SportUrząd

Platforma Obywatelska realizuje obietnice przedwyborcze w Chocianowie

0

 

– Już na początku przyszłego roku chcielibyśmy ruszyć z budową pierwszych obiektów. Pływalnie planujemy otworzyć najpóźniej jesienią 2017 roku

– zapewnił Jerzy Michalak, Członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego.

Brawo! Będzie Delfinek! Ucieszony Franciszek Skibicki 30. listopada br. przywiózł z Wrocławia informację, że jego partyjni koledzy zakwalifikowali Chocianów do programu budowy przyszkolnych pływalni. Szacunkowy koszt budowy Delfinka wynosi ok. 5 mln zł. Program będzie współfinansowany ze środków budżetu województwa dolnośląskiego, pieniędzy ministerstwa oraz środków gminy, na terenie której powstanie pływalnia.
Jak widać po montażu finansowym programu, środki na budowy Delfinków nie pochodzą z dotacji UE. To ewidentnie polityczny montaż, którym PO w zeszłym roku zamierzała zejść „do ludzi” na potrzeby kampanii samorządowej, prezydenckiej i parlamentarnej. Chocianów się załapał! Jeszcze raz brawa! Jerzy Michalak zrealizował obietnicę daną Franciszkowi Skibickiemu rok temu w czasie jego kampanii samorządowej. Rozmowa między Panami miała przypuszczalnie następujący przebieg: „Franek – mówi Jerzy – jeśli zostaniesz burmistrzem, damy Ci trochę pieniędzy na Delfinka”, „Zostanę – przyrzekł Franek”. I Franciszek Skibicki jest burmistrzem, a PO dofinansuje budowę. Uczciwie. Słowo się rzekło.
30. listopada na sesji Rady Miejskiej Franciszek Skibicki ogłosił, że płyniemy. Początek zawsze wygląda ładnie! Są zdjęcia z symbolicznym aktem kwalifikacji do programu, jest radość, są kieliszki z szampanem. Po roku inwestycyjnego dreptania w miejscu Franciszek Skibicki złapał pierwszy wiatr w żagiel. Moim zdaniem spragniony inwestycyjnych sukcesów burmistrz Chocianowa dzisiaj przyjąłby nawet najbardziej ekscentryczne dofinansowanie. Na przykład dofinansowanie na budowę rzeki, która połączy Lubin z Chocianowem w celach rekreacyjnych i propagandowych albo dofinansowanie do budowy obwodnicy przy OSP Trzebnice. W tej chwili nie ważne, że najbardziej cieszyłby się z dofinansowania budowy przedszkola. Ta inwestycja w wyobrażeniach burmistrza była by ukoronowaniem jego ćwierćwiecznych wysiłków w pracy dla gminy…
Samokrytycznie przypomnę, że pisałem o Delfinku same złe rzeczy. M.in. to, że delfinarium, które Franciszek Skibicki obiecywał w 2014 roku to średnio trafiony pomysł, a nawet zaklinałem rzeczywistość twierdząc, że Delfinek nie powstanie. Tymczasem Chocianów cieszy się z obietnic, które ze stolicy Dolnego Śląska przywiózł burmistrz Skibicki. Będzie Delfinek! Według jego zapowiedzi, jesienią 2017 roku dzieci będą pływać, takie przynajmniej są założenia.
Malkontenci jak to malkontenci już źle oceniają tę inwestycję. Porównują ją do budowy super hali przy gimnazjum, której koszty rocznej eksploatacji jeżą sierść na głowie. Ale to malkontenci, których nie należy słuchać. Ostatecznie burmistrz wie, co robi. Są i tacy, którzy przypisują sobie udział w „sukcesie”. Portal echocianow.pl napisał wprost:

„Portal echocianow.pl jako jedyny już 13 sierpnia pisał o potrzebie wybudowania basenu dla mieszkańców Chocianowa. Od tego czasu skutecznie walczyliśmy aby zwrócić uwagę władz miasta o potrzebie tej inwestycji. Mamy dobrą wiadomość, ponieważ udało się! W poniedziałek 30 listopada Burmistrz Chocianowa uczestniczył w posiedzeniu Zarządu Województwa podczas którego rozstrzygnięto konkurs na realizację pilotażowego programu budowy małych pływalni „Dolnośląski Delfinek”.

Rzeczywiście śmiesznie to brzmi, ale jak widać, sukces może mieć wielu ojców, nie tylko z PO.
I żeby nie było, że należę do krytykantów Delfinków przed szkołą albo choinek na rynku oświadczam, że Chocianów stać na utrzymanie hali i Delfinka. Nie stać na budowę. Dlatego autentycznie cieszę się, że Franciszek Skibicki znów jest w „budowie” i pokaże swoje menadżerskie zdolności. A mówiąc poważnie, cieszę się, bo będę miał o czym pisać.
Do tej pory Franciszek Skibicki nie miał możliwości, by rozwinąć skrzydła. Rok minął, a było tak sobie. Wydawał pieniądze na podrzędne inwestycje, typu punkt przedszkolny w Parchowie, wymiana ogrzewania w Domu działkowca albo na Folklor i remont pawilonu na stadionie. Z uwagi na dobro śledztwa nie wspomnę o inwestycji w Autorską Pracownię Rozwoju Społecznego oraz inwestycję remontu Wiejskiego Ośrodka Kultury w Brunowie. To najsmutniejsze inwestycje Franciszka Skibickiego w 2015 roku, o czym się jeszcze dobitnie przekonamy.
Z pełnym przekonaniem twierdzę, że „inwestycje”, o których lakonicznie wspomniałem wyżej to nie jest format Franciszka Skibickiego. Nasz burmistrz w przeszłości udowodnił, że sprawdza się w budowie rzeczy wielkich, tzn. ponadczasowych. Nawet portal Nosela chocianow.com.pl podkreślił, że

