jak konkurs na wielbłąda Franciszka Skibickiego

0

Za chwilę wytłumaczę, dlaczego edytowałem clip powyżej, ale najpierw – może tak być, co? – zrobię wstęp. Z góry dziękuję.

Przyznaję , że podczas „zaprzeszłej” niedzieli, pisząc artykuł z pełną premedytacją zastosowałem dyskrecję, jaką z sukcesami stosuję w relacjach z kobietami, tzn. powstrzymałem się od niewybrednych uwag w sprawie ociągania się urzędników Ratusza w kwestii publikacji (ogłoszenia) projektu budżetu budżetu na 2024.

Kampanię samorządową 2024 czas zacząć!

Jak mi T-Roc miły, pozwolę sobie podkreślić, że „w zaprzeszłym” artykule nie wytykałem służbom propagandowym Chocianowa, że projekt dochodów i wydatków na 2024 rok powinien znany być już co najmniej od połowy października. Tudzież na jego temat powinny od dawna odbywać się dyskusje, że nie wspomnę – wręcz społeczne konsultacje. Jak na dżentelmena przystało ani bladym słówkiem nie wspomniałem, że konstytucyjny termin złożenia do RIO tego dokumentu minął 15 listopada

Nawiasem mówiąc duma mnie rozpiera, że panuję nad emocjami, w odróżnieniu od lokalnych polityków, którzy zamiast poważnych spraw dotyczących przyszłości Chocianowa w 2024 roku zapraszają albo na „wylalane” lodowisko:

albo do Światełkowego Królestwa w Trzebnicach

albo na Jarmark (za darmowymi choinkami, albo darmowym chlebem…)

albo na zabawę Andrzejkową do RCK lub tożsamy z tym świętem Dzień Kolejarza

albo…

już teraz, w listopadzie, na Wyborczy Rajd Rowerowy im. Bezpartyjnych Samorządowców, który nastąpi w okolicach kwietnia, czyli przed wyborami samorządowymi!

Sami widzicie, że przy takim natłoku eventów „na wysokim poziomie”, jakie proponuje władza Chocianowa przypomnienie chocianowskim urzędnikom, że minął termin wyłożenia projektu budżetu na 2024 rok i towarzyszącej temu dokumentowi stosownej Wieloletniej Prognozy Finansowej (dalej zwanej: WPF 2024) wypadnie, jak konkurs na wielbłąda, do którego kiedyś, „zaprzeszłego” 2017 roku zapisała Klaudia Beker.

Wspominając klasyka Franciszka Skibickiego, to był „prawdziwy strzał w dziesiątkę”. I chociaż wielbłąda w Chocianowie nie zobaczył nikt, ten jednak wciąż żywy od ćwierćwiecza tradycyjnie pokazuje się w kolejnych projektach budżetu na przyszły rok.

Szanowni państwo, właśnie dzisiaj jako „najpierwszy” (podkreślenie –  moje) mam zaszczyt pokazać pierwszą część z cyklu prezentacji Wielbłąda na 2024, bo urzędnicy po cichu w końcu wyprowadzili go na internetowy wybieg. Ta-dam! Na „tablicy ogłoszeń” pn. Zbiór aktów, w zakładce zarządzenia burmistrza pojawiło się zarządzenie owego burmistrza w sprawie budżetu i WPF na 2024 rok.

Wyjaśniam: dlatego „jasełkowe” wariacje ZUMBY puściłem na start. Łącząc kropki, pokaz teatralno – taneczny uroczych Pań przed Ratuszem w 2018 roku jak ulał odpowiada specyfice dzieła pn. Projekt budżetu na 2024.

Zachowując staranność dziennikarską wyjaśniam, że panowie ze zdjęcia startowego (od lewej: przewodniczący Klubu Chocianów 2023 Artur Wandycz, następnie burmistrz Tomasz Kulczyński i vice przewodniczący Rady Miejskiej Piotr Wandycz) niczym Orszak Trzech Króli przyniósł nam ten „dar” na 2024 rok.

