Urząd

Etykieta zastępcza: "Sauna sucha i lecznicza w Delfinarium Chocianowa"

0

Wszyscy mamy ten sam problem – wróciły letnie upały. Robi się gorąco, o czym ostrzega „Ostrzegator” chocianow.pl Klaudii Beker, Waldemara Falarczyka, Kamila Nosela oraz Piotra Piech. Temperaturę dodatkowo podnosi powrót Franciszka Skibickiego, radnego Jerzego Likus i reszty trupy z proroczej i owocnej delegacji do Francji. W takiej atmosferze nie da się napisać nic sensownego. Poważnie! Z wrażenia zapomniałem, w jaki sposób pies powinien szczekać, gdy karawana jedzie dalej.
Z powodu tego „rozgorączkowania” dzisiaj – słowo skauta – mam problem z wyborem tematu na felieton. Wybierając pomiędzy opublikowaniem „Portretu Krzysztofa Kowalczyka” albo „Portretu Janusza Zielonego”, doszedłem do wniosku, że na środę Czytelnikom FAKTY Chocianów należy się coś lżejszego, jakiś niezobowiązujący, chłodny prysznic. W rozważaniach poszedłem tą ścieżką, aczkolwiek bez przekonania, czy w końcu znajdę odpowiednio nawadniającą organizm i chłodzącą formułę na duszne i ciche dni sezonu ogórkowego.
Ups. W takim razie, co jest orzeźwiające i lżejsze, niż rozgrzane powietrze? Pierdoły, które wypowiada Jerzy Likus, czy powaga Franciszka Skibickiego? Kurcze… Wybaczcie. Z powodu upałów wszystko mi się miesza – teoria z fantazją, matematyka budżetowa Franciszka Skibickiego miesza mi się z podstawami matematyki, kot w worku, którego do gminy wniósł Franciszek Skibicki miesza mi się gatunkiem tygrysa bengalskiego, albo z innym zaropiałym futrzakiem. Z wrażenia na chłodno zacząłem czytać artykuł Piotra Budzeń, który na wolnepolkowice.pl już zaczął lać wodę do tej fontanny w Parku Miejskim w Chocianowie, którą Franciszek Skibicki zamierza odrestaurować (żeby nie powiedzieć „zrewitalizować”).
W upale zbierając ogórki, wciąż poszukuję czegoś, co orzeźwi. A może – wciąż myślę na głos – napiszę, jak to Franciszek Skibicki w upale brodzi od lat w tej samej kałuży. Udaje, że chłodzi stopy, ale to wciąż tylko woda stojąca – żaden tam górski potok. Więc jednak nie mam wyboru – o imprezie „Łemkowskie lato w Trzmielowie” orzeźwiająco napiszę dopiero wtedy, kiedy Pani Krystyna Kozołup przyśle mi informacje o kosztach zaangażowania Gminy Chocianów w imprezę organizowaną przez Prawosławną Parafię Świętej Trójcy – muszę ochłodzić Was w Delfinku, którego Franciszek Skibicki buduje od czasu kampanii wyborczej 2014. Pisałem o tym wielokrotnie…

Platforma Obywatelska realizuje obietnice przedwyborcze w Chocianowie

W czasie upałów tracę orientację, ale i Franciszek Skibicki ma w tym swój udział. Już tłumaczę… Od dawna zastanawia mnie zapis w budżecie Gminy na 2016 rok mówiący, że Rada Miejska na budowę Delfinka w tym roku wyda 2.166.000,00zł,  z czego 666.000,00zł (czyż to nie znak od sztana? :)) pochodzić ma ze środków własnych Gminy, a 1.500.000,00zł mamy otrzymać z gdzieś zewnątrz (Uchwała Rady Miejskiej w Chocianowie w sprawie zmian budżetu Miasta i Gminy Chocianów na 2016 rok).

Z tego, co wie każdy przedszkolak przedszkola na ul. Środkowej, Franciszek Skibicki zawarł umowę z Urzędem Marszałkowskim na dofinansowanie inwestycji w kwocie „do 1.250.000,00zł”

Umowa pomiędzy Urzędem Marszałkowskim a Gminą Chocianów w sprawie budowy przyszkolenj pływalni „Dolnośląski Delfinek”

Szanowni Czytelnicy, wszystko wszystkim, ale czegoś w tym upale budżetowym Franciszka Skibickiego nie kumam. Umowa jasno stwierdza, że Gmina Chocianów w tym roku może liczyć tylko na 600.000,00zł, a nie na 1.500.000,00zł, jak podaje to Franciszek Skibicki w uchwale budżetowej. Skąd brakujące 900.000,00zł przypłynie do Chocianowa? Wydrukujemy tę „bańkę”, czy zarobimy na Autostradzie?

