Człowiek trochę jak bezpański pies łazi tu i ówdzie. Wiem to po sobie. Np. taki radny Piotr Piech chodzi i robi zdjęcia aut i efektów przemiany materii czworonogów. Hania G z mamą łazi na spacery po osiedlu i wymyśla wierszyki. Burmistrz Chocianowa przechadza się po odpustach, jarmarkach, co niedzielę odwiedza kościół, czasami nudzi się, widząc od lat ten sam gabinet. Moja żona zaś łazi po mieszkaniu i strzela focha, bo ja łażę innym ścieżkami.
Ostatnio łażąc po mieście i okolicznych portalach psim swędem natknąłem się na kilka przystojnych informacji, których wartości nie doceniają chyba nawet autorzy.
Na stronie www.chok.pl przeczytałem, że mogę zostać instruktorem ChOK:
Zostań instruktorem Chocianowskiego Ośrodka Kultury
Jeśli posiadasz ciekawe hobby, pasje i chciałbyś/chciałabyś podzielić się nimi z innymi, to przyjdź do CHOK na spotkanie z Panią Dyrektor Krystyną Kozołup.
Serdecznie zapraszamy.
Niestety nie poszedłem do ChOK na spotkanie z Panią Dyrektor. Niby mam hobby i pasje, czyli teoretycznie spełniam wymogi, ale „mam daleko”, co przy każdej okazji powtarza Piotr Bałtroczyk. Niemniej nie ulega wątpliwości, że na spotkanie z Panią Dyrektor zgłosił się jakiś tancerz, żonglujący przy okazji ognistymi gadżetami oraz pasjonat gry w karty. Na dowody tych spotkań natknąłem się łażąc, jak każdy człowiek, po mieście
Plakat ChOK zaprasza:
„Zapraszamy więc każdą zainteresowaną osobę, która ukończyła 12 lat i chciałaby poprzez dobrą zabawę wnieść w swoje życie odrobinę kreatywności. Przyjdź i zobacz, że Twoje życie może być jeszcze bardziej kolorowe niż dotychczas”
i dalej
„jeśli masz w posiadaniu swój sprzęt, przynieś go ze sobą. Jeśli nie, pożyczymy Ci swój albo nauczymy Cię jak zrobić własne przedmioty do żonglowania.
Odpłatność 20,00 zł za miesiąc”
Człowiek trochę jak bezpański pies łazi tu i ówdzie, co powtarzam w przypływach chandry. I nagle napotyka takie oto zbitki informacji – dwa plakaty. Jeden mówi, że
„Program zajęć obejmuje żonglerkę piłkami, maczugami, obręczami, kijami, flower stick’iem ( cokolwiek znaczy to słowo- przypis mój) oraz diablo, a dla odważnych żonglerkę płonącymi gadżetami”,
a drugi, że ChOK ogłasza nabór do kółka karcianego.
Fantastycznie? W każdy wtorek od 10:00 do 13:00 można pograć w brydża lub w tysiąca. Z trojga złego ( flower stick’iem, brydżem, tysiącem) , wybrałbym tysiąca, bo nie potrzeba być intelektualistą, jak w brydżu ani entuzjastą technik manualnych. igrających z ogniem Wystarczy potasować karty i liczyć na szczęście, jak w polityce. Poza tym Tysiąc- nie wiem dlaczego- kojarzy mi się z pieniędzmi.
Uchwała budżetowa i Plany finansowe ChOK-u mówią, że ChOK w tym roku potasuje jakieś 800.000,00 zł gminnych pieniędzy. To oczywiście niewiele w porównaniu z tasowaniem milionów w Polkowicach, czy dziesiątków milionów we Wrocławiu. Ważne, kto i jak tasuje. W Chocianowie w grze w Tysiąca tasuje Franciszek Skibicki Twój burmistrz Chocianowa . To on z rękawa wytasował „ Po pierwsze inwestycje” , pływalnię Delfinek, Karczmę, sino-żowty ukraiński folklor, punkty przedszkolne, festyny zdrowia, przekroczenie dyscypliny finansowej, problemy ChOK-u po zaciąganiu kredytów na Dożynki Diecezjalne, zarżnięcie finansów gminy przed 2010 rokiem, itd. itd.
ChOK i burmistrz teraz tasują informacje, których nie wypada udzielić opinii publicznej, m.in. Faktom. Otóż Faktom nie wypada udzielić informacji, że burmistrz rozdaje karty wbrew regułom,
niezgodnie z umową przelewał gminne pieniądze dla firmy, która budowała super parking na Zaciszu. Nie wypada przyznać, że adaptacja punktu przedszkolnego w Parchowie nie posiada żadnych prawem wymaganych zezwoleń. Nie wypada… itd,itd.
Franciszek Skibicki Twój burmistrz Chocianowa myśli, w jaki sposób winę za całokształt farsy, którą teraz uprawia przerzucić na tę bądź inną dyrektorkę. ChOK zapraszając do kółka karcianego, rzeczywiście igra z ogniem. Na podstawie ogłoszenia, które moja nieletnia córuś przeczytała na drzwiach ChOK-u miałem iście pokerowe rozdanie. Córuś stwierdziła, że nadal ma wakacje. Oznajmiła, że do szkoły pójdzie dopiero w październiku zgodnie z afiszem, jak studentka.
Aż siedem minut straciłem, żeby córce wytłumaczyć, że ChOK żartował.
Comments