Po pierwszym czytaniu budżetu na 2024 rok na pół dnia zamarłem w milczeniu. Mruczałem niczym himalajski mnich mantrę:
Ojojoj, oj, oj, oj.
Ojo,jo, joj, oj, oj,
Ojojojo, oj, oj, jo joj…

Ten inwestycyjny boom na 2024 to dla minie prawdziwy miód z boczkiem, jeśli mam być perfekcyjnie szczery w kwestii smaku i publicystycznych uniesień. Rozumiem teraz, dlaczego Orszak radnych z burmistrzem bardziej chwali Światełkowe Królestwo z Trzebnic, niż wielbłąda na 2024. O budżecie burmistrz nie nagrał ani jednego Tik-Toka. Choćby nawet takiego, jak z okazji Dnia Pracownika Socjalnego. Ups…

Wybaczcie, że jako dżentelmen pominę milczeniem opinię Komisji Rewizyjnej w osobach Paweł Baran, Kuśmierczyk, Osoliński. Hihi… Opinię na potrzeby RIO i sesji budżetowej (władza zwoła ją na parę dni przed Świętami, albo w okresie pomiędzy Świętami a Sylwestrem, żeby nikt ze społeczeństwa nie interesował się, jaki wielbłąd jest) i tak zredagują „skarbonka” Stanisława Potoczna i sekretarz Partycja (czy Patrycja…? – zawsze się tutaj gubię) Yugo.

Projekt budżetu na 2024 rok to najgorszy gniot, jaki czytałem (a Franciszek Skibicki potrafił kiedyś stawać na wysokości zadania, jak żaden inny fantasta). W największym skrócie należy uznać, że wpisanie po stronie dochodów majątkowych (ups, 30 mln zł) wątpliwych dotacji Rządowych jest jawnym działaniem w złej wierze, bo przecież już przed Świętami będziemy mieli nowy Rząd, który na pewno nie podzieli polityki inwestycyjnej premiera Morawieckiego i jego ministra Krzysztofa Kubowa.

Nie wiem kiedy powiem: żarty na bok, ale na razie (na tym etapie) emocjonuje mnie infantylność urzędników Ratusza, by jeszcze przez chwilę, jak odwróconym lustrze przedstawić ignorancję (przede wszystkim polityczną…) ludzi, którzy współtworzyli ten najważniejszy (najważniejszy, powtórzę) dokument Gminy na następny rok, a jak znam życie i prawo nawet na najbliższe kilka lat.

Jestem w stanie wyobrazić sobie, że teraz kilka tęgich politycznych „umysłów” takich, jak radni Piotr Machoń, Jerzy Bałecki czy Janusz Ślipko ciężko pracuje nad zrozumieniem tego, co tłumaczę. Prawda, że zabrało mi mowę, czytając, że byt gminy Chocianów w 2024 roku oparto o wirtualne dochody majątkowe.

„Nr Edycja 6PGR/2023/3036/Polski Ład w związku z udzieleniem przez Bank Gospodarstwa Krajowego wstępnej (podkreślenie – moje) promesy na realizację zadania inwestycyjnego „Przebudowa drogi gminnej w miejscowości Trzebnice” w kwocie 1 960 000,00 zł

– napisał Orszak.

Zatkało mnie, że XXI wieku, w kraju należącym do wspólnoty europejskiej z Chocianowa do RIO we Wrocławiu wysłano jakiegoś pstrokatego ptaszka z Jarmarku, zamiast „pracy” poprawnej logicznie, politycznie i księgowo, tj. dokumentem praktycznym niczym straż pożarna, uczciwym jak micha dla psa, a nawet bardziej nieskazitelnym, niż wierność żony Cezara.

Matematyka w Chocianowie nie jest królową nauk! Liczy się na sukcesy polityczne na kredyt…

W sumie „projekt” dochodów (trzymając się ducha metafory powyżej) to raczej pompowanie balona, na dodatek powietrzem, którego nie ma! Przypomnę na marginesie, że kręcenie balona, to specjalność Regionalnego Centrum Kultury „na wysokim poziomie”.

Na tym polega spiętrzenie anomalii, działanie dezinformacji, że budżet oparto o promesy z BGK. Wirtualne pieniądze inwestycyjne, którymi PiS do niedawna brukował, naprawiał, a nawet stawiał od podstaw nie tylko ulice, ale nawet mierzeje i porty lotnicze. Pieniędzmi z POLSKIEGO ŁADU, których pełno w budżecie Chocianowa można by wybrukować piekło, ale – z przykrością muszę powiedzieć – nie da się rozwijać Gminy Chocianów.

Koniec i kropka. Kończąc Część Pierwszą opowieści o wielbłądach na 2024, kręceniu balonów, dotacjach na kulturę, wydatków na druhów OSP, remontów dróg i chodników, itd., itd. mam dedykację muzyczną dla Pańć z RCK, które wczoraj organizowały Andrzejki 2023. Italo The Kolors na pewno był… Co?

Na poimprezowy ból główki, czasami zwany kacem, spieszę z lekarstwem, służę…

Robert Harenza

 

 

 

Kampanię samorządową 2024 czas zacząć!

Poprzedni artykuł

Projekt budżetu na 2024 rok. Inaczej pożegnanie przedszkola 2018-2023

Następny artykuł

Comments

Comments are closed.

Login/Sign up