Jak widać, z dość dużym rozgorączkowaniem stawiam pytania, wybaczcie! Po prostu – przeraża mnie beztroska Pana burmistrza w budowaniu świetlanej przyszłości Gminy. Tym bardziej nie potrafię zrozumieć kreatywnej matematyki, którą Franciszek Skibicki testuje od lat podczas kreowania budżetu, a jednocześnie stoi stopami zanurzonymi w kałuży. „Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie…” o tych 900.000,00zł wirtualnych pieniędzy na Delfinka? Pani Mirosława Nowicka, Pani Skarbnik…?
Poza tym najgorsze wrażenia (w tym przerażenie) wzbudziła wypowiedź Franciszka Skibickiego w wywiadzie w Informatorze nr 4/2016 dotycząca budowy Delfinka. Franciszek Skibicki mówi tak:

„Pierwotne plany zakładały, że dolnośląskie Delfinki oddane zostaną do użytku wraz z rozpoczęciem roku szkolnego 2017/2018 (umowa z Urzędem Marszałkowskim wyraźnie mówi o dacie 31.12.2017 roku – przypis mój). Wiadomo jednak, że ostatnia transza środków finansowanych z Ministerstwa Sportu wpłynie dopiero w pierwszym kwartale 2018 roku, dlatego też ze względów technicznych (sic!) i finansowych budowa będzie mogła się zakończyć dopiero wówczas”

Nic się tutaj nie zgadza. Umowa z Urzędem na dofinansowanie mówi jedno, Franciszek Skibicki ogłasza przetarg na budowę Delfinka (Dolnośląski Delfinek – mała pływalnia przy Szkole Podstawowej w Chocianowie – Ogłoszenie o przetargu), w którym terminem realizacji zamówienia jest data 28.02.2018 roku, poza tym potencjalny wykonawca musi ofertę złożyć już do 16.08.2016 roku dokumentując wpłatę stosownego wadium na konto Urzędu. Nadal nie wiadomo skąd Franciszek Skibicki weźmie te 900.000,00zł plus 600.000,00zł dotacji z UM i 666.000,00zł środków własnych. Płyniemy „po całości”?
To nie koniec tych „orzeźwiających” informacji. Franciszek Skibicki w wywiadzie dalej zwierza się:

„Warto zaznaczyć, że zakres funkcjonowania Delfinka poszerzony został o tzw. strefę mieszkańca czyli jacuzzi oraz dwie sauny: suchą i leczniczą. Dlatego też koszty budowy będą wyższe, niż pierwotnie zakładano, a my – już po rozstrzygnięciu przetargu – ubiegać się będziemy o dotację z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska”

Koniec cytatu!
Co na tę „wizję” dotacji, budowę i naukę pływania powie przewodniczący Komisji Rozwoju Gminy radny Jerzy Likus? „Niech się dzieje wola nieba…”? A może: „Franek we Francji mówił, że „yyy” i „ffyyy”, czyli – jakoś to będzie”. Może jednak nie powie nic, bo milczenie w jego przypadku będzie szczerym złotem?
Orzeźwiająca prawda brzmi tak: Gmina Chocianów tylko w 2016 roku zaciągnęła 5.600.000,00zł plus 1.500.000,00zł kredytów, nic nie wskazuje, by to wystarczyło na realizację fantazji dobrych zmian Franciszka Skibickiego. Jeszcze bardziej mrożące (nie – orzeźwiające) krew w żyłach jest to, że ta kasa nie wystarczy, by Delfinka zapełnić wodą. Zanurzymy się po pachy (głębokość niecki Delfinka – 1m 35cm), a tak naprawdę w tym roku Franciszek Skibicki planuje wydać tylko te 600.000,00zł z dotacji UM i 666.000,00zł środków własnych. W 2017 roku zobaczymy, co dalej będzie! Dramat czy cud?
P.S.
W ramach pointy – chociaż to wyjątkowo osobista wypowiedź – opublikuję piosenkę zespołu Wszystko Jedno pt. „Dromader”, którą graliśmy w Chocianowskim Ośrodku Kultury bodajże w 1997 roku (choć napisałem ją już na początku lat 80-tych).
Autor muzyki i tekstu: Robert Harenza

 
 

Cyrk Monty Pythona z Chocianowa na występach. Gmina szuka pieniędzy…?

Poprzedni artykuł

Wszystkie drogi prowadzą do Nashville…

Następny artykuł

Comments

Comments are closed.

Login/Sign up