„W zestawieniu 580 miast z całego kraju sklasyfikowany został na 296. miejscu (wydatki finansowane ze środków unijnych w latach 2004-2014 na poziomie 1231,18 zł na osobę). Nie jest to rewelacyjna pozycja, bo jeszcze w latach 2004-2009, Chocianów zajmował 61 miejsce. Dla porównania w rankingu wykorzystania środków unijnych nasze miasto wyprzedza nawet Przemków, zajmując 138 pozycje z wydatkami w latach 2004-2014 na poziomie 2052,31 zł na osobę”

Powtórzę za Noselem : „(…)jeszcze w latach 2004-2009, Chocianów zajmował 61. miejsce”. To był prawdziwy Franciszek Skibicki. Szedł po rewitalizację Rynku, budowę hali, rozbudowę oczyszczalni, itd. Wierzę w to głęboko (jak mawia nasza nowa pani premier) że Franciszek Skibicki budując Delfinka przyćmi wielkością nawet tych, którzy mu dobrze życzą. Przekona banki, weźmie kredyty i przy wydatnej pomocy ze strony radnych Jerzego Likus, Norberta Piotrowski i Krzysztofa Leszczyński rozwinie gminę Chocianów, jak kiedyś Stanisław Pępkowski rozwinął Przemków. Dzieci i gmina popłyną w 2017 roku.
Mamy więc dwa lata, by zbudować Delfinka. Dlatego w tym roku jeszcze nie oszczędzamy! Z zapałem wydajemy pieniądze na Karczmę dla potrzebujących gwarków, na OSP, na miłośników piłki kopanej. Na XIV. sesji radni klepnęli wydatki, jakby Gmina mlekiem i miodem płynęła. Za 30.000,00zł postawimy sobie choinkę na Rynku. 30.000,00zł! Śmieszny pieniądz. Na przykład Wrocław na choinkę wydaje 7x więcej!
Oszczędności zaczną się dopiero w 2016 roku. Gmina będzie musiała udźwignąć inwestycyjną wyobraźnię Franciszka Skibickiego. Twierdzę, że udźwignie. Elektorat Franciszka Skibickiego zaciśnie pasa, włączy się jak Brunów w prace społeczne przy remoncie ośrodka kultury i Delfinek powstanie. Niemniej uważam, że najważniejsza dla Franciszka Skibickiego jest budowa przedszkola. Przedszkole w technologii pasywnej. Duża sprawa. 4 mln! Z tym, że gmina nie ma na pieniędzy na tego ekskluzywnego focha naszego włodarza.
Analizując wizje burmistrza zapisane w projekcie uchwały budżetowej na 2016 rok widać gołym okiem, że Franciszek Skibicki nie dba o zrównoważony rozwój gminy. Zrównoważony rozwój? Nie o to chodzi Franciszkowi Skibickiemu. Zamarzył sobie, żeby obok jego domu stanęło super nowoczesne rozwiązanie budowlane, chociaż wioski wciąż pompują szamba lub fekalia spuszczają do rowów. Na przykład ChOK kulturalnie na opróżnianie szamb w świetlicach wiejskich rocznie wydaje średnio ponad 15.000,00zł.
Więc może nawet wybudujemy Delfinka i to wypasione przedszkole, a dla sołectw Franciszek Skibicki przez najbliższe trzy lata będzie miał tylko igrzyska, folklor, program rozwoju wsi, parę złotych na wieniec dożynkowy, pomalowaną ściana w świetlicy, na tekturkę dla Jerzego Likusa albo plany budowy drogi przed posesją Norberta Piotrowskiego. A! Zapomniałbym o 300,000.00zł, które Franciszek Skibicki w budżecie na 2016 rok zabezpieczył na dofinansowanie wrocławskiej spółki PO w ramach partyjnej wdzięczności.
Na koniec wrócę do byłego burmistrza Przemkowa, o którym raczył wspomnieć Nosel w swoim rankingu. Pamiętam jak na którejś sesji poprzedniej kadencji radny Krzysztof Leszczyński przedstawił Pępkowskiego Stanisława jako wzór do naśladowania. Leszczyński z naiwnością wartą innej sprawy komplementował inwestycyjny rozmach włodarza sąsiedniej gminy. Do dzisiaj na same wspomnienie tego wywodu cierpnie mi skóra. Oczywiście Leszczyński nie wie, że gdyby nie Roman Kowalski gmina Chocianów sprzedałaby siec wodociągową i kanalizacyjną, jak w Przemkowie zrobił to kolega Franciszka Skibickiego. Do dzisiaj przed oczami mam prospekt tej inwestycyjnej wizji Skibickiego. Na szczęście nie doszła do skutku, dlatego za wodę i ścieki nie płacimy kosmicznych kwot.
Wszystko jednak przed nami. Czego nie życzę ani Wam, ani sobie. Za wodę dla Delfinka słono zapłacimy!
 

 

Franciszek Skibicki – fałsz czy kłamstwo?

Poprzedni artykuł

Roman Kowalski nie daje za wygraną

Następny artykuł

Comments

Comments are closed.

Login/Sign up