Słuchając w telewizji Jarosława Kaczyńskiego, że Polsce potrzebne są zmiany, mam wrażenie, jakbym to już gdzieś słyszał. Na pewno. I to wielokrotnie. Słyszymy to co kwadrans jako swoistą mantrę demokracji. Szczególnie przed wyborami, podczas wszystkich kampanii wyborczych politycy nawołują do zmian. Do jakich zmian przekonują nas nasi lokalni działacze? Proponują glosować na PO, PiS, czy Zjednoczoną Lewicę? A może na partię Korwin? Jest w czym wybierać – jak mówią kobiety – wchodząc do cukierni…
Na przykład przyszły radny Andrzej Bober nie ukrywa swoich sympatii politycznych. Mówi wprost, że młode PiS jest najlepsze! Podobnie jak radny Jerzy Likus, chociaż w Klubie Chocianów 2014 zasiada wspólnie w towarzystwie Bronisława Klity czy Krzysztofa Mistonia, sympatyka Ruchu Narodowego i potencjalnego dawcę głosu na partię Korwin. Krzysztof Mistoń ostatnio nawet mocno mnie przeraził standardem przedwyborczego rozdarcia. Jako osoba publiczna na Facebooku swoje wewnętrzne zamieszanie oto tak skonkretyzował:
„Dzisiaj podczas XII. sesji Rady Miejskiej w Chocianowie, troje radnych z pseudo klubu jedność tj. pan Kowalczyk, Nuciński i p. Cymbała było przeciw utworzeniu punktu przedszkolnego w Parchowie, oczywiście większością głosów owy punkt powstanie. Trzeba zapytać tych troje radnych, czy biorą oni te same tabletki co sławetny Bazyl? Szlag mnie trafia jak widzę coś takiego w Naszej gminie, wstyd i zażenowanie…”
Staram się zrozumieć rozterki zwolennika stadionowego patriotyzmu i zmian nazw ulic z mniej na bardziej udane. Podejrzewam, że trudniejsze do zniesienia dla Krzysztofa Mistonia są jednak dylematy związane z członkostwem w klubie Chocianów 2014. Tj. zasada połączenia ognia z wodą. Dla młodego narodowca zaskoczeniem może być zwyczaj, że głosowania na forum Rady mają przebiegać tak, jak chce były i praktyczny apologeta PZPR. I to jego może zapytać o tabletki Bazyla – wkońcu się kolegowali. Rozdarcie Krzysztofa jest tym większe, im margines jego przekonań politycznych staje się coraz mniejszy, a poza tym nie ma najmniejszego znaczenia nawet na lokalnym rynku.
A na kogo Ewę Kopacz chciałby zmienić inny już radny, Norbert Piotrowski? Pan Norbert też jest – chciał, nie chciał jak Krzysztof Mistoń – członkiem Klubu Chocianów 2014. Wspiera w działaniach naszego burmistrza, więc może jednak pójdzie w zmiany, może zagłosuje na Piotra Budzenia, bo ten startuje z listy partii Korwin? Nie. Norbert Piotrowski raczej zawsze stawiał na normalność, której twarzą jest Franciszek Skibicki. Dlatego postawi na PO – jak Piotr Piech – albo na PiS, jak Janusz Zielony. Albo na PO. Albo na PiS?
Można powiedzieć, że nikt z Klubu Chocianów 2014 nie ma łatwo. Franciszek Skibicki tym bardziej. Od 1977 do 1989 roku był prominentnym członkiem partii o nazwie PZPR. Później pozytywnie przeszedł weryfikację, tzn. został zastępcą Zbigniewa Machonia (Komitet Obywatelski). Może sympatyzował z Unią Wolności, ale bardziej z AWS, a później z PO. Moim zdaniem do PiS-u czuje ideologiczny (że się tak wyrażę) dystans.
„Twój burmistrz Chocianowa” nie namawia, żebyśmy głosowali na PiS.
Robert „Paul” Harenza
Comments