"1 marca wywieście flagi" – każe Franciszek Skibicki

Mężczyzna, który ukończy 65 lat nie myśli już ani o seksie, ani o miłości. Na starość najważniejsza jest ideologia i czasami mecz piłki nożnej. Te niepełne refleksje naszły mnie po przeczytaniu facebookowego profilu Franciszka Skibickiego. Z przerażeniem zadałem sobie pytanie, co jeszcze nas czeka? Mam nadzieję, że Franciszkowi Skibickiemu nie chodzi o białe flagi, jakie wywiesiła Autorska Pracownia Rozwoju Społecznego Edyta Rząsa, lecz o narodowe.

1 marca obchodzimy narodowe święto Żołnierzy Antykomunistycznych, święto ludzi mordowanych przez ustrój, w którym Franciszek Skibicki doszedł do władzy. O ironio! Ileż nawróceń politycznych przeszedł nasz burmistrz. Sporo. Teraz nawrócony na konserwatyzm antykomunistyczny promuje to, o czym przez lata nie chciał nawet słyszeć.
Nie mam zamiaru nikogo osądzać, ani wystawiać laurek, od tego jest IPN. Na razie dla każdego Polaka historycznym punktem odniesienia jest bulwersujący okres PRLu – czasy ciemne i szaro-bure, jak Związek Radziecki. Pokolenie naszych dziadków i ojców dostąpiło szczególnej traumy, w której polityka i ideologia rzutowały na każdy dzień życia zwyczajnego Polaka. Kiedy w 1977 roku Franciszek Skibicki wstępował do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej miał zaledwie 26 lat, a więc w wieku, w którym ideologia buzuje w mężczyźnie, jak hormony w każdej licealistce.
Pan Franciszek Skibicki w tamtym czasie był szczególnie uzdolniony ideologicznie, bo po roku swojej działalności dostał pierwsze odznaczenie – Za Zasługi dla PRL. Warto podkreślić, że zwykli członkowie PZPR do dzisiaj nie doczekali się zwykłego rozliczenia tych szczególnie uzdolnionych działaczy, do których niewątpliwie należał Franciszek Skibicki. Podejrzewam, że w czasie kiedy wielokrotnie otrzymywał ordery za szczególne zasługi dla ustroju sowiecko-podobnego, nie myślał o Żołnierzach Wyklętych. A później, jak 1986 roku stał się zastępcącą Naczelnika Gminy Chocianów nie wpadł na pomysł, żeby mieszkańców Gminy namawiać do czczenia pamięci pomordowanych za antykomunizm.
To chyba najważniejsza cecha Franciszka Skibickiego – hasła, którymi żyje to jedno, a prawda, to drugie. Czytając nakaz wywieszania flag, traktują to jako najnowsze nawrócenie Franciszka Skibickiego. Czyżby znowu dojrzał politycznie. Teraz namawia nas do czynności pamięci ludzi, których mordował aparat władzy, nomen omen ideologowie Franciszka Skibickiego. W czasie przełomu z ideologii komunistycznej szybko nawrócił się na liberalizm. Po epizodzie z AWSem, który był u władzy, szybko podłączył się do liberalnej Platformy O. Nieopatrznie można uznać, że Franciszek Skibicki nigdy nie miał sprecyzowanych poglądów – z sukcesem przeszedł socjalizm, chwilę kolaborował z konserwatywno związkowym AWSem, a następnie długo liberalizował się pod skrzydłami Platformy.
Nie jestem historykiem, więc wiedzę historyczną traktuję dosłownie. W przypadku PRLu wypiłem co nieco z tego saturatora, tzn. dorastałem w czasie tej ideologicznej schizofrenii. Niemniej nie odważyłbym się – co propagandowo czyni Franciszek Skibicki – na tak chałturowe (politycznie, jak i moralnie) nawrócenia.
Franciszek Skibicki jako doświadczony działacz lokalny jest zwykłym egoistą. Politycznie wie co się sprawdza w życiu publicznym – należy rozdawać, bawić i próbować nauczyć ludzi, że Państwo lub Gmina są opiekuńcze. Franciszek Skibicki pod wpływem nowej władzy nawrócił się na socjalny konserwatyzm, czyli w 2016 roku wszedł w buty centralizacji dystrybucji, w tym także idei czczenia pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Sorry! Niestety postać Franciszka Skibickiego nie jest dla mnie antywzorem patrioty, choć znowu namawia do patriotyzmu (kiedyś do PRLu). Egoizm, partykularyzm, czy pozory uczciwości…? Nie wiem i nie chcę wiedzieć – od formułowania takich sądów jest IPN. Franciszek Skibicki, chociaż nadal członek PO, gospodarkę rynkową Gminy postanowił wprowadzić na jemu tylko znane tory „normalności”, czyli praktyce PRLu.
Franciszek Skibicki, jako członek PO, były działacz PZPR i innych -izmów tym razem kokietuje PIS, które – o ironio – jest wrażliwe społecznie, czułe na socjalistycznie metody realizacji politycznych doktryn, jak to partia konserwatywna. Boję się… Najbardziej tego, że hasła u Franciszka Skibickiego to jedno, a prawda, której nie podaje – to drugie. W Wyborach Prezydenckich namawiał, by głosować na kandydata Platformy O., a jednoczenie uprawiał polityką z Robertem Raczyńskim – jednym z głównych funkcjonariuszy działających na rzecz antysystemowego Pawła Kukiza. Żadna wróżka nie powie, czy Franciszek Skibicki wciąż stojąc w takim rozkroku zagłosował na Andrzeja Dudę czy panią doktor Ogórek.
„1 marca wywieście flagi” – tako rzecze Zaratustra

Robert „Paul” Harenza