Bez kategorii

Stając z kartą wyborczą w dłoni, stajesz się sędzią władzy. Referendum 26 czerwca

0

„Jak tym tałatajstwem zarządzać…?” – nie raz pomyśli zarządca komisaryczny, jeśli referendum 26 czerwca w sprawie odwołania organów gminy Chocianów 26 czerwca przyniesie niepomyślny skutek dla burmistrza i rady miejskiej. O zgrozo! Wyznaczona przez premiera osoba, która będzie musiała przygotować wybory nowego burmistrza i wybory rady przez co najmniej tydzień będzie w szoku. Myślę, że zdumienie pomieszane z przerażeniem nie będzie najgorszym wrażeniem, jakie pozostanie jej do końca życia w pamięci po wejściu do urzędu na Ratuszowej. Gorsze jest tylko pytanie, jak można było organy władzy samorządowej doprowadzić do stanu znanego tylko z okolic Afganistanu i Pakistanu?

W mojej ocenie przygaszony od pewnego czasu rzecznik urzędu Krystian Wan i – przeciwnie – mocno nakręcony Kasper Nowak podświadomie chyba boją się wizji wejścia zarządu komisarycznego do urzędu. Zarządca zobaczy cały ten agencyjny bałagan, przerost etatów, karkołomną organizację, maniery urzędniczy rodem z czasów Barei, fasadę prawną, niekompetencję połączoną z prowincjonalną arogancją… Słowem, zarządca zobaczy cały ten zgiełk towarzyszący pracy organów władzy chocianowskiej, jak podczas występów kuglarzy, akrobatów, pomocników klowna w filmach neorealizmu Federico Felliniego. Wcale się nie dziwię, bo ten Cyrk Administracji prowincjonalnego miasteczka może być końcem karier zawodowych i politycznych tych uczciwinek stanowiących trzon Referatu promocji gminy Chocianów.

Począwszy od Platona, poprzez Franciszka Skibickiego, Korę, Urbana, a skończywszy na wprost zatykającej dech w piersiach logistyce intelektu Klubu radnych Chocianów 2023 używanie słowa pisanego ma swoją chlubną i niechlubną historię. Niestety Kasper Nowak tworzy swoją własną historię, jakby zupełnie nie wiedział, do czego służy słowo, bo na pewnie nie tylko do barbarzyńskiego slangu zła i chciwości, obłudy i zakłamania, hipokryzji i cwaniactwa, nieujawnionych ambicji i… zwykłego nieuctwa.

Po przeczytaniu wczorajszych rewelacji Nowaka z ubolewaniem muszę przyznać, że oprócz Kaspera także mecenas Jurand Jezioro ma podobny zasób wiedzy, dlatego jeden cytuje drugiego. Mam co prawda niewyrównane rachunki z redaktorem chocianow.pl, ale nie zamierzam ich wyrównywać dzisiaj, jak i kiedy to zrobię, niech na razie będzie dla Nowaka niespodzianką. Teraz chciałbym jedynie podkreślić, że w ostatnim „materiale wyborczym” dotyczącym blogera Harenzy są co najmniej dwa kłamstwa, które nie tylko naruszają dobra osobiste blogera Harenzy, ale przede wszystkim kolejny już raz wystawiają na szwank reputację organu wykonawczego, zatrudniającego mecenasa Juranda Jezioro i finansującego para- niezależnego dziennikarza o imieniu Kasper i nazwisku Nowak.

„Robert Harenza, jako uczestnik postępowania miał okazję usłyszeć dzisiaj postanowienie sądu, z którego wynika, że nie wolno mu rozpowszechniać informacji, które zamieścił na swojej stronie internetowej (…)„

Jurand Jezioro łże. Ani wczoraj, ani do tej pory nie miałem jeszcze okazji usłyszeć „postanowienia”, ani tym bardziej go przeczytać. Nie wiadomo jakimi drogami i jakie postanowienie dotarło do redaktora i Juranda, ale bloger Harenza nie otrzymał „Postanowienia Sądu w imieniu Rzeczypospolitej”. Dlaczego zatem ten czy inny „kłamca” opisuje fakt, który oficjalnie do tej pory nie miał miejsca. Etyka mecenasa Juranda Jezioro przedstawia wiele do życzenia, więc na pewno bloger Harenza zgłosi fakt do odpowiedniej Izby jako naruszenie dyscypliny. A teraz powtórzę to jeszcze raz, by Nowak z Jurandem dobrze zapamiętali, że kłamali na potrzeby referendum. Mój dziesięciominutowy pobyt na posiedzeniu w trybie wyborczym wykorzystałem tylko do tego, by powiedzieć przed sądem, że wniosek Tomasza Kulczyńskiego jest bezpodstawny i wyszedłem, by nie uczestniczyć w tej farsie. Niestety Nowak, którego nie było w tym czasie na sali kłamliwie określa to jako: „Harenza zmiażdżony na sądowej ławie”. I na koniec dodatkowo konfabuluje:

„W obu przypadkach czekamy na uprawomocnienie się decyzji sądów” (sic! – przypis mój)

Prawdziwym jednak powodem do napisania tego artykułu nie jest ani Nowak ani Jezioro. Przede wszystkim, jeszcze przed ciszą wyborczą chciałbym prosić moich Czytelników, by 26 czerwca poszli do przypisanych im Komisji Wyborczych, choćby tylko po to, by już nigdy więcej nie doszło barbarzyńskiego zachowania władzy, że portrety mieszkańców Chocianowa ciągane są za autem, jak jakieś obwoźne pieski… Ja osobiście nie godzę się na takie poniżenie mieszkańców, wyborców i podatników przez jakiegoś Nowka i Juranda, dlatego pójdę do referendum. I choć głosowanie jest tajne, nie widzę powodu, by kryć, jak naprawdę zagłosuję:

NIE, za odwołaniem burmistrza
(krótkie wyjaśnienie – chciałbym, żeby Tomasz Kulczyński pokazał swoją wiedzę i pracowitość jeszcze przez rok, ale w całkowicie zmienionej Radzie Miasta, tzn. przy organie stanowiącym, który zacznie naprawdę go kontrolować i rozliczać)

TAK, za odwołaniem Rady Miejskiej
(Rada Miasta Chocianowa kadencji 2018-2023 to największa klęska gminy, od kiedy pamiętam. Przepraszam, ale nie jestem w stanie porównać tego kuriozum z żadnym faktem z historii miasta i gminy, a żyję tu już prawie 60 lat. Czas skończyć to „nieporozumienie”)

Robert Harenza

Burmistrz i radni Chocianowa namawiają: „Nie idźcie na referendum!”

Poprzedni artykuł

Dzień Ja-good dla burmistrza gminy Chocianów… Why?

Następny artykuł

Comments

Comments are closed.

Login/Sign up